Motywacja motywacji ;)

Temat przeniesiony do archwium.
31-51 z 51
| następna
Gratuluję wam pomysłu! Jeżeli będą jakiekolwiek oznaki "motywacji", to naprawdę może coś z tego wyjść. Ja sama uczę się francuskiego 1 rok, ale jestem już na poziomie podst.matury. Zawsze mogę coś pomóc lub doradzić (oczywiście do określonego poziomu języka:) mój mail: [email]
Ja teżbardzo chętnie bym się dołączyła. Tylko jestem trochęinna niż Wy, bo uczęsięw szkole i raz w tygodniu prywatnie z nauczycielem...ale chciałabym mieć więcej motywacji, bo wiem, że jak się postaram, zaowocuje to w przyszłości, a starzejęsięw zdecydowanie za szybkim tempie;)) Jestem na poziomie początkującym, to jak - przyjmiecie mnie?
witam i gratuluje pomyslu sama chetnie zaczelabym sie uczyc w grupie niewiele umie a tym gorzej z pisaniem u mnie mam matertialy dla srednio zawansowanych i zawansowanych z ESKK moge przepisywac ale faktycznie lepeij bylo by sie spotykac na gg zwlaszcza ze jest mozliwosc rozmowy w grupie ktos tu pisal chciaz ja tej opcji tam nie znam moj [gg]
Cześć. Jestem Gosia.

Uczyłam się francuskiego w liceum przez cztery lata. W zeszłym roku zaczęłam pisać swoją książeczkę dla początkujących odnośnie czasowników francuskich. Niestety moja praca nad nią nie rozwinęła się zbytnio, gdyż nie miałam... motywacji [;-)] do opisywania kolejnych partii materiału. Zdążyłam jedynie dość dokładnie omówić podstawy tyczące się tworzenia czasu "présent". Widziałam na forum, że właśnie taki jest temat, który sobie narzuciliście na najbliższy tydzień, więc postanowiłam Wam wysłać to, co zdążyłam wtedy opracować. Notatki te są pisane bardzo przystępnym językiem... W końcu mam dopiero niespełna 20 lat. :-) Tak więc jeśli tylko chcecie mieć "swój własny podręcznik" na tą pierwszą lekcję gramatyki, to proszę - możecie sobie ściągnąć i to nawet legalnie, bo sama autorka Wam na to pozwala. ;-)

http://republika.pl/probaaa/Notatki.doc

Dodatkowo, jeśli byście chcieli, mogę Wam przygotować jakiś test z tego "présent". Tylko byśmy musieli się umówić na słowo, że nikt nie będzie korzystał z pomocy, bo tego raczej sprawdzić nie będę mogła. ;-) Sprawdziłabym i odesłała wyniki. Z doświadczenia wiem właśnie, że nic tak do nauki nie mobilizuje jak właśnie oceny czy chociażby możliwość porównania liczby punktów z "konkurencją". :-) Jeśli wchodzicie w to, proszę o mail na adres: emelia(małpa*)o2(kropka)pl

Pozdrawiam i życzę owocnej nauki! :-)


---
* małpa = @
Witam!
Ja takze chetnie dolaczylbym sie do grupy wspierajacej motywacje... Ja juz ucze sie francuskiego od roku, chociaz prawie nic nie umiem, gdyz nie przykladalem sie w wiekszosci... A na testach to jak natestach - to sie sciagnelo i jakos sie zaliczylo. teraz tego zaluje, bo mam takie braki, a moja grupa na uczelni idzie dalej do przodu a ja nie wiem co sie dzieje. Najgorsze jest to, ze zmienila nam sie nauczycielka i teraz mam strazne braki.... Wiec wpadlem na pomysl jak mozemy sie uczyc tego franc. Otoz za kazdym razem jedna z osob, moglaby przygotowywac cos w rodzaju referatu na dany temat, np jakies przedimki. osoba ta przeczytala by wszystko co tylko jest w stanie na ten temat, a potem na skype lub gg ( ostatecznie) wyjasnila by wszystkim zgromadzonym co i jak. I w ten sposob wszyscy mieli by jakas wiedze. Potem wystarczylo by tylko zadac jakas prace domowa i tyle. Niestety ten system nie jest doskonaly, bo co np jezeli osoba referujaca nie bedzie wiedziala wszystkiego?? Co jezeli osoby sluchajace beda mialy pytania na ktore nikt nie zna odpowiedzi?? moze ktos ma jakies lepsze propozycje, to slucham...

pozdr

tmk
ehhh


Panowie i Panie pasowalo by nam do tej grupy osoby ktora dosc dobrze umie FR , bo chetni sa tylko nic nie umia :)

wiec na wzajem sie nic od siebie nie nauczymi :)

najlepiej sie spotkac na skype konferencyjna do 5 osob i pogadac o tym>
ale kazdy musi miec stale lacze w domu , troche czasu i checi !!!


tak pisac to mozemy do swiat........... i pewnie bedziemy :) !!!!!!!!!

