wyższość innych języków

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 56
poprzednia |
Chciałabym podzielić się z Wami moimi refleksjami dotyczącymi pozycji języka francuskiego w Polsce. Otóż z przykrością stwierdzam,że jest on dyskryminowany, zwłaszcza w małych miejscowościach,ale nie tylko. Nie tak dawno skończyłam romanistykę i poszłam do jednej ze szkół w celu złożenia mojej aplikacji do pracy w charakterze nauczyciela.Pani w sekretariacie na starcie zaśmiała mi się w twarz stwierdzając,że francuski jest nikomu niepotrzebny, jak to określiła jest to język "niechodliwy" i nikt nie chcę się go uczyć. Dodała też,że zmarnowałam 5 lat studiów, bo wg niej lepiej mogłam zająć się angielskim lub niemieckim, bo to są jezyki na topie.Nie będę opisywać co jeszcze powiedziała, bo romaniści na tym forum poczuliby się głęboko oburzeni, tak jak i ja z resztą.
To nie jest jeden taki przykład, z którym się spotkałam, jest ich więcej.
Czy naprawdę ludzie chcą uczyć się tylko języków germańskich?Przecież francuski, włoski czy hiszpański to takie piekne i przyjemne dla ucha języki(w przeciwieństwie do angielskiego czy niemieckiego).
Czy Wy też spotkaliście się z czymś podobnym?Czekam na wasze spostrzeżenia.
A Ty studiowalas 5 lat romanistyke, aby pojsc uczyc do szkoly za 900zl? Gdybym byla dyrektorem, chyba nie zdecydowalabym sie na wprowadzenie francuskiego. To jest jezyk, ktory sie kocha albo nienawidzi. Ci ktorzy go kochaja beda sie uczyc prywatnie i samodzielnie.
Nie nie po to studiowałam 5 lat, ale to była jedna z opcji. A gdybys nie wiedziała, to dla Twojej informacji, nauczyciele uczacy w szkołach są właśnie po romanistyce, ktoś to musi robić.A w szkołach językowych tez zdarza się bardzo często,że nie ma francuskiego.I nie zgadzam się z Tobą, że francuskiego można się tylko uczyć prywatnie lub samodzielnie, ja uczyłam się go tylko w liceum, nie chodziałm na zadne prywatne lekcje i bez problemów dostałam się na romanistykę.
I chodzilo mi o szkołę, w której francuski to była tradycja, a teraz jest wycofywany.
Uważam,że takie jęz.jak francuski,hiszpański czy włoski są teraz bardzo modne! w wielu szkołach można się uczyć jęz.fran.i wiele osób lubi sie go uczyć! Może jedynie w małych miejscowościach nie ma możliwości i standardowo w szkołach można spotakać niemiecki, angielski czy rosyjski.A jeżeli ktoś mówi, że język ten jest "niechodliwy" to nie ma o nim zielonego pojęcia, i nie powinien się na jego temat wogóle wypowiadać!!!Ludzie przecież jesteśmy w UE! pozdrawiam:)
Ty oczywiscie mozesz sie wypowiadac na temat "chodliwosci" francuskiego:))
To przykre , że jest tak mało francuskiego w szkołach , bo to piękny język . Powinno się zlikwidować niemiecki a na jego miejsce wprowadzić francuski .
Ludzie robia straszny błąd nie uczac sie teraz francuskiego. Ja wybrałam naukę tergo języka całkiem świadomie(obok angielskiego) i uważam że był to strzał w dziesiatkę. Moi znajomi uważaja, że lubie utrudniac sobie życie( z niemieckim jako drugim jezykiem jest łatwiej), ale francuski ma jedna wielka przewagę: JEST RZADZIEJ SPOTYKANY. I to daje potencjalna przewagę na rynku pracy. Ile jest ludzi , kórzy dobrze mówia po angielsku i niemiecku? Bardzo , bardzo dużo... A ilu jest takich , którzy dobrze władaja ang i franc ? Znacznie mniej... Angielski dzisiaj to standard. Niemiecki w sumie też powoli sie nim staje.Trzeba móc zaoferować cos wiecej.
Co prawda trudniej jest dostać materiały i znaleść nauczycieli , ale wysiłek sie opłaci.Poza tym uwazam , że ten jezyk jest interesujacy.
Nie dajcie się, warto uczyć i uczyć się francuskiego.
Po co byc takim jak wszyscy... świat stawia na wyjatkowosć
A Ty jekie studia skonczysz ze bedziesz zarabiac wielkie pieniadze??? hm??
Pytanie jest do cienwiatru......no ciekwa jestel baaardzo....
warto uczyc sie francuskiego to jezyk uni europejskiej,poza tym niemieckim poslugujemy sie w niemczech a francuski to jezyk urzedowy nie tylko Francji, krajow afrykanskich (coraz popularniejszych pod wzgledem turystycznym) no i oczywiscie kanada...
Jak mozna powiedziec, ze ktos robi blad nie uczac sie danego jezyka? Uczyc nalezy sie tych jezykow, do ktorych czlowiek czuje pociag(jesli tak mozna sie wyrazic). Nie wyobrazam sobie nauki jezyka, ktorego nie lubie, tylko dlatego, ze procentowo malo ludzi go zna i szpanem jest powiedziec: mowie po francusku. Uczylam sie w LO 3 lata niemieckiego, ktorego szczerze nienawidzilam i teraz nie pamietam kompletnie nic. Francuski uwielbiam i sam 'wchodzi' mi do glowy.

