"Spieprzaj dziadu!" po francusku

Temat przeniesiony do archwium.
"Spieprzaj dziadu!" po francusku: Sarkozy też potrafi!
Wydaje Wam się, że "Spieprzaj dziadu!" to taki polski folklor polityczny, którego powinniśmy się wstydzić? No to zobaczcie prezydenta Francji w akcji!

Skąd my to znamy! Prezydent Nicolas Sarkozy zwiedzał wystawę rolniczą w Paryżu. Przyjacielsko witał się z tłumem, ściskał dłonie, aż tu od pewnego faceta usłyszał: Niech pan mnie nie dotyka! Pobrudzi mnie pan!

Prezydent Francji spojrzał w kierunku niechętnego obywatela i rzucił: Spieprzaj, żałosny kretynie! (w oryginale: Casse-toi alors pauvre con ). Ponieważ kamer nie brakowało, całe zajście zostało sfilmowane. Od kilku dni raczy się nim francuskojęzyczny internet, a zdarzenie opisuje prasa:
http://www.pardon.pl/artykul/4078/spieprzaj_dziadu_po_francusku_sarkozy_tez_potrafi
jest od kogo się uczyć kultury .D
"touche-moi pas, tu me saillis" znaczy "proszę mnie nie dotykać, pobrudzi mnie pan" ?
Trafił swój na swego.

W podobnym zdarzeniu w Warszawie "nasz" prezydent (wtedy prezio wawki) mięchem odpowiedział na zarzuty jakiegoś zdenerwowanego emeryta. Po czym zrobił to, co emeryt mu zarzucał.
Może ma ktoś link do filmiku?
OjciecSmardzyk no akurat nie mam pod ręką tego filmiku. Staram się promować moj ulubiony kraj Włochy:
http://www.newsweek.com/id/112727/page/1
OjciecSmardzyk, powstaje więc pytanie, czy podobna agonia czeka Francję? Jeżeli nie pojawi się w Francji polityk na miarę Margaret Thatcher to odpowiedż jest jedna. Tak

« 

Ici on parle français

 »

Brak wkładu własnego