Jesli chodzi o wybór biura, przez które chcecie zalatwiać swój wyjazd, nie musi to być oczywiście biuro zagraniczne, bo w Polsce mamy ich wystarczająco dużo i na prawdę jest w czym wybierać. Osobiście polecam biuro
"Butterfly et Papillon"
8, avenue de Genève
74000 Annecy - France
Tél : +33(0)45[tel]
Fax : +33(0)45[tel];
strona internetowa: www.butterfly-papillon.com.
Ja pierwszy raz wyjechałam jako au pair do Holandii, do rodziny francuskojęzycznej, przez filię tego biura w Głogowie. Oto adres:
"MOTYL" ul. Aleja Wolności 2/3 piętro;
67-200 Głogów
woj.dolnośląskie
e-mail: [email]
Wszelkie formalności w zwiazku z wyjazdem załatwiałam z właścicielka biura korespondencyjnie, a zapytania, watpliwości i wszelkie niezbedne dla mnie informacje telefonicznie lub przez internet. Jak większość z Was, również i ja martwiłam się na poczatku moja znajomością języka i referencjami, których praktycznie nie miałam, ale okazało się, że nie taki diabeł straszny, jak go malują i wszystko sie da załatwić jeśli się trafi na odpowiednia osobę i co za tym idzie odpowiednie biuro pośredniczace! Generalnie sprawa płatności wyglada tak, ze najpierw wplaca się 1 rate (z reguły połowe, tej kwoty, która trzeba zapłacic), żeby firma miała pewnośc ze nie zrezygnujesz w czasie, kiedy beda trwały poszukiwania rodzinki dla ciebie... resztę kasy wpłaca się, gdy masz już "nakreconą" rodzine, juz po rozmowie, kiedy obie strony potwierdza zainteresowanie. Pozniej trzeba tylko czekać na upragniony wyjazd:). Co do rozmowy telefonicznej, to musze pocieszyc wszystkie załamane dziewczyny, które myśla tylko ona jest kluczem do wyjazdu... Do mnie rodzinka zadzwoniła w najmniej odpowiednim momencie-jak byłam w pracy, a co gorsza obsługiwałam wtedy klienta, w biurze był szef i przedstawiciele z firmy (zeby było smiesznie, to nikt nie miał pojecia, ze gdziekolwiek wyjezdzam i bede sie zwalniała z pracy!) Byłam kompletnie zdezorientowana, miałam taka kluchę w gardle z nerwów, że nie potrafiłam nawet przeliterować mojego maila:). Na drugi dzień zadzwonili jeszcze raz. Chociaż przygotowywałam się cały dzien, wypisałam pytania jakie im zadam itd. to ta rozmowa była po prostu tragiczna. :) Jezyka uczyłam sie w szkole sredniej 4 lata i do czasu TEJ rozmowy nie miałam kontaktu z francuskim 3 lata, wiec zapomniałam na prawdę bardzo dużo. Byłam pewna, że nic z tego nie będzie, bo byłam druga osoba na ich liście z która rozmawiali, a ta pierwsza laska znała jezyk bardzo dobrze. Ku mojemu zdziwieniu zdecydowali sie jednak na mnie! Okazało się, że bardzo spodobały im sie moje zdjecia z dziećmi i list który napisałam (nieważne, że z błędami:P) i to przeważyło w ich decyzji. Doszli do wniosku,że języka nauczę się na miejscu i wcale się nie pomylili! Pomimo tego ze byłam w kraju holenderskojezycznym, mój francuski podniósł się do zadowalającego poziomu. TO był skok na głęboką wodę, ale nawet się nad tym nie zastanawiałam przed wyjazdem i tylko na tym zyskałam!
Jeszcze jedno...dla weteranek, które znają już trochę język, są pewne siebie i odważne, to polecam poszukać rodzinki przez internet! Można oszczedzić na tym niezłą kasę, ale tez i sporo zyskać! Ja tak załatwiłam sobie właśnie prace jako au pair w Paryżu, gdzie wyjeżdzam za 2 tygodnie. Rozmawiałam z ta rodzinka przez telefon, cały czas piszemy maile i warunki, które proponuja sa na prawde świetne. Byłam troszke zdziwiona kieszonkowym, które dostaja niektóre au pair... 280 euro miesiecznie to bardzo mało i szczerze mówiąc nie zdecydowałabym sie na taka oferte... Widzę to troszkę inaczej, bo w Holandii płacili mi 500 euro miesiecznie. Co prawda pracowalam 10 godzin dziennie, ale dostawałam konkretna kase, którą pomimo ciągłego wydawania, udało mi się jeszcze zaoszczędzić i przywiozłam niezła sumke do Polski. Na szczescie udało mi się, bo tym razem trafiła mi się rodzina, która płaci mi nie dużo mniej...i dzieki nim spedzę połtora miesiąca na lazurowym wybrzezu, gdzie wyjezdzamy na wakacje... Mogłabym tak pisać jeszcze długo... Szukając rodziny przez internet można trafić na wiele ciekawych i interesujących ofert, zależnie od waszych wymagań, których jest setki! Niestety trzeba uzbroić się w cierpliwość i poświęcic temu dosyć dużo czasu, ale wysiłek się opłaci!:) (Ja się "męczyłam" 2 miesiące, miałam ponad 70 ofert od rodzin, które były zainteresowane moja kandydaturą, ale metodą eliminacji, poprzez ciągłe pisanie maili, doszłam w koncu do tej, która mam aktualnie!). W kazdym razie polecam... to jest adres stronki (logowanie jest bezpłatne):
http://www.aupair-world.net/
W razie jakichkolwiek pytań zostawiam maila: [email]
Amitiés,
Monika