Angielski- matura

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 35
poprzednia |
Specjalnie zakładam ten wątek akurat tu, bo zwracam się do osób, które zdają dwa języki w tym roku. Jak wam poszło? Na % liczycie? Gdzie się wybieracie?
Hej, no ja zamierzalem iśc na lingwistyke ang-fr ale na maturze z ang zrobilem takie błędy glupie (chyba ze stresu bo przeciez umiem to wszystko) ze moge zapomniec w tym roku o ILS... :( Bede mial nieco ponad 80% (mam nadzieje bo nizej to bylaby porazka zyciowa :D) No a teraz nie wiem co zrobie...
Ja to samo:( Wszystko praktycznie dobrze zrobiłam, ale jak doszło do zadań ze słuchu to tak się zestresowałam, że nie mogłam się skupić. I zrobiłam tu naprawdę dużo błędów. A zawsze to była moja najmocniejsza strona. Będę miała około 80%.
Moja mocna strona jest gramatyka i nie wiem czemu, w I czesci zrabalem prawie wszysko; mam nadzieje, ze wypracowanie bede mial na 18 pkt chociaz :( A poza tym, to na czytanie jest za malo czasu wg mnie bo nie zdarzylem sie wczytac w te teksty i oczywiscie po 1 bledzie w kazdym :/ Jestem na siebie taki zly i na forme tej matury, bo to wcale nie odzwierciedla wiedzy...
Ja w 100% się z Tobą zgadzam. Dla mnie też jest stanowczo za mało czasu w drugiej części.
Mocniej się czujesz w angielskim czy francuskim?
Ucze sie angielskiego od dziecka i jest dla mnie bardzo prosty :P Natomiast na pomysl z francuskim wpadlem 2 lata temu. Uczylem sie go bardzo intenstywnie i w tej chwili mam poziomy raczej wyrownane(gorzej jest w mowie, bo ang mam plynny a fr wymaga jesczze dopracowania)No ale jak juz wspomnialem, matura nie zalezy tylko od naszej wiedzy i mam cicha nadzieje, ze bedzie lepiej niz ta porazka na ang... A jak u Ciebie?
W sumie ciężko powiedzieć, ale w szkole uważają, że jestem lepsza z francuskiego. Natomiast mi się wydaję, że jestem na tym samym poziomie. Zresztą wydaję mi się, że matura z francuskiego jest prostrza niż z angielskiego, ale czas pokaże.
Ja również uczę się francuskiego od dwóch lat, a angielskiego od dziecka. Ale francuski jest dla mnie łatwiejszy.
W tym roku i tak nam się poszczęściło :) Słuchanie było tym razem nadzwyczaj jednoznaczne, co jest rzadkością na maturach :P
No i wypracowanie- obawiałam się, że będzie coś durnego ;D ale mieliśmy szansę polać wodę na całkiem banalny temat :)
Trzeba byc dobrej mysli, powodzenia w dalszej części matur :)

(ja już jestem na szczęście po ustnym francuskim, duża ulga - bardzo ciężko było się przestawić po ostatnich baardzo angielskich tygodniach :) )
Pod warunkiem, że ktoś się kompletnie nie wyłączy...
No wlasnie, widze ze jestesmy tacy sami Nathalie :D Ja tez mam problem z tym, ze jak zajmuje sie jakis czas tylko jednym jezykiem to potem jest mi ciezko sie przestawic na ten drugi i w tym jest problem gdy uczysz sie sie dwoch jezykow na raz.
znam ten ból ;)
A ty gdzie się wybierasz?
hejka:) widzę, że to post idealnie dla mnie:) otóz rowniez zdaje fr i ang.. i mam identyczny problem co Natalie:) ang-od dziecka a francuski od 2 lat. przyzacie jednak, ze ang byl naprawdę banalnie prosty. az bylam zdziwiona poziomem. obawiam się jednak, iż wiele osób osiagnie wysokie noty i trudno bedzie sie przebić.. dlatego też boje sie francuskiego, zalezy mi zeby jak najlepiej napisac a to dopiero 19.. Wczoraj miałam już ustny i to nie w swojej szkole tylko musiałam emigrować 40 km do innego miasta, bo oczywiście innych napaleńców na fr u mnie nie ma:) a szkoda, bo język piekny.. a dzis mam polski ustny, wiec proszę wszystkich forumowiczów o kciuki:) pozdrawiam:)
A na ile % u siebie obstawiasz angielski? I zgadzam sę również, ze był bardzo prosty. Ale to naprawdę również zależy od szczęścia i koncentracji.

Powodzenia na polskim!:)
dzieki:) od razu widać, że trzymałaś kciuki:) 20/20:) a co pochwalę się;)
z angielskiego sluchanie i czytanie mam cale dobrze. na gramatykę jestem strasznie zla, bo miałam dobrze i zmieniłam na żle!! i nie wiem, jak czytalam ten tekst, bo zamiast enable napisałam disabled!!!! po porstu wstyd mówić.. tak też straciłam 4% no i nie wiem, jak wypracowanie... to w sumie zależy od egzaminatora... no juz 5 egzaminów mam za soba i nie ukrywam szczęscia:) czekam do 19 i 20-ustny ang...
a tak na marginesie..gdzie sie wybieracie? wiem, ze Ty natalie chyba na romanistykę, bo chyba kiedyś czytalam Twoej posty na ten temat:)

a może ktoś się orientuje ile w tamtym roku trzeba bło mieć na studia filologiczno-kulturoznawcze?
87,5 w ostatniej rekrutacji, bo właśnie na te studia się wybieram:) Na Romanistykę też, bo chce studiować dwa kierunki:)

Gratulacje:) A jaki temat z polskiego?:)
a dzięki za newsa:) a czy te studia fil-kultur nie pokrywaja sie przypadkiem z romanistyką? ciekawe jak bedzie w tym roku..myslalam, szczerze mowiac, ze prog był trochę niższy..ja zastanawiam się jeszcze nad lingwistyką.. sama nie wiem co lepsze...
a temat- obraz dziecka w literaturze polskiej;P
To bardzo przyjmeny temat:) Ja mam dopiero we wtorek prezentację z polskiego, ale trochę się denerwuję, bo jakoś mi to nie idzie.

