Niepotrzebnie tłumaczysz to sobie na polski. Staraj się myśleć po francusku, bo to nie to samo, co polski ;)
Tłumacze (literaccy) też nie tłumaczą słowo po słowie, ani nawet dosłownie. Przerabiają tekst, opowiadają tą samą historię, ale po polsku.
Pierwszy tekst:
Maleńki rybak pływa na stateczku. Nie lubi żyć na morzu: wszystko się tam bez przerwy rusza. Marzy o spokojnym życiu.
Zdanie drugie:
Zapamiętaj dobrze kolejność poszczególnych egzaminów i rodzaje zadawanych pytań. (bo mniemam, że powinno tam być posées)
Moja rada: nigdy nie tłumacz sobie zdań na polski, staraj się zrozumieć sens, bo nigdy nie będzie tak, że zrozumiesz każde słowo (nawet po polsku nie rozumiemy każdego słowa, zdania itd. w każdym tekście).
Z czasem zaczniesz nieświadomie naśladować francuski sposób myślenia, pisania (czytając książki, gazety), mówienia (rozmawiając z Francuzami, oglądając TV, słuchając radia).