Jak sądzicie, czy dla osoby która opanowała podstawowe zagadnienia gramatyczne z podręcznika M. Szypowskiej, lepsza byłaby dalsza kontynuacja nauki z samouczków, zapis do szkoły językowej czy może trzeci wariant- tygodniowy wyjazd językowy do Francji?
Nastawiam się głównie w kierunku rozumienia ze słuchu, z czym mam największy problem (co najprawdopodobniej jest wynkiem uczenia się wyłącznia z samouczka), czy obóz językowy to dobre wyjście?
Pozdrawiam. Robert.