To co wolę, to w szczególności ryby oraz owoce morza. (to, co lubię, to w szczególności...) Kiedy mój tata idzie na łowienie ryb (idzie łowić ryby), robimy dobrą kolację z przyjaciółmi (?). W Wielkiej Brytanii (w Bretanii!!) lubimy jeść homary, małże (?) Świętego Jakuba (?). Lubimy również naleśniki i cydr (?)
Coquilles Saint Jacques to po polsku przegrzebki. Ale mozesz zostawić małże świętego Jakuba, ta nazwa też jest używana w polskich przepisach kulinarnych.
Cidre – cydr, czyli twoje tłumaczenie ok, więc nie wiem, czemu daleś „?”. To taki napój alkoholowy 2-8%, wytwarzany głównie w północnych regionach Francji – Bretania i Normandia; coś w rodzaju piwa z jabłek.
Mieszkam w Alpach. Zimą robimy fondue savoyarde (co to znaczy?): zamaczamy kawałki chleba w roztopionym serze w białym winie. Robimy również raclette (co to znaczy?): to ser fondue, który jemy z szybką, korniszonami i ziemniakami.
Fondue savoyarde to po polsku fondue sabaudzkie – roztapia się żółty ser w ganrku, nabija kawałki chleba na patyczki i macza w serze oraz w białym winie.
Raclette to po polsku raclette (nie ma żadnego tłumaczenia).
to ser fondue, który jemy z szybką, korniszonami i ziemniakami – powinno być to roztopiony ser;)
tutaj masz opis takiej kanonicznej wersji raclette, czyli ser z szynką, ogórkami i ziemniakami. I tak najważniejszy jest sposób przygotowania sera – kładzie się go koło jakiegoś źródła ciepła, żeby zaczął lekko topić się z jednej strony, a potem nożem zeskrobuje się półpłynną warstwę na talerz.
Moi rodzice są patissiers (co to znaczy?) w Strasburgu w Alzacji. Specjalnością regionu jest kouglof (czy to kugiel? Proszę o przetłumaczenie). To jest przepyszne ciasto z rodzynkami i migdałami. Jemy również kapustę.
Tutaj to już lenistwo – patissier jest na pewno w każdym słowniku – cukiernik.
Kouglof – gdybym miał to nazwać po polsku, powiedziałbym, że to „alzacka babka piaskowa”.
Choucroute to nie kapusta, a kapusta kiszona. W tym konkretnym kontekście oznacza danie alzackie zrobione z kiszonej kapusty z dodatkiem ziemniaków, kiełbasy i boczku, ewentualnie innych ingrediencji.
Moja rodzina pochodzi (?) z Maghrebie (?) (Moja rodzina pochodzi z Magrebu). W domu jemy przeważnie kuskus I taboule (co to znaczy?). Nigdy nie jemy wieprzowiny. Ja również bardzo lubię jagnięcinę i merguez (?).
. Magreb – byłe kolonie francuskie w Afryce Płn., czyli Maroko, Algieria i Tunezja.
Taboulé – potrawa pochodząca z Libanu, ale rozpowszechniona w świecie arabskim. Najczęściej mieszanka bulguru (czyli ugotowanych a potem wysuszonych ziaren pszenicy), pietruszki, mięty, oliwy i soku z cytryny (oczywiście istnieje wiele wersji). Po polsku nie ma tłumaczenia, używa się albo francuskiego taboulé, albo (częściej) angielskiej wersji tego słowa – tabbouleh.
Merguez – arabskie kiełbaski, popularne we Francji, zrobione z jagnięciny z dodatkiem ostrych przypraw (tak na marginesie – przepyszne). Po polsku – merguez.