Pozdrawiam !
Absolutnie nie w ten sposób! Francuski rządzi się swoimi zasadami i nie można się go tak uczyć! Tzn. można, ale na niewiele się to Wam przyda. ;-)

Uczenie się jak są poszczególne przyimki po francusku ("na", "o" itd.) jest zupełnie bez sensu! Czemu? Ano bo we francuszczyźnie to jest tak:

Chcemy przetłumaczyć na francuski np. następujące zdania:
1) Możesz zawsze NA mnie liczyć.
2) Zależy mi NA Tobie.
3) Gram NA gitarze.
4) Czekam NA Wiolę.

No i bardzo fajnie, że jesteśmy aż tak ambitni [;-)], ale... bez odpowiedniej wiedzy gramatycznej to jest po prostu niemożliwe! Nie wystarczy zajrzeć do słownika i odczytać jak dany przyimek [w naszym przypadku "na"] się powinno przetłumaczyć! W słowniku [np. tym z onetu] będzie napisane:

na (Ectaco-Poland)
prep,
1 dessus
2 sur
3 dans
4 en
5 à
6 pour
7 par

Jak widać jest aż siedem różnych opcji! [i to jeszcze nie są wszystkie możliwe!] Co więcej, one nie są wymienne! Dowód? Oto te cztery przetłumaczone zdania [jedyne możliwe przetłumaczenie w nich przyimka "na"!]:
1) Tu peux toujours compter SUR moi.
2) Je tiens À toi.
3) Je joue DE la guitare.
4) J'attends [bez przyimka!] Wiola.

Jaki z tego wniosek? Przimków nie należy tłumaczyć ze słownika! Jedyna dopuszczalna możliwość uczenia się tego, to nauka czasownika wraz z odpowiadającym mu przyimkiem, np.
compter SUR quelqu'un - liczyć NA kogoś.
W przeciwnym razie, taka nauka to jedynie, niestety, strata czasu...

Podobnie jest z wieloma innymi rzeczami w języku francuskim, np. zaimkami. Żeby prawidłowo posługiwać się odpowiednim zaimkiem w zdaniu francuskim potrzeba garść solidnej wiedzy gramatycznej i mnóstwo wykonanych w danym zakresie ćwiczeń!

Więc czego się można na Waszym poziomie już uczyć?
1) rzeczowników [koniecznie z ich rodzajami, bo nie wszystkie rzeczowniki po francusku i po polsku mają ten sam rodzaj! chociażby z tego względu, że we francuskim nie ma rodzaju nijakiego :-), np. LA (rodzajnik rodzaju żeńskiego) VOITURE - samochód];
2) przymiotników;
3) czasowników [jak już pisałam wcześniej: wraz z towarzyszącymi im przyimkami!];
4) liczebników;
5) ważniejszych przysłówków;
6) zaimków osobowych: je, tu, il, elle, on, nous, vous, ils, elles.

No i oczywiście GRAMATYKI! I tu przede wszystkim czas teraźniejszy, tzw. "présent". Tego jest najwięcej do wykucia. Inne czasy [w dużym stopniu] bez problemu można utworzyć opierając się na czasie teraźniejszym i dodając odpowiednie końcówki. :-) Ja nawet - na Waszym miejscu - poświęciłabym na rzetelną naukę tego zagadnienia nie jeden, a dwa tygodnie [lub może nawet więcej!]. Bo opanowanie tego, wyuczenie się wszystkich niezbędnych nieregularnych czasowników może naprawdę zaowocować w przyszłości. :-)

I jeszcze słówko do AVEZ:
Napisałaś "Spotykamy sie w poniedzialek i (...) bedziemy tlumaczyc sobie proste zdania, zobaczymy jak nam pojdzie". A skąd chcecie brać te "proste zdania"? Bo nie polecałabym Wam z jakiegoś przypadkowego źródła. W ogóle na poziomie podstawowym nie polecałabym tłumaczenia jakichkolwiek zdań! Bo... bez podstaw dużo zapewne nie zrozumiecie, a nieustanne wertowanie słownika w poszukiwaniu odpowiedniego tłumaczenia może jedynie zniechęcić do nauki tego pięknego języka!