Co do angielskiego...wszyscy sie go ucza, ale ile osob moze pochwalic sie naprawde dobra znajomoscia tego jezyka? Nie wystarczy przerobic podrecznika Advanced i zdac CAE, aby moc powiedziec, ze zna sie ten jezyk. Zreszta to sie tyczy wszystkich jezykow. Trzeba wyjechac do kraju, w ktorym uzywany jest jezyk i byc zmuszonym uzywac go 24/h.

Jesli chodzi o kolezanke ponizej, to nie studia decyduja o wysokosci zarobkow(chyba ze ktos skonczyl Harvard), szczegolnie w Polsce.
Nie studia decydują o wysokości zarobków?No nie wiem czy ktoś kto skończył tylko podstawówkę czy gimnazjum zarabia więcej niż osoba z wyższym wykształceniem.
A co do angielskiego - to fakt - warto go znać, ale jadąc do Francji rzadko się przydaje, bo Francuzi wolą rozmawiać w swoim języku, w angielskim sa mało komunikatywni.Podobnie jest z włoskim we Włoszech.
własnie też jestem ciekawa jakie studia kończy cień wiatru, że od razu liczy na wysokie zarobki.Ludzie po studiach bardzo często idą najpierw na staż i nie zarabiają kokosów.Od czegoś trezba zacząć.
a kto mówił cos o szpanowaniu czy uczeniu sie na siłę...? Przecież kazda nauka to kwestia wyboru. Łopatą nikt nikomu nic do głowy nie nakładzie...
Ja jestem w forum włoskiego, ale też uważam, że języki romańskie nie są jeszcze w Polsce "doceniane". Modne są angielski i niemiecki, chociaż nie należą do najpiękniejszych ani najprostszych. A ja nie przepadam szczególnie za tym drugim...
ja akurat studiuje anglistyke ale chyba prawie tak samo jak angielski pokochalam francuski i uwazam, ze te 2 jezyki bardzo dobrze sie uzupelniaja. Nie to co ten sztucznie brzmiacy niemiecki:-):P

