Cóż....mój znajomy aktualnie jest na ostatnim roku Politologii na Uniwersytecie Zielonogórskim. W ciągu swoich studiów brał udział w różnych projektach naukowych i zdobył nawet staż w Kancelarii Prezydenta, także nie do końca mało perspektyw jest po Uniwersytecie Zielonogórskim.
Myślisz, że same studia na UJ, UW czy UWr zrobią ze studenta osobę rozchwytywaną przez pracodawców? Jeśli tak myślisz to wybacz, że Cię wyprowadzam z błędu, ale dzisiaj liczą się umiejętności a nie papierek.
Studenci z takich uniwerków jak Zielonogórski, Szczeciński czy Opolski a nawet Białostocki są wyjątkowo pracowici, bo osoby Twojego pokroju wpajają im, że po takich uniwersytetach nie ma pracy, dlatego biorą udział w różnych projektach, wymianach itp. itd, studenci UJ, UW czy innych "wyjątkowo prestiżowych" uczelni bazują jedynie na samej uczelni, myśląc, że sama uczelnia ześle im niebo na ziemię. Poza tym - gdyby nie było takich uniwersytetów jak Zielonogórski, Szczeciński, Białostocki czy Opolski to masa dobrych kandydatów nie miałaby szansy na studia, bo wymagania stawiane przez te prestiżowe uczelnie są nierzadko nie do spełnienia(przykład mojego znajomego z Politechniki Wrocławskiej, który mimo świetnie napisanej matematyki rozszerzonej dostał się tam dopiero podczas II naboru, a po sesji zimowej 3/4 tych "geniuszy" co to niby wzorowo maturę napisało wyleciało z uczelni).