Nie, to na pewno nie jest tak. Język C to ten trzeci, nauczany od podstaw. Jeżeli wybierasz język hiszpański to uczysz się później o kulturze hiszpańskiej. Tak wynika z programu studiów. Jeśli podasz swojego maila, a ja znajdę elektroniczną wersję tego programu (bo na razie mam przy sobie tylko tę wydrukowaną) to mogę Ci go przesłać :)
Nie wiem tylko czy te przedmioty z kultury hiszpańskiej dotyczą tylko Hiszpanii czy również np. Ameryki Południowej. Podobnie jest z portugalskim. No ja akurat jestem na włoskim, więc sprawa jest prosta - jak włoski to tylko Włochy :P
Wrażenia ogólnie są pozytywne, aczkolwiek mój przypadek jest trochę skomplikowany, bo przez trzy lata byłam w klasie mat-inf i najprawdopodobniej zmienię kierunek na ścisły.
Jeśli chodzi o poziom i o dwa pierwsze języki - to jest on na pierwszym roku taki sam praktycznie jak na anglistyce i romanistyce. Przerabiamy te same przedmioty z Praktycznej Nauki Języka Angielskiego co studenci anglistyki a z Praktycznej Nauki Francuskiego mamy Grammaire i Expression Orale w takim samym wymiarze godzin co romaniści, ale nie mamy Expression Ecrite (jest on przewidziany na drugim roku).
A czy poziom jest wysoki czy niski, czy jest trudno czy łatwo to zależy w dużej mierze od tego z jaką wiedzą się przychodzi. Ale generalnie da się przeżyć.
Ogólnie to dosyć sympatyczne i ciekawe studia, ale trochę martwi fakt, że mając trzy języki, ma się mniej godzin z każdego z nich. To ma swoje plusy i minusy. Z jednej strony mamy więcej wiedzy ogólnej na temat kultury i języków, nie ograniczamy się tylko do jednego obszaru. Ale z drugiej strony bycie specjalistą w każdym z tych obszarów jest raczej trudne.