Na Makro chyba jest mniej zajęć niż na Romanistyce, przynajmniej tak myślę. A co do lingwistyki to zależy co chcesz robić w życiu. Jeśli ktoś chce być tłumaczem to lingwistyka jest lepsza. Ale mnie to zupełnie nie interesuje.
no mnie jednak bardziej kręci tłumaczenie..ale nie powiem, jestem trochę przestraszona lingwistyką (koleżanka studiuje ten kierunek).boję się, że stracę kontakt z językiem..brzmi to trochę absurdalnie, ale przez pierwszy rok na lingwistyce maja praktycznie tylko teorię z historii
lingwistyk a język leży i kwiczy.. a ja tego własnie nie chce;) dlatego waham się nad studiami fil-kul, bo moze sie to okazac ciekawsze dla mnie:)
A TY Natalie nie chcesz tłumaczyć? w takim razie co chcesz robić z francuskim? :)
a! będę trzymała kciuki za wtorek:) Powodzenia:)
ps.a jaki masz temat?.. faktycznie o dziecinstwie mówiło się bardzo przyjemnie.. w ogóle bardzo fajnie wspominam tą ustna maturę:) siedziałam, nawijałam przez 15 minut i ludzie mnie słuchali;P czego chcieć więcej? uwielbiam gadać;P
Słyszałam, że na Makro pod tym względem wcale nie jest lepiej, bo np. na expression orale mają 30 osób w grupie!

Sama nie wiem co bym chciała robić w przyszłości. Ale na pewno bardziej zajmować się kulturą niż tłumaczeniami. Zresztą zobaczymy:)

Na polski wybrałam temat „Obraz kultury żydowskiej w literaturze XX wieku." Wcale ten temat nie jest taki łatwy jakby się wydawał. Trochę się boję jak to będzie. Wolałabym go mówić po francusku niż po polsku;)
oj na pewno będzie dobrze!temat faktycznie ciekawy (sama trochę się interesuję kwestią żydowska), ale trudny, bo możliwy do szerokiego rozważania. Można go róznie interpretować, ale myślę, że komisja nie będzie tak bojow nastawiona- w koncu to matura a nie obrona pracy magisterskiej;) hm.. a jakbyś zaczęła mówić go po francusku, z pewnością byłabyś najoryginalniejsza osobą podczas ustnych;P zyczę powodzenia:)

a co do studiów... no własnie, wszystko na początku wygląda pięknie i kolorowo, a pozniej jest jak jest.. ale mam nadzieje, ze jednak na studiach dadza mi wycisk jezykowy;P a kultura nie pogardze! pozdrawiam
Nie dziękuje:) Nie przejmowałabym się gdyby nie fakt, że już część zdawała i poszło im dość słabo. Podobno przyszła jakaś strasznie niesympatyczna osoba. Do tego najsłabiej poszło osobą, które zdają rozszerzony polski.

Marzę o tym, aby kiedyś mówić tak po francusku jak po polsku, a może nawet lepiej:)

A jak tam ustne z języków? Miałaś już? Bo ja jeszcze nie.

Pozdrawiam:)
cierpliwosci a na pewno bedziesz tak mowic:)

francuski już miałam, zdawałam rozszerzenie. trochę się zestresowałam, bo zdawałam w innym mieście.. nie znałam komisji, ludzi.. trzesłam sie jak galareta, az mama sie przestraszyła, co mi jest;P
ale poszło dobrze, bo dostałam 20pkt. Nie powiem, fajnie, satysfakcja z nauki...ale wiesz, ustny i tak sie nie liczy..
angielki mam dopiero 20..dzien po fr pisemnym, wiec jeszcze troche poczekam sobie:)
A Ty kiedy masz ustne? Jakie poziomy wzięłaś?pozdrawiam:)
Jestem w takiej samej sytuacji- angielski od zawsze i od dwóch i pół roku ( a na serio od września 2008) francuski... I zdaję oba rozszerzone, pisemnie i i ustnie. Cieszę się, że nie jestem jedyna...
Gratuluję:) Ale tu nie chodzi o to czy się liczy, ale satysfakcję. Ja zdaję obydwa rozszerzone. W piątek francuski, a w poniedziałek przed francuski angielski o 15.30:( A ty?
Asiu, a ty gdzie zdajesz?
Rozważam lingwistyke na UW, komparatystykę, iberystykę i ekonomię na Uj... A ustny francuski już we środę, potem w przyszły poniedziałek ustny angielski!
Czyli widzę, że nie tylko ja mam angielski tuż przed francuskim. Dziwnie oni to układają.
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 35
poprzednia |

« 

Życie, praca, nauka

 »

Studia językowe