Wiem, że nie po to jest to forum, ale moja sytuacja z języka francuskiego jest okropna. Nie umiem tego przetłumaczyć, a nie mogę dostać kolejnej jedynki. Bardzo proszę o wyrozumiałość. Muszę to mieć na jutro.
Tomcio, był synem rolnika za czasów króla Artura, małym jak kciuk swego ojca, co staje się powodem najcudaczniejszych przygód. Najmłodszy z siedmiu braci, uważany za najgłupszego, okazuje się wielkim spryciarzem z cechami cwaniaka i szabrownika.
Gdy rodzice, nie mogąc braci wyżywić, postanawiają pozostawić ich w lesie, on podsłuchuje ich rozmowę, a potem upuszcza w drodze białe kamyki, które jak nić Ariadny pozwolą chłopcom trafić na powrót do domu. Innym razem braciszkowie przybywają do domu olbrzyma-ludożercy. Tomcio w nocy zabiera wianuszki z głów siedmiu śpiących córeczek olbrzyma i wkłada na głowy braci.
Olbrzym po ciemku zarzyna własne córki, a chłopcy uciekają. Gdy znużony olbrzym usnął w czasie pościgu za nimi, Tomcio kradnie mu siedmiomilowe buty i wyłudza od żony olbrzyma całe jego złoto, za które ma jakoby wykupić go z rąk bandytów. Wraz z braćmi i zdobytym złotem powraca do domu.