romanistyka w Katowicach:)

Temat przeniesiony do archwium.
salut:) chciałabym w przyszłości studiować romanistykę!!! mieszkam w woj. sląskim i zastanawiam sie nad wybraniem Uniwersytetu Śląskiego:) czy mógłby ktos mi cos o nim poopowiadac (jakji poziom, jakie zajęcia, ile % z matury trzeba mieć). A romanistyka tam jest 2-stopniowa???prosze o radę i pomoc:):):):) merci:*
Zmartwię Cię, ale Wydział Filologiczny Uniwersytetu Śląskiego mieści się w SOSNOWCU, nie w Katowicach. Studia są dwustopniowe. Polecam stronę Instytutu Filologii Romańskiej: http://ifr.us.edu.pl/index2.php
to nawet lepiej,ze w sosnowcu:) troche bliżej:P i siostra tam studiuję,wiec już trochę znam:) ale możesz mi coś więcej o studiach, głównie chodzi mi, czy jest tam fajnie, czy polecacie i czy jest baaaaaaaaaaardzo trudno:) bo tego ze stronki chyba sie nie dowiem:) z góry dziękuję:*
Nie polecam romanistyki w Sosnowcu. Skończyłam najpierw NKJO w Gliwicach, potem poszłam na pokolegialne 2 letnie studia magisterskie dzienne w Sosnowcu. Szkoda słów. Wszystko, czego się nauczyłam to zawdzięczam kolegium. Studia w Sosnowcu cofnęły mnie. Większość zajęć po polsku, nawet seminarium magisterskie z wielkim panem profesorem od siedmiu boleści. Zero szacunku dla studenta i jego czasu. Pisanie pracy - masakra. Zero pomocy, zero wskazówek. (językoznawstwo!!!). Podejrzewam, że gdybym napisała w pracy magisterskiej 1000 razy Marsyliankę i tak by tego nie zauważył. Zabierał pracę i oddawał bez czytania. Jeden wielki skandal. Na codzienny dojazd traciłam średnio 3 godziny, często zajęcia były odwoływane w ostatniej chwili, więc przyjeżdzało się na darmo. Poza tym wiele przedmiotów, które miałam w kolegium musiałam jeszcze raz zaliczać na Uniwersytecie - mimo, że uczyła mnie ta sama kadra, bo kolegium było pod opieką dydaktyczną UŚ. Polecam UW, mam kontakt z tamtejszą kadrą i jest bardzo sympatycznie. W Sosnowcu napuszeni pseudonaukowcy i nadskakujący im doktoranci tworzą pejzaż raczej przygnębiający. No i walka na śmierć i życie między "koledżiankami" i "uniwersytutkami" (czyli między tymi, którzy skończyli kolegium i tymi którzy zrobili licencjat na UŚ - ta druga grupa uważała się za ludzi lepszego gatunku.
merci:) musze przyznac,ze troche sie zdziwiłam!!musze sie wiec zastanowic:) a co myslicie o wrocławiu lub krakowie??
dalej czekam na wasze opinie:*
a mam jescze pytanko: czy na wszystkie romanistyki musze zdawać maturę z języka francuskiego rozszerzoną????????????a polski podstawa czy rozszerzony???bises:*
Hmmm Bardzo zdziwił mnie wpis margot2. Moje odczucia są całkowicie inne. Instytut ma klimat, wykładowcy naprawdę przesympatyczni, większość ludziw porządku, a poziom całkiem dobry (wiele osób z maturą dwujęzyczną). Szacunek dla studenta i dla jego czasu jest jak najbardziej. Nie są to moje pierwsze studia, więc wiem, co mówię. Jeżeli chodi o pana prof. B. (bo podejrzewam, że o niego chodzi), to nie miałem kontaktu, krążą jednak opinie całkiem pozytywne. Poza tym jako dyrektor Instytutu robi naprawdę dużo, aby rozwijąć ślaską romanistykę (utworzenie takich kierunków jak: francuski język stosowany, lingwistyka stosowana z francuskim i angielskim, ożywiona współpraca z uczelniami francuskimi). Zdecydowana większość przedmiotów jest od razu wykładana po francusku (po polsku tylko historia i filozofia w I semestrze, w II - informatyka). A co do konfliktu koledż - uniwersytet... Tak, zgadzam się, istnieje. Chociaż moim zdaniem wywyołują go właśnie koledzy z kolegium, którzy pałający jakąś dziwną zawiścią do uniwersytetu (na którego studia licencjackie się z pewnością nie dostali). Zazdrość? :) Słyszałem już opinie o tym słynnym "cofaniu się " "koledżianek" na studiach magisterskich... Dla mnie- żenada :) Kolegium gliwickie nie jest złe, jest dobrą alternatywą dla osób, które się nie dostaną na uniwersytet. Ale na Boga - poziom w Kolegium jest zdecydowanie niższy niż na studiach licencjackich. Jakim więc cudem koledżianki "się cofają" później w Sosnowcu? Nie wiem. Nie rozumiem i nie zrozumiem. Kończąc - polecam gorąco studia w IFR w Sosnowcu.