Francuski to piekny jezyk i ludzie zawsze beda sie go uczyc.
Pozdrawiam!!
U mnie na uczelni (niejęzykowej) są 2 języki, 90% ludzi ma jako główny angielski, jako "drugi" niemiecki, jak słyszą że ja mam jako główny francuski to patrzą jak na wariatkę...
Jestem w 2 klasie LO i mam w szkole tylko dwa razy w tygodniu francuski. Oczywiście, od dawna mam lekcje prywatne, bo ten język to moja pasja i kocham go ponad życie. Idąc do liceum kierowałam się właśnie tym, czy jest tam francuski. Niestety, nie dostałam się do szkoły, w której była klasa z DELFEM i w ten sposób wylądowałam w liceum, w którym francuski jest tylko dodatkiem. Oczywiście nudzę się na lekcjach, ale to mnie tylko przygnębia, że nic się na nich nie dowiaduję, bo moja Madame sprawia wrażenie, jakby nie chciało jej się robić nic ponad normę. A poza tym stosunek moich kolegów do języka jest naprawdę katastrofalny ( myślę, że to głównie wina nauczycielki, ale przecież widać po nich- mam dużo czasu by to obserwować-że w domu niewiele robią i chyba nie przykładają się do tego). To mnie przygnębia, ale już nauczyłam się, że w kwestii francuskiego nie mogę na szkole polegać i nie załamuję się, bo mam swoją pasję, kocham ten język i wiążę z nim swoją przyszłość. Pasjonaci, frankofile! Nie przejmujcie się docinkami innych,uczcie się tego,co lubicie, bo w końcu robicie to dla siebie. Niech mówią, co chcą, w każdym razie wy żyjecie swoją pasją. I tak trzymajcie.
Myślę, że postawa Twojej nauczycielki może też wynikać z postawy uczniów względem francuskiego.Chociaż nauczyciel z powołaniem nawet dla jednego ucznia, w tym przypadku dla Ciebie powinien włożyć trochę starań, żeby pomóc Ci rozwijać Twoją pasję do tego języka.
No i Twoja szkoła jest kolejnym przykładem tego,że francuski to tylko dodatek.To przygnębiajace.
amgielski to teraz wspolczesna lacina i temu ma monopol.osobiscie nad tym ubolewam i sie zastanawiam dlaczego wlasnie ten jezyk a nie np.hiszpanski-przeciez jest to jezyk ktorym posluguje sie na codzien prawie taka sama liczba ludzi!!wiele osob mowi ze angielski jest w porownaniu z jezykami romanskimi gdzie jest koniugacja czasownika prosciutki,ja pytam sie gdzie??no ale coz jak to mowia chacun son gout.ja kompletnia nie mam serca do angielskiego-od samego poczatku zreszta juz w szkole podstawowej to wiedzialam:-))szkoda tylko ze dla wielu osob ktore podobnie jak ja nie czuja tego jezyka sa odgornie zmuszane przez szkole do nauki.a w czerwcu egzamin brrrrrrrrrrr
Wiesz dlaczego te osoby są zmuszane do nauki angielskiego?Uczniowie składają deklaracje jakiego języka chcą się uczyć. No i oczywiść większość deklaruje naukę angielskiego lum niemieckiego.Tylko jednostki wybierają język romański.Dlatego też wszystkich wrzuca się do jednego worka i uczy angielskiego lub niemieckiego.
A co do hiszpańskiego masz rację, jeśli angielski jest językiem uniwersalnym, to hiszpański też powinnien nim być skoro jest językiem urzędowym w tak wielu krajach.
W zupelnosci sie z wami zgadzam (no moze bez jednej osoby:P). Ja tez sie spotkalam z dyskryminacja francuskiego, i to w autobusie. Jade sobie do szkoly jak gdyby nigdy nic i kolezanka sie mnie pyta jaki mam drugi jezyk, to mowie ze francuski. I nagle podchodzi jakas starsza kobieta i zaczyna krzyczec, doslownie krzyczecz!!! Ze francuski to glupota, ze nikt tego nie uzywa:/ Przeciez francuskie jest nie tylko jezykiem urzedowym we francji, w calej Afryce mozna sie dogadac. Mieszkam w malym miescie i chodze do jedynej szkoly gdzie uczą francuskiego, i to tylko w jednej klasie. Na szczescie nauczycielka bardzo dobra. Mimo ze prawie cala klasa ja ignoruje to ona stara sie jak moze, moim zdaniem uczy bardzo dobrze. Nie wiem co ludzie widza w tym okropnym niemieckim, to chyba najgorszy jezyk ze wszystkich.
wiesz co to chyba ta starsza kobieta ma cos nie pokolei w glowie ;) dobra jak jej sie nie podoba ten jezyk to nie ale niech to zachowa dla siebie a nie krzyczy a druga sprawa to nie ladnie jest sie tak wtracac do cudzej rozmowy,jakas niewychowana baba :P ;)wkurza wlasnie mnie to ze wszedzie to teraz angielski i angielski kazdy mowi ze to jezyk uniwersalny i wszedzie sie dogadam,moi rodzice caly czas mowili zeby sie tego angola uczyla(pewnie tez i dlatego ze moja siostra studjuje ten jezyk) ale ja sie bronilam od niego jak tylko moglam bo nie nawidze tego jezyka po prostu go nie znosze! i chyba mi sie to w koncu udalo bo dostalam sie na filologie romanska wiec mi dali jak na razie spokoj :D, a wracajac do uniwersalnosci angielskiego to bym sie z tym klocila bo nie wszedzie mozna sie nim porozumiec przykladem moze byc FRANCJA, bylam w ubieglym roku w Paryzu i na glownej stacji metra moj kuzyn chcial kupic bilet i mowil po angielsku bo francuza nie zna i babka miala BARDZO DUZE poroblemy by go zrozumiec, lub gdy bylismu na Champs Elysses w McDonladsie tez moj kuzyn zamawial po angielsku i babak wogole nie kumala :P (a przeciez to znana na calym swiecie ulica gdzie jest mnostwo turystow wiec chyba powinna znac ;) ) wiec jest to dowod na to ze jednak angielski nie jest taki uniwersalny, a druga sprawa to slyszalam juz dosyc czesto ze Francuzi nie lubia Anglikow dlatego tez nie wielu uczy sie angielskiego i za to ich kocham ;) !
Angielski JEST jezykiem miedzynarodowym i nie znac go przynajmniej w stopniu sredniozaawansowanym to kalectwo. Zasieg francuskiego dla 95% obywateli ogranicza sie do Francji, Szwajcarii i Belgi(i ewentualnie Kanady), bo nie sadze, aby ktos chcial mieszkac na kontynencie afrykanskim.
Uwazam, ze kazdego jezyka czlowiek powinien sie uczyc z zamilowania(oprocz angielskiego), nie dlatego, ze X osob go uzywa. Myslac w ten sposob wszyscy po angielskim powinni sie zabrac za chinski.
I za rosyjski :)
ah, no okej jestem kaleką, a taki anglista pojedzie do tej Afryki choćby jako wolontariusz i ma porozumiewanie z głowy ;]
z tym, że w sporej części Afryki, angielski jest językiem urzędowym. NIe uogólniajmy, nie tylko Francuzi "podbijali" czarny kontynent, ale również Brytyjczycy, Holendrzy, Belgowie, Francuzi....