Pozdrawiam.
Witam!

Pomysł zaiste godny pogratulowania, jednak trzeba sporo popracować nad realizacją.
Sam uczę się już 4 lata francuskiego, z tego 1 rok korepetycji na pierwszym roku studiów, a teraz naszła mnie ochota na Delf A1 i.......ucze sie sam bo szkoda mi pieniędzy na kursy. To na prawdę da się zrobić bo dokładnie tak samo uczyłem się do Firsta z angielskigo i zdałem na B.
Grunt to właściwe podejście, drobiazgowa analiza aby nie uczyć się z błędami i dobra książka z testami i odpowiedziami.

Obecnie opracowałem metodę tego typu:

Gramatyka Piotra Wrzoska "J.francuski od A do Z",
CLE 450 Activities DELF A1 - ćwiczenia
Tempo A1 Methode de francais-podręcznik
Libre echange 1-podręcznik zapasowy i korygujący :-)
Libre echange ćwiczenia
Dobry słownik

oraz wszystko co tylko znajdę w internecie

Jeśli kogokolwiek interesowały by dalsze szczegóły to chętnie podzielę sie nimi i zasięgnę jakichś nowych.

Mój mail to [email]

Oczywiście jeśli grupa takowa powstanie to zapisuję się na 100 %.
Pozdrawiam
Chyba nie do konca mnie zrozumialas - nie sugeruje bynajmniej ze znajomosc tych slow da bezposrednia mozliowsc tlumaczenia tekstow po francusku (nie daj boze tlumaczenia doslownego!) to raczej sugestia, by w czasie nauki stopniowac "niezbednosc" konkretnych slow czy wyrazen, zastanawiac sie co bardziej mi sie przyda:
"byc" czy "lepic w glinie",
"mezczyzna" czy "maszynista",
"raz" czy "piecset piecdziesiat dwa" (liczby podaje sie zazwyczaj cyframi, skupianie sie na kuciu liczebnikow juz na poczatku nie jest az tak produktywne, podobnie jest z innymi slowkami ktorych lepiej uczyc sie raczej na bierzaco - miesiace czy kolory) Oczywiscie chodzi mi tu o osoby ktore maja swobode decydowania czego beda sie uczyc i ktore chcialby jak najszybciej rozumiec dany jezyk.

>No i bardzo fajnie, że jesteśmy aż tak ambitni [;-)], ale... bez
>odpowiedniej wiedzy gramatycznej to jest po prostu niemożliwe!

Nigdzie nie sugeruje by uczyc sie bez podrecznika! ze obejsc sie mozna bez znajomosci gramatyki - slowa sa tylko malymi cegielkami, ktore trzeba polaczyc "cementem" gramatyki (cytat za moja nauczycielka angielskiego ;))
Ale przyznasz, ze obkucie suchej gramy tak naprawde nie nauczy cie zbyt wiele, a zreszta mozne i nauczy ale czy bedzie to chocby minimalnie stymulujace?... Jezyka najlepiej uczy KONTAKT z jezykiem - majac jakis prosty tekst (jako *jedna z wielu* pomocy naukowych) - poznajesz nowe slowa, "osluchujesz sie" ze zdaniami, wyrazeniami. Jezeli czegos nie rozumiesz - wertujesz podrecznik, slownik, ewentualnie nagabujesz kolege, ktory lepiej zna jezyk ;) I zapewniam, ze dochodzenie do czegos o wlasnych silach zostawi w pamieci wiecej, niz beznamietne wykucie regulek gramatycznych. Masz tez ogramna satysfakcje i poczucie spelnienia ktore motywuja ci do dalszej pracy.
W koncu - watek jest glownie o szukaniu motywacji ;)

>Uczenie się jak są poszczególne przyimki po francusku ("na", "o" itd.)
>jest zupełnie bez sensu!