oooocccchhhhhh dziekuje:* troche juz lepiej:P bo juz myslałam,ze chce zdedydowac sie na kosmos:P ale mam taka watpliwość, czy na tym pierwszym roku to chyba jak wykłady sa prowadzone po francusku, to chyab nie jest to od razu takie rzucenie "na głęboka wodę"??:> bo na poczatku zawsze sa lekkie trudności...tak mysle
merci i czekam daej:*
Hmmm Z tym rzucaniem na głęboką wodę różnie bywa :) Chociaż większość wykładowców posługuje się w miarę normalnym słownictwem i jest raczej zrozumiała. Dla mnie wyjątek stanowi Wedza o Francji. Pani doktor zakłada bowiem, że każdy absolwent liceum zna doskonale takie słowa jak otoczaki, platforma akumulacyjna czy nazwy orogenez po francusku... Ale generalnie da się przeżyć :) Przedmioty trudniejsze jak np. gramatyka opisowa tak naprawde zrozumiesz dopiero na ćwiczeniach (zdarza się, że wtedy "wspomagamy się" jezykiem polskim).
Jeszcze raz podkreślę, że nie rozumiem skąd tak negatywna opinia o sosnowieckiej filologii. Naprawdę jest ok.
A co do matury - to na UŚ musisz mieć francuski rozszerzony, polskiego w ogóle nie biorą pod uwagę.
Pozdrawiam
Aha! Z tego, co widze interesujesz się też UJotem. Ten temat był już poruszany (chyba nawet przez mnie). Pogrzeb troszkę w forum. Wysoki poziom krakowskiej romanistyki jest niezaprzeczalny, jednak są to studia baaardzo "klasyczne", żeby nie powiedzieć scholastyczne. No i nasłuchałem się też o niezbyt sympatycznej atmosferze w krakowskim Instytucie i "dziwnym" stosunku wykładowców do studentów. Opieram się na opinii kilku osób, więc mogą to być plotki :)
Z romanistyk w Polsce chyba najcieplej wypowiada sie o Poznaniu... No ale ze Śląska to kawałek drogi :)
Witam! jestem tegoroczną maturzystką i swoją przyszłość wiążę z j.francuskim. Wspominaliście tutaj o kolegium w Gliwicach. A jak sprawa wygląda, jeżeli chodzi o Kolegium w Sosnowcu? Zastanawiam się właśnie nad romanistyką na UŚ oraz II NKJO w Sosnowcu. Może mi ktoś coś powiedzieć na ten temat? Z pewnych źródeł słyszałam, że jednak kolegium lepsze... pozdrawiam:)
fajnie:) w penym stopiniu juz sie zastanawiam i wymyślam!!!bardziej mi chyba odpowiada Fla- chyba wieceje mozliwośc potem...(?) czekam dalej,a przy okzaji możecie pisac,z jakich livres uczyliście sie przed maturka :) bises:*
Jeśli chodzi o nauke w kolegium w Sosnowcu to z tego co sie orientuje to grupy są małe, liczą ok.15 osób, natomiast na pierwszym roku na UŚ na romanistyce jest nas 30 osób. W mniejszej grupie można się więcej nauczyć:) Można powiedzieć że kolegium to przedłużona szkoła średnia, budynek jest mały i jest "rodzinna atmosfera".Ja wybrałam UŚ i do tej pory nie wiem czy dobrze zrobiłam.Na UŚ zostałam rzucona na "głęboką wodę", na początku nie mogłam nadążyć, szczególnie z literaturą gdzie było bardzo dużo materiału.Mówią że w kolegium jest niższy poziom, ale uczą lepiej, dokładniej. Po kolegium jest tylko licencjat, ktory musisz robić na UŚ, bo kończąc kolegium nie masz żadnego papierku, ale nie wiem czy to jest prawda, gdzie tak słyszałam.Dla osoby która nie jest najlepsza z fran. radze kolegium, będzie jej łatwiej.Natomisat osoba dobra z tego języka może spokojnie iśc na UŚ, taka jest moja opinia :)
Nareszcie mądra opinia!!! Podpisuję się rękami i nogami! :)
aha:) merci
a możecie mi jeszcze coś poopowiadac??np jakie sa przedmioty itp :)?? miłego dzionka:*
No i znowu ja odpowiem :)

