proszę o pomoc!!!!!!

Temat przeniesiony do archwium.
Prosiłam wczoraj dobrych ludzi o napisanie życzeń urodzinowych dla kolegi mojego syna z okazji 18 urodzin.Jestem kompletnie zielona z jezyków obcych (znam tylko czeski mówiony, który na dobrą sprawę przydaje mi się 2 razy do roku)-łudziłam się, że znajdzie się ktoś kto mi pomoże.Przeglądam to forum i zastanawiam się jak to się dzieje, że ludzie potrafią czasami niemal odrobić za kogoś zadanie bo świat się wali wtedy na głowę a taka zwykła prośba pozostaje bez echa. Nie znam francuskiego - chociaż podoba mi się i kraj i jego ciekawa historia.Inwestuję w edukację 9 letniego syna, sama pozostając w tyle. Dla kogoś kto zna ten język to 15-20 min chęci dla małego cały świat-że nie zdążył wysłać koledze życzeń na czas.DZIĘKI WSZYSTKIM ZA DOBRE CHĘCI!!!!!!!!!!!!
Moze takie! To tak na szybko, moze jeszcze jutro cos dorzuce:)

Amour, amis, délices et compagnie... Qu'il y ait tout ce que tu aimes aujourd'hui!
skoro tak narzekasz, to dlaczego wcześniej nie wytłumaczyłaś że nie znasz francuskiego? zmieniłoby to postać rzeczy. ot, wszystko co mam do powiedzenia w imieniu forumowiczów
ponieważ moje dziecię zadzwoniło do mnie do pracy z tym problemem-weszłam na forum nielegalnie - bałam się, że ktoś mnie w pracy wypatrzy i doniesie a na dodatek nie bardzo umiem sie tym posługiwać - MOJA WINA PRZEPRASZAM, ŻE NIE WYTŁUMACZYŁAM DO KOŃCA JAK TO WSZYSTKO WYGLĄDA.
BARDZO DZIĘKUJĘ W MOIM I MOJEGO DZIECKA IMIENIU- jest mi wstyd, że takim problemem muszę obarczać innych a na dodatek jestem ignorant językowy. UCZCIE SIĘ CI WSZYSCY, KTÓRZY MACIE TAKĄ MOŻLIWOŚĆ A TEGO NIE ROBICIE!!!!!!!!!
elleE to duże dziękuję to dla Ciebie - cokolwiek to znaczy co napisałaś mam nadzieję, że sprawi radość Jonathanowi!!!
Nie powinnas miec wyrzutow sumienia i tak przepraszac.Ja tez czasami przegladam to forum i sie zastanawiam dlaczego niektorzy maja przetlumaczeno za friko caly tekst o mieszkaniu,lub nie daj Boże o mojej rodzinie,a w innych przypadkach,nie ma nawet jednej pomocy.Czasem mam wrazenie,ze to taka łaska:mam ochote to przetłumacze,jak nie,to nie.Ludzie ktorzy pomagaja czegos sie zobowiazuja na tym forum i szczerze piszac,ciesze sie ze ja o pomoc nie musze sie prosic...
mogę ci tylko pozazdrościć.ja bardzo chętnie pomagam ludziom-za friko (niestety nie w tłumaczeniach)i nigdy bym nie wpadła na to żeby brać za to kasę- może dlatego muszę wybierać czy zapłacić za angielski mojemu dziecku czy iść do kina - nie mówiąc o lekcjach jakiegoś języka dla siebie.dzięki temu mam jednak wspaniałych przyjaciół, którzy zawsze mi pomogą i z tego się cieszę.ponieważ w swoim życiu zawsze pomagali mi obcy ludzie a nie moi rodzice ja staram się spłacać ten dług innym potrzebującym i uczę "młodego" tego samego- ale chyba jestem naiwna.pozdrawiam
Cos chyba jest nie w porzadku, nieuwazasz?? Czy ktos jest tutaj zatrudniony?, Ktos sie czegos zobowiązał? Forum istnieje dzieki dobrej woli ludzi i to czy jest odpowiedz jest na jedno pytanie a na drugie nie moze zalezy nie od checi tylko od mozliwosci. Ci co znaja francuski zawsze pomagaja, rozwiazuja wtapliwosci, doradzaja. Twoja krytyka jest nieco nie na miejscu. No ale zawsze znajdzie sie ktos komu praca domowa nie zostala odrobiona i ma pretensje , prawda? Zamiast docenic trud innych , najlatwiej jest narzekac. z Pozdrowieniami.
Nie zrozumialas mojego wpisu,mialam jedynie na mysli to,ze w jednych sytuacjach tlumaczycie,a w drugich nie.Tak jak napisals:mozliwosci i checi,tylko wydaje mi sie ,ze jesli sie pomagaj jednej osobie,to chyba nie jest fair nie pomoc innej...wiem,ze jestes czesto na forumi Ty akurat pomagasz,ale przejzyj ,jest mnostwo sytuacji,o ktorej pisze. Albo nie pomagacie nikomu,kto ma cos do przetlumaczenia,albo wszystkim.Nie wiem,takie jest moje zdanie,nie chcialam nikogo urazic.PZDR
hm, bez sensu jest to co mowisz; po pierwsze zwroc uwage,ze dzial nazywa sie "nauka", wiec ktos proszacy o napisanie wypracowania czy przetlumaczenie jakiegos tekstu, nie powinien szukac tu pomocy, bo w ten sposob to taka osoba sie nic nie nauczy.
Prosby naprawde o pomoc w nauce znajduja w wiekszosci przypadkow odpowiedz. Ja na przyklad staram sie zawsze na taka prosbe odpowiedziec, o ile potrafie i moge zajrzec na forum.
A ze czasem sie komus uda dostac caly tekscik przetlumaczony, to sie zdarza. Jak ktos sie nudzil i mial ochote napisac, to nie mozna miec nikomu tego za zle.
ale sorry, postawa: "albo pomagacie wszystkim albo nikomu"
jest troche smieszna.
To moze zacznij tu pomagac i zobaczysz ile to czasu zabiera, jakbys chciala na kazda prosbe odpisac!
Czy ty myslisz, ze ktos tu jest zobowiazany dyzur pelnic?
Wiesz,nie bede sie licytowac.Popieram wasza akcje pomocy i doceniam to ,co robicie dla innych.Ale chyba nie dokonca przeczytalas moj wpis.Pisalam tam o tlumaczeniu tekstow,bo to nei o to chodzi,ze ktos dostaje gotowca,wkuje go na pamiec,dostanie 4 a potem i tak nic z tego nie wie(a czesto sie zdarzaja tlumaczenia,a gdy ktos naprawde potrzebuje pomocy,to macie stara spiewke:Wiesz co,sprobuj sam/-a,my najwyzej poprawimy bledy).Pomoc-jak najbardziej...I wiesz co,wiem ile czasu to zajmuje,bo sama czasami pomagam...Pozdrawiam
ty tez niedokladnie przeczytalas moj wpis:-)
jak ktos ma ochote komus przetlumaczyc caly tekst, to niech to robi - ja czasem jak sie nudze, to tez tak moge zrobic... Nikt mi nie zabroni, nie?
ale to jest raczej rzadkoscia ostatnio; stwierdzilam wlasnie, ze to do niczego nie prowadzi, bo osoba, ktorej sie w taki sposob "pomoze" bedzie brnela w swa niewiedze i za kilka dni trzeba bedzie jej nowe wypracowanie pisac...
wez pod uwage, ze najczesciej tlumaczone sa cale teksty piosenek, lub dla osob, ktore nie znaja w ogole jezyka, nie ucza sie go itp.
natomiast wypracowania szkolne w calosci sa tu jednak rzadko odbebniane... tak mi sie wydaje...
I wlasnie o to chodz,zgadzym sie calkowicie.Pisalas,ze pomagacie miedzy innymi ludziom,ktorzy w ogóle nie znaja jezyka.Zastanawiam sie dlaczego w takim razie ta biedna dziewczyna,od ktorej to sie zaczelo,nie otzrymala tak szybko pomocy...?No,ale ja ,tez,jak bym sie nudzila,to maglabym jej pmoc,nie?I niczego nie zabraniam,poprostu zastanawiam sie i wypowiadam swoje przemyslenia...Nikt mi tego nie zabroni,nie?
nie otrzymała pomocy, boNIE NAPISAŁA że nie zna języka. jest to we właściwym temacie
Nie bede juz z wami dyskutowac,bo zaprzeczacie sami sobie...w koncu to nie o mnie chodzi.Niech ci ,ktorych to dotyczy sie o to martwia I KROPKA
Dziwi mnie cała ta dyskusja. Nikt przeciez nie ma obowiązku nikomu pomagać, to wynika z dobrej woli. Jeszcze bardziej jestem zaskoczona wątkiem w którym zawarte są same pretensje a nie ponowna prośba o pomoc. Nie rozumiem też obarczania forumowiczów winą, że”kolega syna nie dostanie kartki z życzeniami urodzinowymi na czas”.

