Najpierw poprawię:
3) Je ne voyais pas comment ON POUVAIT s'en sortir. [to apropos reprezentacji FR w piłce kopanej ;)]
Nie widziałem wyjścia z sytuacji; nie widziałem, jak mogliśmy wyjść z tej sytuacji.
I teraz tak:
1. On używamy zamiast nous w mowie potocznej. Nie jest to obowiązkowe, ale jeszcze chyba nie słyszałam francuza, który w rozmowie by się męczył z nous, kiedy ma do dyspozycji krótszą i łatwiejszą formę :)
on y va? - idziemy?
on mange quoi? - co jemy?
I przykład z piosenki (jakaś kołysanka :)) :
le loup, on s'en fiche, contre lui nous seront deux - wilk nas nie obchodzi, przeciwko niemu będziemy w 2 osoby
A więc on i nous możemy stosować zamiennie. W tym przykładzie autor użył dwóch form pewnie żeby uzyskać odpowiedni rytm piosenki, ale pokazuje nam to, że nikogo takie coś nie razi.
Więc zdanie "Au lieu de parler de l'enjeu, on a parlé d'autre chose." przetłumaczymy "zamiast mówić o celu/stawce, mówiliśmy o innych rzeczach"
2. Prawdy generalne, przysłowia, kiedy mówimy o ludziach ogólnie - ta Twoja "forma bezosobowa" ;)
Le diable n'est pas si noir qu'on le fait. - nie taki diabeł straszny, jak go (ludzie) malują
On choisit ses amis, on ne choisi pas sa famille. - wybieramy przyjaciół, nie wybieramy rodziny (ale nie my- jako ja i ty, ale my- jako wszyscy ludzie)
On ne fait pas d'omelette sans casser d'œuf. - nikt nie zrobi omletu bez rozwalenia jajek (w przeności bez pracy nie ma kołaczy ;))
Nie można wytyczyć granicy między on, a nous. Czasami dwie formy pasują, a zdanie bez kontekstu może mieć różne znaczenia. Ja podałam te najbardziej oczywiste przykąldy, jakie mi wpadły do głowy lub jakie znalazłam :P
Mam nadzieję, że o to Ci chodziło :D