Jak zacząć? Jak przebić się przez trudności?

Temat przeniesiony do archwium.
Witam,
mam duże trudności z nauką francuskiego. Uczę się sam ale mam ogromny problem. Czytam książki i nie układa mi się to do kupy i zdania nie mają za wiele sensu. Jest wiele takich dwu znakowych wyrazów le itp. Nie wiem od czego mam zacząć naukę. Od gramatyki czy od słówek? Jeśli od słówek to jak się ich uczyć?
a jaki masz poziom? ja zaczynałam od piosenek, bardzo mi pomogły w nauce języka
Naukę powinno się zacząć od początku i z nauczycielem a nie od czytania książek. Inaczej to strata czasu i szybka utrata motywacji.
Rozumiem. @jenaimarre mój poziom to A0 totalny początkujący więc nie mam zupełnie pojęcia o francuskim a według mnie to bardzo piękny język. Już od dawna o tym myślę i jest to zdrowa motywacja. @Wayland Czyli nie dam rady sam. Rozumiem. Dziękuję za odpowiedź. :) Poszukam jakichś szkół dobrych w moim mieście. :)
Mi bardzo podoba się Garou i filmy francuskie. Piękny język !
Polecam też francuskie Extra, które można oglądać na yt :)
To nieprawda, że nie dasz rady sam. Ja uczę się sama i jakoś ogarniam. Po pierwsze potrzebujesz książek dla początkujących. Najlepsze są te z czasów PRL-u, bo tłumaczyli dokładniej i w prostszy sposób. Przynajmniej ja je wolę. Możliwe że znajdziesz u kogoś z rodziny a jak nie to w bibliotece. Po drugie, jak już ktoś tu napisał, dobre są piosenki i różne KRÓTKIE teksty, nie od razu książki. Wejdź sobie na stronę CKE i tam są arkusze egzaminów gimnazjalnych i maturalnych, teksty z nich są fajne do samodzielnego tłumaczenia, bo zwyczajnie są łatwe. Polub na fejsie jakieś francuskie strony, przeszukaj internet... Jak już się będziesz lepiej czuł z francuskim, wejdź na stronę, gdzie możesz z kimś anonimowo pogadać, np omegle, ustaw francuski, będzie ci wyszukiwało ludzi z Francji i krajów frankofońskich, możesz z nimi pisać i jako że cię nie znają, nie musisz się stresować że coś napiszesz źle. Mi to bardzo pomaga, już umiem swobodnie przeprowadzić prostą rozmowę (z małą pomocą Google Translate) a jeszcze niedawno nie ułożyłabym sama nawet jednego zdania
na pewno warto zaczac od fonetyki i od podstaw gramatycznych
czytac tez mozna, ale proste teksty - takie na 400, 500 slow, a pozniej zwiekszac poziom trudnosci
zeby sie osluchac mozna sluchac piosenek i patrzec na tekst w tym samym czasie :)

http://francuskizkaro.blogspot.fr/
Ja sobie zawsze robię fiszki - najlepiej samemu, bo wtedy też się zapamiętuje. Warto też słuchać radia po francusku (jest dużo aplikacji na komórkę, np. rfi - nawet jeśli mało rozumiesz, to zawsze 1-2 słowa Ci zostaną, a poza tym będzięsz się wsłuchiwać w melodię języka. No i te dwie rzeczy można robić zawsze (przy sprzątaniu, w autobusie itd.). Poza tym dobrze jest mieć jednak kogoś, z kim można słowo zamienić. Podoba mi się pomysł z forum po francusku:) Choć nie próbowałam... Warto by też może na żywo z kimś pomówić? Może np. są w Twoim mieście jakieś French meetingi lub inne tego typu sprawy? Nawet na fb się czasem takie rzeczy ogłaszają. Z czasem może też warto pomyśleć o jakiejś szkole lub o konwersacjach, ale nie znam nic godnego polecenia, no i nie wiem, z której części kraju jesteś. Powodzenia!
Cześć, ja też próbowałem sam się uczyć francuskiego, ale ciężko idzie. Jeszcze słownictwo i gramatyka jako tako, bo znam dobrze włoski, ale wymowa to kosmos. Zamierzam się zapisać na jakiś kurs chociaż na 1 semestr, żeby załapać wymowę. Słyszeliście o jakieś fajnej (dobrej i taniej ;-)) szkole? Coś na powiślu się otworzyło, przy Cichej, le Reve, zna ktoś? Wygląda ciekawie na ich stronie.
Tak się składa, że uczę się w Le Reve od lipca. Przez kilka miesięcy uczyłam się sama, ale w końcu zaczęło mnie to denerwować, że w dalszym ciągu nie potrafię nic powiedzieć. Zapisałam się na kurs do Profilinguy, gdzie miałam co prawda native speakera, ale za to na lekcji odzywałam się raz, żeby powiedzieć jedno zdanie. Przeniosłam się do Le Reve, bo wygrałam u nich zniżkę 50% na kurs wakacyjny w grze miejskiej. Z tą zniżką było naprawdę tanio. Duża zaleta to to, że w grupie były tylko trzy osoby, czyli cały czas mówiłam. Jak jest tak mało osób to ma się wrażenie, jakby się chodziło na kurs indywidualny. Sporo się nauczyłam. Fajną mają salę z pufami. Do tego można pić kawę i herbatę do woli. Kurs na semestr jest trochę droższy niż ten letni, ale i tak jest w przystępnej cenie. Zapisuję się na jesień i polecam.
Nie uczcie się sami, bo to jest bez sensu. Nie wydacie pieniędzy na kurs, ale stracicie mnóstwo czasu. To za trudny język do samodzielnej nauki dla 95% ludzi. Naprawdę musicie realnie oceniać swoje możliwości. Nie zapisujcie się na kursy francuskiego do mało znanych szkół, bo po pierwszym czy drugim semestrze okaże się, że nie ma kontynuacji nauki z powodu braku chętnych. Idźcie do Instytutu Francuskiego w Warszawie czy w Krakowie i tam was pokierują, aż do poziomu biegłości. W innych nawet długo działających szkołach kursy dla zaawansowanych nie otwierają się co roku, bo nie ma chętnych (minimum 4-5 osób).
Temat przeniesiony do archwium.