Kurs w Warszawie - Atelier czy Instytut (moze inny?)

Temat przeniesiony do archwium.
Witam Was,

postanowilem zapisac sie do jakies szkoly specjalizujacej w nauczaniu francuskiego w Warszawie. Jestem tak na poziomie B1/B2. Z mojego krotkiego rekonesansu zorientowalem sie, ze te 2 szkoly w wawie wioda prym. Jakie macie opinie co do obu? Z tego co wstepnie zobaczylem, to w Atelier sa troche mniejsze grupy. Za to cennik jest podobny. Czy zajecia sa z 2 lektorami czy tylko z jednym?
Ja też rozważałam Atelier, jednak nie odpowiada mi to, że od tego semestru poziom B1 podzielili na 4 cześci, czyli aby dojść do B2 musisz (zakładajac, że idziesz normalnum trybem) uczyć się u nich 2 lata. Dla mnie to wyciąganie kasy. Jeśli chodzi o instytut to grupy liczą podobno nawet do 12 osob - ja nie wyobrażam sobie nauki z efektami w takim gronie. Ale może wypowie się ktoś, kto zna lektorów w obu tych szkołach.
Ja wiem... 12 osob to max, nie wiem czy na poziomie B1/B2 uzbiera sie az tylu, poza tym chodzilem swojego czasu na inne kursy i wcale tak zle nie bylo, poza pierwszymi zajeciami frekwencja nigdy nie jest 100% a 50% zazwyczaj i tak nie chce sie wypowiadac... Nie wiem czy nie organizuja jakis zajec konwersacyjnych dla kursantow... Ale faktycznie przez to, ze Atelier tak rozbilo te poziomy (jakas taka dziwna tendencja panuje teraz we wszystkich szkolach) to chyba wybiore IF....
hej, chciałabym dość szybko uczyć się francuskiego. jestem pracowita, znam już inne języki (w tym włoski), nie chciałabym siedzieć na poziomie a1 w nieskonczonosc. biore pod uwage atelier lub espace francais. ktory kurs bardziej polecacie? ktory jest intensywniejszy? będę bardzo wdzięczna za wskazówkę:))
obiektywnie mowiac to intensywne to sa kursy letnie, lub zimowe (teraz w lutym byly w kilku szkolach organizowane) wtedy przerabiasz 60h w 1 miesiac. Mi np. to bardzo pasuje ale wakacje sa tylko raz w roku, niestety :) Na normalnym kursie, ktory jest 2 x w tyg 1.5h ja sie nudze, umieram z nudow, bo francuskiego moge sie uczyc i uczyc... Sadze, ze aby wybrac trzeba by sie dowiadywac ile rozdzialow z ksiazki jest przerabiane, jaka to ksiazka... Wiem np ze w TPPF (na Brackiej jak Espace Francais, ale z drugiej strony Jerozolimskich) przerabiaja przez 60 godzin 3 rodzialy z Alter Ego. Pracuje na tych ksiazkach na codzien i dla mnie 4 rodzialy to jest juz mega rozwlekanie... Fajnym rozwiazaniem jest zwykly kurs + konwersacje, ale konwersacje w wiekszosci szkol zaczynaja sie od poziomu B1, wiem jednak ze wspomnianie wyzej TPPF robi konw na kazdym poziomie, jednak z tego co wiem trwaja 1 godzine zegarowa, a nie 1.5 i wychodza drozej. 1 godzina to malo, szczegolnie jak jest grupa 6 osob.
W Espace Fr bylam na intensywnym w wakacje, ale lektor byl porazka, reszta spoko, do Atelier Fr sie przymierzalam dopoki nie podzielili poziomu B1 na 4 czesci - wiem, ze pracuja na Rond Point. Jesli chcesz sie uczyc intensywnie, to zastanow sie przede wszystkim ile jestes w stanie dac "od siebie", bo to 75% sukcesu, reszta to wcale nie szkola tylko dobry lektor :) a o takich trudno.
Hmm... Juz sie chcialem zapisac do IF, jednak zaciekawila mnie ta szkola "espace". Wyglada na dosc porzadna i relatywnie tania, no i poziom nie rozciaga sie na 4 semestry.... No nic, w tym tygodniu dowiem sie o szczegoly. Jak ktos sie chce jeszcze podzielic wrazeniami to zapraszam ;-)
JA chodziłam do Voila, na Żurawią i byłam mega zadowolona. Oprócz książki robi się dużo innych rzeczy, a na wyższych poziomach uczą Francuzi. Czas mija szybko na zajeciach, lektorzy kompetentni, mili i zawsze daja indywidualne wskazowki nad czym pracowac w domu. Dla mnie super!
Z tego co wiem to instytut to wogole przegrana sprawa, bo ludzie uciekaja strasznie (mialam w grupie dwie dziewczyny). Do atelier chodzilam juz dawno i trafilam coprawda na francuza, ale byl strasznie nudny. Puszczal nam filmy, nawet ciekawe ale nic z nimi nie robil. Co najwyzej gadka szmatka czy sie podobalo czy nie, ale nie mialam wrazenia ze ide do przodu. Nazywal sie Andre czy jakos tak.
Reasumujac... Wynika tylko tyle, ze obojetnie do jakiej szkoly sie chodzi, trzeba po prostu trafic na dobrego lektora i fajna grupe.
znaczy to zalezy - dla mnie wazna jest jeszcze mozliwosc rezygnacji w trakcie trwania semestru wraz ze zwrotem pieniedzy - czasem jest tak, ze musisz zrezygnowac w trakcie albo zajecia sa tak beznadziejne, ze nic sie nie da z tym zrobic. 90% szkol nie dopuszcza zwrotu kasy - oprocz wspomnianej juz VOILA.
Cześć szkoł dolicza sobie dodatkowa oplate za platnosc w ratach (np +5%), nie kazdemu pasuja tez przerabiane ksiazki a wszedzie sie pracuje na czym innym: IFR Scenario, potem Alter Ego, Voila i TPPF Alter Ego, Espace - ja mialam ECHO, Atelier Rond Point, Bravo- Champion. No ale fakt - zmotywowana i prężna grupa + energiczny i kreatywny lektor to podstawa, tyle, ze cięzko przewidziec na co się trafi.
W Espace Francais chodziłam semestr na przygotowania do DELF B2, zdałam DELF B2, później rok na DALF C1 i zdałam DALF C1, jednocześnie chodziłam na Francuski przez teatr - bardzo fajne zajęcia. Polecam Espace!
Temat przeniesiony do archwium.