Po pierwsze, pani Nitkaa ma wyraźne pretensje o to, że nikt jej, a dokładnie jej synowi nie pomógł. Nasuwa mi się jedno pytanie: w takim razie dlaczego syn nie mógł napisać życzeń koledze w takim języku w jakim się porozumiewają? Z posta wynika, że nie mówi on po francusku, bo potrafiłby sobie napisać te nieszczęsne życzenia.

Druga sprawa, to, to że prośby o życzenia po francusku pojawiają się co jakiś czas i forumowicze na nie odpowiadają. Nie każdy ma ochotę pisaś kilkakrotnie to samo. Praca z Internetem polega też na odrobince zręczności i wysiłku. Używanie wyszukiwarek naprawdę nie jest trudne. I zamiast najpierw zawracać ludziom głowę pretensjami i niezrozumiałym dla mnie sarkazmem, należałoby może ruszyć palcami po klawiaturze i wzrokiem po ekranie...

Trzeci wniosek, to PROSIMY WSZYSTKICH NIEZNAJĄCYCH JĘZYKA O ZAZNACZANIE TEGO W SWOJEJ PROŚBIE.

Co do uzyskiwania pomocy przy tłumaczeniach i nauce to na ten temat była osobna dyskusja. Ustaliliśmy(czy to jest dobre słowo?), że nie powinno się „pomagać” ludziom, którzy proszą o zrobienie ćwiczeń, napisanie wypracowania czy przetłumaczenia czegoś za co mają dostać ocenę. Staraliśmy przekonac tych leniuchów, że taka „pomoc” jest dla nich szkodliwa. Prosiliśmy by podejmowali chociaż próby odrobienia zadań.
Osoby nie mówiące po francusku, czy takie, które potrzebuja pomocy w czymś czego nie sa w stanie same zrealizowac, najczęściej ją uzyskują. Trochę zależy to, jak większośc rzeczy w życiu, od szczęścia proszących o pomoc.

My, forumowicze nie jesteśmy bezlitosnymi potworami, którzy losuja komu odpowiedzą i pomoga a komu nie.. Wszystko zależy od naszego czasu, umiejętności i poziomu ochoty na pomaganie.

Mam nadzieję, że w tym długim poście wytłumaczyłam jak to wygląda z punktu widzenia przeciętnego forumowicza.
Temat przeniesiony do archwium.