kiedy zacznę "choć troszeczkę" myslec po francusku

Temat przeniesiony do archwium.
Mam taki mały problemik. Od dwóch lat uczę się francuskiego. Z początku wydawało mi się, że to język nie do nauczenia, jeden wielki bełkot. Teraz juz trochę więcej rozumie, ale dalej mam problem z formułowaniem podstawowych odpowiedzi czy tez wypracowań, ponieważ gdy chce stworzyć jakies zdanie po francusku, w głowie słyszę wersję angielską. I teraz pytanie; po jakim czasie uruchomię w końcu swoją "francuską inwencję"?
z tym nie wiedomo, poświęć więcej czasu na mówinie po francusku (resztę też), staraj się bardziej skupić na tym co chcesz powiedzieć po francusku,ucz się dzielnie przez całe ranki ze swej ciekawej francuskiej czytanki - czytaj sobie na głos, a po pewnym czasie odczujesz poprawę
stosować przynajmniej raz dziennie przed pójściem spać :)
moze to glupie co ci teraz napisze ale mi pomaga!!

sprobuj wczuwac sie w rozne syt z zycia codziennego!
np jak ktos cie zapyta o godz na ulicy, to juz pozniej wyobraz sobie ze to byl francuz i pomysc sobie co bys mu odpowiedziala, albo po wyjsciu ze sklepu, albo po jakiejkolwiek rozmowie;)
jak nie bedzie szlo...(z powodu braku slow)to wieczorkiem zajrzyj do slowniczka jakiegos i wtedy sprobuj!!
zobaczysz,po pewnym czasie bedziesz automatycznie myslec po francusku!!;))

« 

Szkoły językowe

 »

Pomoc językowa