Studia, praca, zakwaterowanie, biurokracja itp.

Temat przeniesiony do archwium.
Tak, wiem że jestem młoda, ale moim zdaniem im szybciej zacznę się orientować tym lepiej. Od września uczę się francuskiego, pokochałam ten język i kraj już dawno temu, ale dopiero teraz dostałam szansę uczenia się go inaczej niż samodzielnie. Mam 16 lat, za niecałe trzy lata maturę i milion pomysłów w głowie. Jeszcze do niedawna nie sądziłam, że mogłabym studiować za granicą. Nie wiem co się zmieniło, ale nagle uwierzyłam, że jeśli zacznę działać to mogę wygrać marzenia :) Chciałabym zdać DALF, najlepiej C1 no ale to hm.. chyba lekko niemożliwe, aczkolwiek zrobię wszystko by do tego doprowadzić. Myślałam czy może po maturze nie wyjechać na rok do Paryża jako au pair, podszkolić język, być może wtedy zdawać DALF. Póki co mam mętlik w głowie, przeczytałam bardzo dużo ostatnimi czasy i nie wiem już co jest prawdą.
Marzy mi się anglistyka, a jeszcze bardziej szkoła aktorska. Czy znacie takowe w Paryżu? Byłabym wdzięczna za wszelkie inf, bo sama się w tym gubię.
Co do anglistyki to Sorbona, zdecydowanie. Tylko nie wiem czy mogłabym od razu po maturze rozpocząć te studia, czy zaczynać w Polsce, a kończyć na Sorbonie?
Jeśli ktokolwiek posiada informacje, które mogłyby mi pomóc to byłabym wdzięczna. Jeśli rozjaśnicie mi trochę sprawę to na prawdę bardzo się ucieszę, że mogłabym coś zaplanować. :)

Czesc jane!
Wpierw polecam Ci przeczytanie kilku watkow juz istniejacych wlasnie w dziale <zycie, praca, nauka>, bo te, ktore maja duzo postow zawieraja wiele cennych dla Ciebie informacji.
Moim zdaniem jezeli tylko bedziesz sumiennie pracowac, to na pewno uda Ci sie zdac. Masz az 3 lata, to wcale nie jest tak malo. Nie wiem czy dobrze przygotujesz sie do poziomu C1, to zalezy od twoich mozliwosci, srodkow przeznaczonych na nauke i czasu jakim dysponujesz, jednak sadze, ze masz duze szanse na osiagniecie dobrego wyniku z B2, to bez dwoch zdan.
Ja na twoim miejscu wyjezdzalabym na kazde kolejne wakacje/dluzsze przerwy do Francji. Moze byc jako au-pairka, a moze zalapiesz jakas inna prace, to zalezy gdzie jedziesz. Wazne w tym jest to, zebys miala kontakt z mowiacymi do Ciebie ludzmi :)
Jezeli marzy Ci sie anglistyka, to ja raczej bym nie wybrala Francji jezeli nie mialabym juz angielskiego opanowanego na bardzo dobrym poziomie. We Francji na studiach angielskiego nie podszkolisz (tak uwazam), na prawde, a wiec jezeli masz jakies niedociagniecia, to bedziesz zdana na siebie i swoja wlasna pomyslowosc co z tym zrobic.
Nie znam zadnej szkoly aktorskiej w Paryzu. Skoro jestes na jak najlepszej drodze do rozwiniecia znajomosci francuskiego, to wpisz we francuski google <Paris formation acteur>, rzetelnych informacji mozesz sie dowiedziec tylko u zrodla czyli ze strony jakiej szkoly. Ja znalazlam np. cos takiego :
http://www.studio-muller.com/
Tak mi tez wlasnie przyszlo do glowy: aktorzy musza miec nienaganna dykcje, czy to Polska czy Francja, a wiec mysle, ze mozesz sie spodziewac zajec ksztalcacych wymowe. Czy czujesz sie na silach na nie uczeszczac, i co wazniejsze, pozytywnie je zaliczyc? Tak tylko z ciekawosci pytam, nie musisz odpowiadac :) Pytam, bo dla mnie prawidlowe artykulowanie po francusku to jest super wysilek, a o akcencie juz nie wspomne :DD Ale juz rozne rzeczy mi Francuzi mowili, miedzy innymi ze mam akcent amerykanski, szwedzki, a nawet paryski LOL niezle sie wtedy usmialam.
Studia mozna zaczynac zaraz po maturze, trzeba tylko zadbac o to, zeby poziom jezyka byl na tyle wysoki aby te studia skonczyc. I nie wiem czy ma jakis sens zaczynanie studiow w Polsce, a konczenie na Sorbonie. Chyba bys przezyla super szok jezykowy jesli chodzi o poziom jezyka i styl nauczania, oraz wymagania stawiane studentom :))
Moze napisz co bys chciala robic w przyszlosci, to wtedy podamy Ci konkretniejsze rady. Ja osobiscie uwazam, ze jezyki sa fajne do studiowania jezeli chce sie byc nauczycielem/tlumaczem. Jezeli niekoniecznie, to sa ciekawsze studia ;P
czytałam, czytałam. przeczytałam prawie wszystkie tematy dotyczące, studiów, życia, pracy itd. Wiele się właśnie z nich dowiedziałam, i mam nadzieje że jeszcze dam radę ogarnąć umysłem tą całą biurokrację ; ) Co do samego języka, to chciałabym go opanować na takim poziomie, żebym mogła sie swobodnie dogadać z ludźmi i rozumieć co się do mnie mówi. zreszta masz rację, 3 lata do dużo czasu, zobaczę co będę zdawać, co dam radę zdawać. Każą wolną chwile spędzam praktycznie na francuskim, do codziennego życia wtrącam też bardzo dużo słów. Jakieś przyzwyczajenie jednak się tworzy. A angielskiego uczę się hm.. od 4 roku życia, także nie jest tragicznie, spokojnie potrafię się dogadać po ang, większość rozumiem, a nawet jeśli nie to z kontekstu się domyślam. Więc chyba nadal zostałabym przy anglistyce. Ewentualnie jakieś stosunki międzynarodowe, coś związanego z polityką, może historia. nie do końca mam sprecyzowane plany, ale wiem wokół czego się zaczepić ; )
No ta szkoła aktorska w Paryżu to takie bardziej odległe marzenie, aczkolwiek nie zaszkodzi się zorientować. Może kiedyś. Zdaję sobie przecież sprawę z tego, że z akcentem, dykcją itd. jest bardzo ciężko, a aktor powinien mieć ją nienaganną. Tak tylko się spytałam, bo szukałam i nie wiele mogłam znaleźć ;p
dzięki bardzo za odpowiedź :)

W takim razie nie pozostaje Ci nic innego jak robic plany i sumiennie sie uczyc.
Powodzenia :)

 »

Życie, praca, nauka