MDR. Swoją korzyść?? Ależ jaką ja bym miała korzyść z "niszczenia Ci planów na życie"??? ;) Nie mieszkam w Paryżu, więc nie boję się... nie wiem... że zabierzesz mi tlen do oddychania?? ;) Wszyscy tutaj próbujemy tylko podzielić się swoimi doświadczeniami - przecież o to chodzi. Jeśli zadajesz pytania, to chyba chcesz wiedzieć pewne rzeczy - bo inaczej nie pytałabyś tylko pojechała od razu! Czasami nasze doświadczenia są pesymistyczne, niestety, i warto się na nie przygotować - owszem, optymizm jest potrzebny, ale realizm też! Nie jesteśmy tu po to, by Cię zniechęcać, tylko np. przestrzegać albo poradzić... Przecież sama zdecydowałaś się na kurs, tak jak Ci tutaj doradzono - właśnie, żeby najpierw spróbować, zobaczyć. Przy bezgranicznym optymizmie trzeba by od razu zakładać, że nie chcesz próbować, tylko pakujesz walizki i zostajesz na stałe. Spróbować - to zdrowe podejście. Nigdy na milion % nie można założyć, że Ci się wszystko bezgranicznie spodoba:)