Ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć...
Ja miałem taki "myk". Przeglądając gazety, wyszukiwałem ciekawe obrazki i sam dla siebie opisywałem to, co na nich widziałem. Potem zadawałem sobie pytania i sam na nie dopowiadałem. Takie ćwiczonka fajnie się robi z drugą osobą, która zna język.
Ja dzięki tej metodzie zdałem ustną maturę rozszerzoną na 95% :D