Francja zakazuje sprzedaży mozzarelli z Kampanii, Włochy też ją wycofują
Ministerstwo rolnictwa Francji poleciło w piątek sklepom wstrzymanie sprzedaży sera mozzarella wyprodukowanego w Kampanii, na południu Włoch. Powodem tej decyzji jest obawa przed skażeniem dioksynami. Produkty te wycofały ze sprzedaży także Włochy.
Francuskie ministerstwo podkreśliło w komunikacie, że nakaz natychmiastowego wycofania ze sprzedaży mozzarelli wyprodukowanej w Kampanii z mleka bawolego ma "charakter prewencyjny". Resort zapowiedział przy tym przeprowadzenie testów, które wykażą, czy ser ten można bezpiecznie jeść.
Komisja Europejska (KE) poinformowała natomiast w piątek, że kwestionowaną mozzarellę wycofały ze sprzedaży także Włochy. "Otrzymaliśmy potwierdzenie, że Włochy wycofały mozzarellę pochodzącą z 25 firm, których produkty były skażone" - powiedział przedstawiciel KE.
Włochy zapewniły także, że będą prowadzić "stały monitoring" zakładów produkcyjnych, by zapobiec w przyszłości pojawieniu się zbyt wysokiej zawartości dioksyn w mozzarelli.
Przedstawiciele Włoch usiłowali początkowo bagatelizować fakt, że badania wykazały wyższą od dozwolonej w UE wartość dioksyn w wyrobach blisko 20 proc. producentów mozzarelli z mleka bawolego w Kampanii.
W środę wstrzymano jednak czasowo produkcję tego sera w ponad 80 fermach. Wyprodukowane tam mleko jest niszczone, a władze kontrolują kolejne fermy na południu Włoch, by sprawdzić, w jaki sposób pasza zwierząt została skażona.
Problemy z mozzarellą rozpoczęły się, gdy ujawniono, że niektóre zakłady w Kampanii produkują ją z mleka zawierającego dioksyny. Ich obecność wiąże się z zaleganiem w rejonie Neapolu tysięcy ton niewywożonych miesiącami śmieci oraz nielegalnym ich zakopywaniem. Według niektórych ekspertów w ten sposób toksyny trafiają do pasz.
>>> Słuszna decyzja Francuskiego rządu. Mozzarella nie jest jedynym produktem skażonym z Włoch