Karykatury Mahometa - sąd potwierdził, że "Charlie Hebdo" nie obraził muzułmanów
Opublikowanie w 2006 roku karykatur proroka Mahometa we francuskim tygodniku satyrycznym "Charlie Hebdo" nie obrażało muzułmanów - orzekł w środę sąd apelacyjny w Paryżu, potwierdzając tym samym niewinność wydawcy pisma.
22 marca 2007 roku paryski sąd uniewinnił wydawcę "Charlie Hebdo" Philippe'a Vala, który w lutym 2006 opublikował serię rysunków przedstawiających proroka Mahometa, w tym także dwanaście karykatur wydrukowanych we wrześniu 2005 r. przez duński dziennik "Jyllands-Posten".
Apelację wniosły Unia Organizacji Islamskich Francji i Światowa Liga Islamska.
"To zwycięstwo laicyzmu oraz wolności informacji i wypowiedzi" - oświadczył Richard Malka, jeden z adwokatów Vala.
13 lutego kilka duńskich dzienników przedrukowało karykaturę Mahometa - jedną z 12, których publikacja w 2006 roku, po rozstrzygnięciu konkursu, wywołała zamieszki w wielu krajach islamskich. Karykatura znów pojawiła się w prasie na znak solidarności z jej autorem po tym, gdy dwóch mężczyzn aresztowano pod zarzutem planowania jego zabójstwa.
Dla muzułmanów tworzenie wizerunków ludzi i innych istot żywych jest zabronione, a sportretowanie proroka Mahometa, zwłaszcza w szyderczej formie, stanowi szczególne bluźnierstwo.
W mającej ponad 60 mln ludności Francji mieszka ok. 5 mln muzułmanów.
Źródło : PAP
-------------------------------------
Kraje arabskie bojkotują paryskie targi książki
W atmosferze politycznych tarć przebiegło w czwartek otwarcie dorocznych targów książki w Paryżu. Z powodu obecności prezydenta Izraela Szimona Peresa imprezę zbojkotowało kilka krajów arabskich.
Peres przebywa we Francji z kilkudniową wizytą państwową, a Izrael jest w tym roku honorowym gościem targów. Uczestniczy w nich m.in. 39 gości z Izraela - pisarzy i wydawców.
Islamska Organizacja ds. Wychowania, Nauki i Kultury (ISESCO) zaapelowała w związku z tym o bojkot imprezy, jednej z najważniejszych tego typu na świecie. Według ISESCO, Izrael nie powinien być w ten sposób honorowany w czasie "oblężenia" prowadzonego na terytoriach palestyńskich. Na apel odpowiedziało siedem krajów: Algieria, Iran, Liban, Maroko, Arabia Saudyjska, Tunezja i Jemen.
Jednak organizator targów Serge Eyrolles powiedział, że niektórzy pisarze, wydawcy i księgarze z tych krajów mogą się pojawić.
Sam Peres oświadczył, że bojkot to "najbardziej groteskowa rzecz, o jakiej w życiu słyszał". Wcześniej w tym tygodniu ocenił, że każdy, kto bojkotuje wydarzenie literackie, "karze samego siebie".
Rzecznik prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, David Martinon, wezwał do zachowania spokoju. "To nie książek powinniśmy się bać" - powiedział na czwartkowej konferencji prasowej.
Targi będą otwarte dla publiczności od piątku i potrwają do 19 marca. Co roku gościem honorowym targów jest inny kraj. Organizatorzy poinformowali, że Izrael czekał na swoją kolej od pięciu lat i fakt, że akurat w tym roku przypadł mu ten zaszczyt, nie ma nic wspólnego z obchodami 60-lecia tego państwa; utrzymywali tak krytycy.
Wśród gości z Izraela są m.in. Amos Oz i Aharon Appelfeld.
Według przedstawicieli targów, izraelscy goście w większości mają poglądy lewicowe i popierają powstanie palestyńskiego państwa.
Źródło : PAP
>>> Na wszystko już się obrażają Arabowie