tam się ciekawie jada posiłki. Tzn z tego co pamiętam malutkie obiady, i obfite kolacje na ciepło, koniecznie przy winie. Szkoła jest bardzo często w soboty, tzn nam nauczycielka mówiła ze w srode sie nie chodzi do szkoly, a w soboty tak, i ze tak jest w calej Francji ale troche mi sie wierzyc nie chcialo. Przerwy w szkole, tzw duze trwają 2 godziny, co jest dla mnie już totalnym szokiem. Jest przedmiot historio-geografia, przedmiot fizyko-chemia. Szkola podstawowa zaczyna się w wieku 6 lat, i ma 5 klas, gimnzajum ma 4 klasy (u nas gimnzajum ma kolejność: klasa pierwsza, druga, trzecia, a tam: klasa szósta, piąta, czwarta, trzecia) i kontynuacja tych klas jest w liceum (czyli nasza klasa pierwsza LO odpowiada drugiej we Francji, nasza druga odpowiada francuskiej pierwszej a nasza trzecia nazywa sie we Francji kończąca=maturalna.)Mezczyzni nie witaja sie tak jak u nas przez podanie reki tylko czesto, a szczegolnie jak sie nie widzile jakis czas to sie bardzo sciskaja i daja sobie buziaki, koniecznie parzyscie, czyli tez inaczej niz u nas.
-w trzeci czwartek listopada we Francji odbywa się "le Beaujolais" czyli swieto młodego wina beaujolais (to jest też nazwa regionu z którego pochodzi to wino, i region ten polozony jest na wschodnim obrzezu Masywu Centralnego, miedzy Loarą i Saoną.
-Boże Narodzenie w Polsce trwa dwa dni (stąd się mówi 25.12-pierwszy dzien swiat, 26.12-drugi dzien swiat) natomiast we Francji Boze Narodzenie trwa tylko jeden dzien-25.12
-w Polsce jest tłusty czwartek natomiast we Francji jest "le Mardi gras" czyli tłusty wtorek, i jest to święto obchodzone w pierwszy wtorek po naszym tłustym czwartku; u nas je się fawrki i pączki natomiast tam tzn crêpes, coś w rodzaju naszych naleśników
-21 czerwca we Francji obchodzone jest święto muzyki "la fête de la musique", ludze wychodzą na ulice, spacerują, graja i śpiewają, jest rganizowanych wszedzie mnostwo koncertow.
-swieto narodowe jest we Fr 14 lipca
-koniec roku szkolnego mają na początku lipca (paanoja)
aleeee sie rozpisalam