Uczenie sie przyimkow jest bez sensu?? ;)
Poszlam troche na skroty myslowe i wyszlo nie tak jak trzeba, chodzilo mi o to ze - tak jak mowisz - przyimki maja zwykle swoje wlasne zestawienia ktorych nie da sie przetlumaczyc doslownie, trzeba uczyc sie ich jakby osobno, juz od poczatku poswiecic im specjalna uwage. Najlepiej uczyc sie na podstawie przykladow, np. tlumaczonych akurat zdan ;P

Piszesz ze najwazniejsze sa rzeczowniki czy przymiotniki - jak dla mnie (moja subiektywna ocena) wprost przeciwnie - przy tlumaczeniu na pierwszy plan wysuwaja sie (pominajac takie sprawy jak konstukcja zdan, szyk) czasowniki (jaki czas, jaki tryb, strona), przyimki, zaimki, spojniki i inne male "farfocle". Na nauce tego powinno sie skupic najbardziej - rzeczownik czy przymiotniki zawsze mozna sprawdzic w slowniku.

>Napisałaś "Spotykamy sie w poniedzialek i (...) bedziemy tlumaczyc
>sobie proste zdania, zobaczymy jak nam pojdzie". A skąd chcecie brać
>te "proste zdania"? Bo nie polecałabym Wam z jakiegoś przypadkowego
>źródła. W ogóle na poziomie podstawowym nie polecałabym tłumaczenia
>jakichkolwiek zdań! Bo... bez podstaw dużo zapewne nie zrozumiecie, a
>nieustanne wertowanie słownika w poszukiwaniu odpowiedniego
>tłumaczenia może jedynie zniechęcić do nauki tego pięknego języka!

Dlatego sugerowalam zajrzenie wpierw do podrecznika (w zasadzie troche zbedny komentarz - to bylo do tych ktorzy narazie nie wiedza nic, a takich osob pewnie nie ma tu zbyt wiele, jesli w ogole) podstaw kazdy moze (i powinien) nauczyc sie we wlasnym zakresie. Pierwotnie chodzilo mi jedynie o znalezienie motwacji, a takowa jest dla mnie jak najszybsze rozumienie francuskiego.
Oczywiste jest ze bez minimalnej chocby znajomosci jezyka mozna conajwyzej probowac przekladac doslownie i konczyc z roznymi interesujacymi perelkami ;) ale gdy jakas podstawa juz jest, to dobrze byloby sieglac po jakis autentyczny tekst (w temacie ktory nas interesuje - jako dodatkowa zacheta do tlumaczenia) i probowac. Pewnie na poczatku bedzie trudno ale gdy w koncu z tego chaotycznego zbitka liter wyjdzie nam zwglednie sensowna tresc - to naprawde wspaniale uczucie :) Najgorsze co moze byc to poleganie jedynie na podreczniku i tym co podaja na lekcji/kursie, na kuciu gramatyki i list slowek szczegolnie gdy jedyna motywacja jest praca domowa czy klasowka (taka sztuka dla sztuki) Wazna jest swiadomosc, ze ten jezyk moge WYKORZYSTAC i to wykorzystac dla rozrywki - przydaje sie szczegolnie teraz, gdy internet pelen jest materialow ktore moga kogos interesowac (lub np. motywacja w postaci przystojnego Francuza/pieknej Francuzki z ktorymi chcemy sobie poczatowac ;))

Piszesz: "W ogóle na poziomie podstawowym nie polecałabym tłumaczenia jakichkolwiek zdań!"
Ok, rzucanie sie na zaawansowana literature piekna (dodatkowo nafaszerowana wymyslnym slownictwem i jak najbardziej zawilymi konstrukcjami gramatycznymi) nie jest moze wskazane na poczatku nauki ;) Ale raczej myslalam o czym w stylu o: Ala ma kota, ewentualnie Ala ma czarnego kota, ktorym lubi straszyc sasiadow ;)
Czy nie uwazasz ze tlumaczenie zdan to integralna i niezbedna czesc nauki jakiegokolwiek jezyka? To doskonaly sposob na zdobycie bogatszego slownictwa, na oswojenie sie ze struktura zdan, z idiomami. Czesto podkresla sie by nie uczyc sie listy oderwanych od kontekstu slowek - naukowo udowodniono ze najszybciej przyswaja sie informacje ktore mozesz z czyms skojarzyc, w przypadku fiszek (flashcards) radzi sie, by obok jakiegos slowa podac odrazu cale zdanie w ktorym jest ono uzyte.
Dlatego, jak dla mnie, trzeba zaczac czytac jak najszybciej (stopniujac poziom trudnosci) i to czytac jak najwiecej.

