Cilka,
"motyla noga" to jest taki zamiennik przekleństwa. To znaczy: ktoś w tej scenie mógłby powiedzieć jakieś przekleństwo "K***a", "Cholera", "Kurde" itp, jednak wymyślił (scenarzysta, reżyser) śmieszny i oryginalny zamiennik jakiegoś przekleństwa - "motyla noga". To jest o tyle śmiesze, że w tym wyrażeniu nie ma nic obraźliwego, ostrego - na tym polega komizm, tak specyficzny dla reżysera Stanisława Barei.:) To jest humor abstrakcyjny nierzadko.:)
Tutaj link do sceny w tym wyrażeniem:
A "cholera jasna", to po prostu wydłużenie, podkreślenie słowa "cholera", tak jak wyjaśniła Ci bredele, "merde alors". :)
Tak w ogóle, to fantastycznie, że oglądasz taki kultowy film polski.:) Jak wrażenia? Podoba się?
edytowany przez MuzycznaFrancja: 02 lis 2012