Podaję linka, który zawiera szczegółowy program studiów rozpisany na poszczególne semestry:
http://www.usos.us.edu.pl/
Wchodzimy w PROGRAMY, później w WSZYSTKIE PROGRAMY i szukamy JĘZYKA FRANCUSKIEGO (odpowiedniego rocznika).

Ale żeby nie było, że się lenię :) :

I semestr

1. Praktyczna nauka języka francuskiego (PNJF) (ćwiczenia), w skład której wchodzą:
konwersacja 1,5 h / tydzień
gramatyka praktyczna 1,5 h
język pisany 1,5 h
fonetyka i rozumienie ze słuchu 1,5 h
praca z tekstem 1,5 h

2. Wstęp do literaturoznawstwa (wykład) 1,5 h

3. Historia literatury francuskiej 45 min (wykład) + 1,5 h (ćwiczenia)

4. Wstęp do językoznawstwa (wykład) 1,5 h

5. Historia Francji (wykład) 1,5 h E

6. Historia filozofii (wykład) 1,5 h E

7. W-f 1,5 h




II semestr

1 Praktyczna nauka języka francuskiego - dzielona tak samo jak w pierwszym semestrze, czyli 5 x 1,5 h E

2. Wstęp do literaturoznawstwa (wykład) 1,5 h ZR

3. Historia literatury francuskiej 45 min (wykład) + 1,5 h (ćwiczenia) E

4. Wstęp do językoznawstwa (wykład) 1,5 h ZR

5. Gramatyka opisowa języka francuskiego 45 min (wykład) + 1,5 h (ćwiczenia)

6. Językoznawstwo stosowane (wykład) 1,5 h

7. Wiedza o Francji (wykład) 1,5 h

8. Praktyczna nauka jezyka hiszpańskiego (ćwiczenia) 2 x 1,5 h

9. Informatyka (ćwiczenia) 1,5 h

10. W-f 1,5h


E - egzamin
ZR - zaliczenie rygorowe, czyli zaliczenie na ocenę

Uffff To by było na tyle :)
Podawałem naturalnie program filologii uniwersyteckiej, nie Kolegium.
merci:* jestes niezastąpiony:)
ja wlasnie sie wybieram na sum i jestem z pwsz i nei wiem czy zaliczam sie do elity pokolegilanej czy uniwersyteckiej ?;/
Cześć, dostałam się na UWr na francuski, ale zrezygnowałam na rzecz UŚ bo mieszkam koło Krakowa będę mieć bliżej, szukam osób, które się dostały, żeby się spotkać przed rozpoczęciem roku:).
UJ-otu nie polecam, bo rzeczywiście traktują studenta w nadzwyczaj olewający i poniżający sposób na większości kierunków, poza tym poziom nie jest rewelacyjny, ale UJ ma renomę dlatego wydaję się dobry:P
Tak naprawdę nic nie wiem o romanistyce w Sosnowcu, nie obchodzą mnie konflikty, bo jesteśmy na tyle dorośli, żeby stwierdzić, że nie należy się taką śmieszną grą przejmować, jak ktoś chce się wyżerać nawzajem to droga wolna. Każda uczelnia jest dobra jak się chce człowiekowi uczyć:)
ja się wybieram do Sosnowca tez ;) bardzo fajny pomysł by się spotkac przed rozpoczeciem :) no i po oczywiście tez :D
czesc!! wyobraz sobie ze ja tez nei wiem nic o studiach w sosnowcu. ide teraz na 1 roku stidiow uzupelniajacych. najlepsze jest to ze zdawlam na j.francuski a przyyjeli mnie na romanistyke, ale szczegół. mimo , iz mialam na licencjacie przedmioty tj hisotria jezyka czy filozofia toi tak mnei zakwalifikowali do grupy pokolegialnej, ktora tego nei miala na lic. no ale coz...wiedzy nigdy za wiele. pozdrawiam
Olu możemy się spotkać, ale dopiero 30 września. Wcześniej szukałam mieszkania, ale w końcu zdecydowałam się na akademik....i mogę się zakwaterować dopiero 30, jeżeli chcesz, mogłabyś wpaść do mnie na kawkę to porozmawiamy.
Jak coś to odezwij się do mnie.
888256305 Pozdrawiam.
Jakich wskazówek się spodziewałaś?
Trzeba samemu opracować temat i napisać pracę, na jakim świecie Ty żyjesz.
nio bardzo chetnie :) zawsze lepiej znac wiecej niz jedna osobe ;) to odezwij sie do mnie na gg :) 5920662 :)
hej wszystkim :) oczywiscie na wstepie wiem, ze ten temat jest ciagniety i ciagniet do "nudy"..Ale mam do was pytanie, mialam tu niedawno stycznosc z przemilym kolega z US ktory podal mi bardzo wiele inforacji ( za co dziekuje bardzo)... oczywiscie chcialabym dowiedziec sie rocznika 2007 ktorzy sie dostali w tamtym roku na US na filologie francuski z wloskim lub hiszpanskim , czy mogli by zdradzic swoje wrazenia, jaki klimat w ogole jaki poziom i jak wygladaja wyklady i egzaminy. Bardzo prosze ... pozdrawiam ...
tak sobie "chodzę" po forum i czytam różne ciekawostki a propos właśnie tego kierunku, mnie osobiście od kilku dni męczy pytanie, jak tam jest z hiszpańskim, czy jest on traktowany poważnie i poziom jest okay, czy też jest raczej traktowany jako przedmiot z drugiej, bądź też dalszej, ligii?
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Ici on parle français

 »

Pomoc językowa