wada wymowy

Temat przeniesiony do archwium.
Witam wszystkich. Mam takie jedno małe pytanko: Czy możliwa jest nauka języka francuskiego jeśli ma się wadę wymowy na literze "r" (takie "nieme r" jak w akcencie angielskim). Wiem że uczyć się zawsze można, ale czy będę rozumiany?? Z góry dzięki i pozdro.
Jasne jesli sie nie mysle masz wlasnie "r" francuskie.A to oznacza ze nie tylko bedziesz dobrze ale i moze nawet lepiej rozumiany.Sam mam wade wymowy i "r" wymawiam niemo lub gardłowo,Podczas pobytów zagranica za francuza brano mnie wielokrotnie, za polaka ani razu.
Wiec zachecam do nauki, i sie nie przejmuj:)
Potwierdzam to!Też mam francuskie''r'' i we francuskim wychodzi mi to na dobre!Pozdrawiam i życzę Joyeuse Noel!!!
chyba joyeux.. :>
witaj,

piszesz, że twoje "r" jest nieme. jeśli dobrze rozumiem, wcale go nie wymawiasz (np. "czana kowa w kopki bodo" zamiast "czarna krowa w kropki bordo"), czy wymawiasz zamiast "r" inna spółgłoskę, np takie nieco gardłowe "h" ("czahna khowa ...")?
w drugim wypadku mówiąc po francusku wystarczyłoby chyba wzmocnić taką artykulację "r", która jest już uwularna (synonimu po polsku nie pamiętam, sorki), czyli polega na artukulowaniu dźwięku języczkiem znajdującym sie z tyłu jamy ustnej.
jeśli twoje "r" jest rzeczywiści nieme, to musisz trochę popracować, aby osiągnąć efekt "francuskiego "r", czyli nauczyć się "rerać" (jak każdy:). o nauce artykulacji "r" jest gdzies na tym forum, sam chyba nawet raz pisałem.

nawet jeśli pozostaniesz przy wadzie wymowy, będziesz rozumiany jak każdy frankofon/francuz mający wadę wymowy (u nich też są), przeciez to tylko 1 gloska, świat od tego się nie zawali, a jeśli poćwiczysz wymowę, to wszystko powinno wyglądać całkiem dobrze.

pzdr.
Dzięki za porady, ale chyba nie będą potrzebne (niestety :( ). Kidyś chodziłem do logopedy, ale później okazało się że to wina budowy krtani czy coś takiego.
Jeśli chodzi o moją wymowe to chodziło mi o to, że moje "r" jest jakby uwięzione wewnątrz gardła.
Dzięki i pozdro.
Moze nie odpowiem na Twoje pytanie dotyczace nauki jezyka francuskiego, bo nie mam o nim zielonego pojecia (wkrotce planuje zaczac, stad moja obecnosc na tym forum), ale chcialabym podzielic sie z Wami pewna ciekawostka na temat wad wymowy. Byl czas, gdy wymawialam litere "r" kompletnie bezdzwiecznie. Nie bylo to ani "l" kreskowane (sorki, nie mam polskiej czcionki), ani "h", ale cos pomiedzy powiedzmy, trudno to zreszta opisac. I tez lekarz powiedzial mi, ze trudno sie mowi i zyje sie dalej, niektorzy ludzie po prostu maja wade wymowy i ze nic sie nie da zrobic. No i juz prawie pogodzilam sie z faktem, ze do konca zycia nie bede mogla wymowic litery "r", az tu pewnego dnia (ok. 17 roku zycia) zaczelam sie uczyc jezyka hiszpanskiego, w ogole nie zastanawiajac sie nad ewentualnymi problemami z wymowa. No i jak na nieszczescie jedno z moich pierwszych zdan brzmialo "Carmen cierra la puerta", a w moim wykonaniu bylo to kompletnie niezrozumiale. Powtarzalam, powtarzalam, az w koncu udalo sie i bylo pieknie, dzwiecznie! Polskie "r" bylo jednak takie jak przedtem. Z czasem jednak nauczylam sie i tego polskiego "r" i teraz nikt mi nie chce wierzyc, ze byl czas, kiedy ta litera byla dla mnie nie do wymowienia. Pocieszyla mnie wiec informacja, ze "r" nie jest wielka przeszkoda we francuskim, bo w hiszpanskim zdecydowanie utrudnia to zycie. Pozdrawiam wiec serdecznie i zycze powodzenia wszystkim zmagajacym sie z jezykami!
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Szkoły językowe

 »

Pomoc językowa