Piosenka - prośba o tłumaczenie

Temat przeniesiony do archwium.
Mam serdeczna prośbę, czy mogłabym uzyskać tłumaczenie tego tekstu:
edytowany przez minimalistka: 07 gru 2011
Z góry pięknie dziękuję!:)

Depuis longtemps, je n'sais pas
Où me mène le vent
Voilà pourquoi je n'suis pas
Ceux qui marchent devant
C'est le chemin le plus beau
Qui en a tenté plus d'un
Le mien se fait au sabot
Que je pose tous les matins
Au gré des embruns

Ce monsieur fait ce qu'il peut
Madame sait pas si elle doit
Un enfant qui ferait mieux
de grandir comme il le croit
Un cheminot sur des rails
Qui regarde passer les vaches
Une perle dans un serail
Qui ne veut plus qu'on l'attache
Un antiquaire amoureux
Qui soudain se trouve trop vieux
Y a déjà du mieux...

Refrain:
On verra,
On verra si ça n'vaut pas
Un coup d'oeil, là-bas
Là-bas, juste un peu plus bas
On verra, on verra
On voit bien que ça n'va pas
Non, non, les pas cadencés
Mais c'est pas compliqué
C'est pas comme ça qu'on va danser

Depuis longtemps, je n'sais pas
Voilà pourquoi je n'suis pas
Ceux qui marchent devant
Certains semblent être poussés
Par de grands vents d'idéaux
D'autres sont restés à quai
Car ces pauvres matelots
N'ont pas l'vent dans l'dos

Ce monsieur fait ce qu'il peut
Madame est sûre de son droit
Un enfant qui fait des envieux
Dès qu'il pose ses premiers pas
Un fakir, un prothésiste
Qui se trompent et qui insistent
Un éléphant blanc de blanc
Qui, comme il peut, se défend
Pour ses défenses aériennes
Ces deux, qu'il considère siennes
Faudrait lui laisser...

edytowany przez minimalistka: 07 gru 2011

Uwaga: tlumaczac interpretowalam. Tekst nie do konca ma dla mnie sens w pewnych miejscach, ale na chwile nie obecna nie jestem w stanie stwierdzic, czy to dlatego ze zostal tak przez Ciebie przepisany, czy dlatego ze to po prostu poezja/tworczosc wlasna.
Allez!

Od dawna nie wiem juz dokad prowadzi mnie wiatr, wlasnie dlatego nie jestem tymi, ktorzy maszeruja z przodu.
Jest to najpiekniejsza ze sciezek i wielu juz nia podazylo. Na mojej sa slady chodakow/sabotow krote zostawiam kazdego ranka wedlug woli przydroznych oparow.
Ten pan robi co tylko moze, pani nie wie czy powinna, dziecko ktore zrobiloby najlepiej gdyby wyroslo tak, jak on tego chce.
Kolejarz stojacy na torach ktory przyglada sie przechodzacym krowom, perla w seraju ktora nie chce byc wiecej przyczepiona, zakochany antykwariusz ktory nagle zdaje sobie sprawe z tego, ze jest zbyt stary, juz jest niezle (Y a déjà du mieux... - nie za bardzo umiem to zinterpretowac, wybacz).

Refren:
Zobaczymy, zobaczymy czy nie jest to warte jednego rzutu okiem, tam, tam, tam troche dalej zobaczymy, zobaczymy, widzimy swietnie ze nie ma z tego nic dobrego.
Nie, nie, kroki w kadencji, ale to nie jest nic skomplikowanego, to nie tak bedziemy tanczyc.

Od dawna nie wiem, oto wlasnie dlaczego nie jestem juz tymi, ktorzy ida na przedzie. Wydaje sie, ze niektorzy zostali popchnieci przez porywiste wiatry idealow, z kolei inni pozostali na przystani gdyz, nieszczesni marynarze, nie mogli zlapac nurtu wydarzen.

Ten pan robi co w jego mocy, pani jest pewna swych praw, dziecko zawladniete przez zazdrosc od swoich pierwszych krokow.
Fakir, protetyk (albo manikiurzystka) ktorzy sie pomylili i ktorzy pozostaja przy swoim.
Bialy slon z winogron ( na prawde jedyne co mi przychodzi do glowy to to wino,wiem jak niedorzecznie to brzmi w tym kontekscie...), ktory broni sie jak tylko moze dls swojej powietrznej defensywy. Tych dwoje, ktorych uwaza za swoich, nalezalo mu pozwolic...




ach jestes wielka przyczajony tygrys ;)
Dzięki, sama już przetłumaczyłam:) W kilku miejscach trochę inaczej niż w tym tłumaczeniu co wstawiłeś:)
Np ten Twój słoń z winogron;) to wg mnie zwyczajnie - bielusieńki słoń, taki biały najbielszy;)
Cytat:
Np ten Twój słoń z winogron;) to wg mnie zwyczajnie - bielusieńki słoń, taki biały najbielszy;)

Tez tak mysle, ale nie potrafie powiedziec co pomyslalby Francuz.
A to prawda:)
Dodatkowo poetyka tekstu utrudnia tłumaczenie;)
Ale tak czy siak jeszcze raz dzięki za pomoc:)
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa