Sandra - Same wysokie? Hehe, ja tak miałam, jak po stolicy dreptałam - głowa w górze cały czas :D W Łodzi na szczęście wielu drapaczy chmur nie ma :)
Mzgr - bonjour :) Byłam z papierami w zeszłą środę, kolejki dużej nie było na szczęście.
Jak w moim LO na praktykach była absolwentka i rozmawiałyśmy, to mówiła, że angielskie jest traktowany "po macoszemu", oni mieli ponoć tak mało godzin, jakby chodzili do szkoły językowej, a nie na studia. Chociaż jak patrzę na te rozpiski na stronie KFR to tak nie wygląda, ale pewnie w praktyce wszystko okazuje się nieco inne.
Dlaczego wybrałeś ten kierunek? Specjalne pobudki jakieś, czy taki spontan? :)