Hej, mam kilka pytań dotyczących filologii romańskiej na UW bez znajomości języka francuskiego.
1) Nie rozumiem planu zajęć, który teraz wisi na stronie wydziału. Rozumiem, że jest dopiero lipiec i wszystko się jeszcze pozmienia do września, ale czym jest grupa C, która ma o wiele mniej zajęć niż gr A i B?
2) Jakie są szanse przepisania przedmiotów typu WF, łacina czy technologie informacyjne jeśli zaliczyło się je już na innej uczelni, w moim przypadku na Uniwersytecie Adama Mickiewicza? Jutro skontaktuję się z dziekanatem, ale wolałabym usłyszeć coś od osób tu studiujących.
3) Jak trudno naprawdę jest? Mam za sobą trzy lata innej filologii więc wiem o co chodzi na tych studiach, ale zastanawiam się jak to jest ucząc się od podstaw języka. Naprawdę od podstaw.
4) Cokolwiek na temat tego jak wyglądają zajęcia, słowo o kadrze? Czy jest sztywno, jak wyglądają zajęcia np. z wymowy? Na co kładziony jest największy nacisk? Rozumiem, że wszystko zależy od wykładowcy, ale czasami niektóre zajęcia są luźniejsze od innych, a niektóre wymagają sporo uwagi(np. dzięki temu, że starsi studenci ostrzegali mnie przed składnią naprawdę przykładałam się do przedmiotu aby zdać go w pierwszym terminie). Co jest postrachem tej filologii?
Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi:))