...............................................................................................................

Ale wiesz co, chyba masz racje, ja juz przestane sie odzywac ;) dawanie rad zostawie osobom ktore z francuskiem sa za pan brat (ja sama takich rad potrzebuje)
>Otoz za kazdym razem jedna z osob,
>moglaby przygotowywac cos w rodzaju referatu na dany temat, np jakies
>przedimki. osoba ta przeczytala by wszystko co tylko jest w stanie na
>ten temat, a potem na skype lub gg ( ostatecznie) wyjasnila by
>wszystkim zgromadzonym co i jak. I w ten sposob wszyscy mieli by jakas
>wiedze.

To bylby nawet dobry pomysl. Jest tylko jeden problem - czy komukolwiek bedzie sie chcialo to przygotowywac ;)
Moze ograniczyc sie do rzucania hasla (np. Passé Composé) tak by WSZYSCY siegneli do podrecznika i potem ewentualnie konsultowac to ze soba, osoby ktore dane zagadnienie maja w malym palcu moglyby wyjasniac watpliwosci, poprawiac bledy.
Jezeli chodzi o metode spotkan - co powiecie na chat (na wiekszosci portali jest mozliwosc zakladania prywatnych pokoi). W przypadku GG czy Skype trzebaby umawiac sie specjalnie na konkretna godzine, pomijam juz fakt ze ja na swoim gg nie widze mozliwosci zaprowadzenia konferencji... Taki pokoj zas bylby dostepny przez caly czas dla wszystkich. Moznaby nawet oglosic go tu na forum tak ze zawsze bylaby mozliwosc ze kogos tam spotkamy.
Jak uważasz. Nie jestem tu przecież, aby narzucać Wam sposób nauki! Bynajmniej! Moim zamiarem było tylko zwrócenie uwagi na nieefektywną, moim zdaniem, matodę i zasugerowanie swojej, która jest już wypróbowana. W ten sposób przygotowałam dwie osoby do egzaminu na romanistykę. Zaznaczę tu, że był to egzamin ustny, gdzie zwracano większą uwagę na umiejętność porozumienia się z egzaminatorami, a nie na - jak Ty to określiłaś - "obkucie suchej gramy".

Chciałabym też zaznaczyć, że nie napisałam nigdzie, że słowo "być" jest mniej ważne od "lepić w glinie", "mężczyzna" od "maszynista", "raz" od "pięćset pięćdziesiąt dwa".

"I zapewniam, ze dochodzenie do czegos o wlasnych silach zostawi w pamieci wiecej, niz beznamietne wykucie regulek gramatycznych."
Nie napisałam w żadnym fragmencie swojego postu, że proponuję "beznamiętne wkuwanie regułek gramatycznych" jako metodę nauki.

"Uczenie sie przyimkow jest bez sensu?? ;) (...)"
Tak, dokładnie. Powtórzę raz jeszcze: uczenie się jak są poszczególne przyimki po francusku ("na", "o" itd.) jest zupełnie bez sensu!

"Piszesz ze najwazniejsze sa rzeczowniki czy przymiotniki - jak dla mnie (moja subiektywna ocena) wprost przeciwnie"
Nie napisałam nigdzie, że najważniejsze są rzeczowniki czy przymiotniki.

"Najgorsze co moze byc to poleganie jedynie na podreczniku i tym co podaja na lekcji/kursie, na kuciu gramatyki i list slowek szczegolnie gdy jedyna motywacja jest praca domowa czy klasówka (taka sztuka dla sztuki)"
1) Nie napisałam nigdzie, że należy polegać jedynie na podręczniku lub kursie/lekcjach.
2) Nie napisałam również w żadnym fragmencie swojego postu, że należy oddzielić naukę gramatyki i naukę listy słówek. [Bardzo zręcznie i ciekawie można obie te rzeczy połączyć, np. układając i tłumacząc zdania z interesującego nas tematu, zawierające jakieś często występujące w języku francuskim zagadnienie gramatyczne.]
3) Nie napisałam nigdzie, że praca domowa czy klasówka ma być jedyną motywacją. Rywalizacja (jeśli chodzi jedynie o liczbę zdobytych punktów przez nas oraz naszych znajomych) jest, moim zdaniem, bardzo potrzebna [szczególnie właśnie we wkuwaniu tych nudniejszych partii materiału, na których nieznajomość po prostu nie można sobie pozwolić], ale nie ma być jedyną motywacją.
Taką naprawdę porządną motywacją ma być to, że jeśli te podstawy opanujesz, to będziesz w stanie "naprawdę" używać tego języka np. korespondować z jakimś Francuzem/Francuzką i w ten właśnie sposób uczyć się dalszych partii słownictwa! Ale aby taki rodowity Francuz Cię zrozumiał, trzeba się jednak poświęcić i wałkować zagadnienia gramatyczne głównie [bo ze słownika zawsze będziesz mogła korzystać, a z gramatyką jest jednak inaczej! niby też jest wiele opracowań, ale potem - np. przy pisaniu maili - jest problem typu: "w którym akurat opracowaniu szukać tego, co jest potrzebne do przetłumaczenia tego co się chce?!].