A co do samego języka - zna go w takim czy innym stopniu praktycznie każdy, ale i tak jest narzucany (np. w polsce) jako obowiązkowy język obcy, zupełnie, jakby inne kraje mówiły tylko w tym języku.

Może i angielski jest językiem międzynarodowym, ale nikt mi nie powie, że francuski, hiszpański i niemiecki nie są.

Co do danych ilościowych, to zauważę tylko, że na świecie więcej ludzi mówi po chińsku, hiszpańsku, rosyjsku, francusku, a chyba nawet po portugalsku niż po niemiecku. Ale i tego ostatniego warto się uczyć.
no wlasnie to mnie najbardziej wkurza ze angielski jest narzucany wszystkim praktycznie tak jak w czasach komunizmu rosyjski, a uczenie sie z przymusu raczej pozytywnych efektow nie przynosi :/ np. ja uczylam sie wlasnie z przymusu angola, niestety nie mialam mozliwosci wyboru bo tylko jezyka nagielski byl w mojej szkole (podstawowce i gimnazjum) dlatego uczylam sie go tak "na odwal sie" zeby miec przynajmniej dobre oceny ale nie sprawialo mi to zadnej przyjemnosci wrecz przeciwnie meke :/ natomiast gdy poszlam do liceum wybralam jako drugi jezyk francuski i uczylam sie go z ogromna przyjemnoscia nauka ta dawala mi duza satysfakcje zreszta co widac bo postanowilam wlasnie z tym jezykiem zwiazac swoja przyszlosc, wiec pewnie zalicze sie do tej grupy kalekich ale wcale mi to nie przeszkadza bo jestem dumna ze znam i potrafie sie poslugiwac tym pieknym jezykiem jakim jest francuski
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 56
poprzednia |

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia