"francuski językiem miłości" - moja malutka prywatna opinia? - "bezeduuraaa!" :)
każda opinia jest subiektywna i
jeśli miałbym wybrać najpiękniejszy język świata, nie byłby to francuski. do pięknego mu brakuje, co nie znaczy,że go nie lubię. prostą odtrutką na zauroczenie pięknem j. francuskiego, głównie z przyczyny "uzusu" (wszystko co francuskie jest romantyczne) oraz przedstawicieli francuskiej sceny muzycznej jest choćby posłuchanie jak francuzi mówią "na co dzień" (filmy, ulica, spotkani turyści), albo francuski hip-hop (czasem nie wiadomo o czym rapują, w 1 kawałku rapowali częściowo po arabsku i nie od razu to spostrzegłem). piękny język? no nie wiem...
zauroczenie j. fr. to chyba kwestia stereotypu - ach to południe/zachód! nikt chyba nie zauroczy się niemieckim albo jakimś językiem północnym - co innego południowym!
jeśli idzie o kwestię estetyczną, podoba mi się rosyjski, też jest ładny i melodyjny.