"rzucanie sie na zaawansowana literature piekna (...) nie jest moze wskazane na poczatku nauki"
Nie pisałam o literaturze pięknej. Pisałam o najnormalniejszych zdaniach typu właśnie: "Ala ma czarnego kota, ktorym lubi straszyc sasiadow".

"Czy nie uwazasz ze tlumaczenie zdan to integralna i niezbedna czesc nauki jakiegokolwiek jezyka?"
Uważam, że tłumaczenie zdań to integralna i niezbędna część nauki języka, ale nie na poziomie początkującym. Nie zaczyna się od tego nauki. Chyba, że ktoś już coś konkretnego umie. Dodatkowo uważam, że dla uczniów zdania do tłumaczenia powinna - tylko i wyłącznie - dobierać osoba, która:
1) dobrze zna jezyk,
2) zna poziom, na którym są osoby tłumaczące te zdania.

"Ale wiesz co, chyba masz racje, ja juz przestane sie odzywac"
Nie napisałam, żebyś przestała się odzywać. Twoja wypowiedź jest bardzo ważna. Właśnie takie wypowiedzi powinni brać pod uwagę nauczyciele, układający plan nauki dla swoich grup. Najważniejsze jest przecież to, aby uczeń się czegoś NAuczył na danym kursie, a to osiągnąć można jedynie przez prowadzenie z uczniem dialogu, nie monologu!

Pozdrawiam.
I toby bylo na tyle jesli chodzi o pomysly wspolnej nauki. Wszystkim juz chyba przeszla ochota.
Czemu mnie to nie dziwi :P
czemu jeszcz mozemy popisac do swiat !

ja szukam kogos tez do ang !


ehhh takie zycie !
Jestem chętna!!! piszcie na mail [email] :)
Avez, podaj maila, bo ja sie chetnie pocze z toba franc. lub napisz [email]

pozdr

tmk
NIEQIEM O CO CI WOGULE CHODZI
DVHJKMP;.BGDDESXAADSRRFCGVGBVJNMNKMBHBHNBJ
Moi drodzy. Chetnie pomoge wam w nauce. SLuze znajomoscia stron internetowych z cwieczniami, slownictwem itd oczywiscie po francusku i do nauki francuskiego sluzacych. Poza tym chetnie sprawdze wypracowania ( co jest bardzo latwie do zrobienia przez internet) Podaje wam mojego maila [email] i czekam na wasze prace na temat:"Noel" ( bardzo ogolnie a teraz kilka wskazowek)
- wspomnienia z dziecinstwa
- list do Mikolaja
- swieta w polsce i we francji - roznice
- swiateczne leniostwo - co najbardziej lubei robic w swieta
- kazda inna propozycja. :)

Pozdrawiam i czekam .
ja chetnie bym sie dolaczyla jednakze znam francuski na zaawansowanym poziomie...:D pozdro;*
jeśli ta propozycja jest nadal aktualna to ja bardzo chętnie sie przyłącze.

co prawda francuskiego ucze się już 6 lat, ale czuje, ze mam jeszcze wiele pracy przed sobą, zwłaszcza, ze w maju pisze mature.
tak więc w ramach powtórek moge sie uczyć razem z Wami, a jeśli będe w stanie pomóc to nie ma problemu.
zostawiam namiary na mnie- mail [email] [gg]
najlepiej siegnije do jakiegos kursu ja korzystam z euro plusa . niegoń z materiałem i codziennie po 90 minut solidnej nauki . Jezeli chodzi o słownictwo to ucz sie go z rodzajnikami .
Temat przeniesiony do archwium.
31-51 z 51
| następna

 »

Pomoc językowa