wyjazd na stałe do Francji - Antibes, Nicea

Temat przeniesiony do archwium.
Witam,
chcemy z narzeczonym wyjechać na stałe na południe Francji, on jest w trakcie rekrutacji (firma pomaga w znalezieniu mieszkania), ja będę prawdopodobnie szukała pracy na miejscu. Czy możecie podać, ile na początek trzeba mieć mniej więcej pieniędzy, żeby się we dwoje utrzymać? Jestem po filologii polskiej, mam 3-letnie doświadczenie (dziennikarstwo, reklama), znam angielski i uczę się od roku francuskiego. Czy mogę bez problemu zapisać się tam do urzędu pracy? Czy tam organizowane są jakieś tanie kursy francuskiego dla obcokrajowców? Czy jest szansa, że na początek dostanę jakąś pracę typu opiekunka, barmanka, żebym podszkoliła francuski? A może orientujecie się, czy mogę zrobić staż czy praktyki w jakiejś firmie? Chcę się przekwalifikować, iść tam na studia od przyszłego roku akademickiego. Jaki wybrać kierunek, aby mieć większe szanse na zatrudnienie?
I jeszcze pytanie o formalności. Jakie dokumenty zabrać, co przetłumaczyć?
Na jedzenie wychodzi jakos 200€ miesiecznie na osobe...
Jesli znasz podstawy francuskiego i/lub komuniktywny angielski nie powinnas miec problemow ze znalezieniem pracy jako opiekunka,jest na nie duze zapotrzebowanie. Wszystkie prace sa na umowe, nie znajdziesz na czarno, wiec na pewno wliczy ci sie to w doswiadczenie.
Najlepsze sa kierunki informatyczno-techniczne,jak wszedzie.Albo lekarski,typu fizjoterapeuta albo masazysta.
Zeby isc na uniwerek trzeba miec przetlumaczone dokumenty typu akt urodzenia, poswiadczenie zdania matury itp. Wszystko jest napisane na stronie szkoly lub mozna dowiedziec sie juz na miejscu...
Znam angielski i podstawy francuskiego. Słyszałam, że kursy francuskiego w prywatnych szkołach są drogie. Czy w urzędzie pracy rzeczywiście pomagają, czy działają one coś jak te nasze polskie? Czy organizują kursy językowe za darmo albo po okazyjnej cenie?
Myślałam właśnie o fizjoterapii. Ale czy na południu nadal jest to poszukiwany zawód?
No i nie znam za bardzo poziomów. Czy ktoś mógłby mi w skrócie napisać?
Myślałam o tych kierunkach:
http://unice.fr/formations/formations/diplome?url=http://sco-web.unice.fr/cgi-bin/WebObjects/ProfetesEditionsFiches-Prod.woa/wa/recherche?codDip=MDU763*-*codVrsVdi=980*-*codLng=FRAN
http://portail.unice.fr/jahia/page13394.html
Ale czym one się różnią? Czy po obu będę mogła wykonywać zawód fizjoterapeuty? W Polsce rozróżnia się bodaj fizjoterapeutę oraz technika fizjoterapii i mają oni różne uprawnienia. Czy to prawda, że DU to studia dwuletnie tzw. zawodowe, które przygotowują do pracy, a te drugie po prostu dają więcej możliwości naukowych, tzn. jeśli ktoś chce np. robić doktorat? Czy jest problem, aby dostać się na studia we Francji? Na uniwersytecie w Nicei organizują 2-miesięczny intensywny kurs językowy przed studiami, ale czy to wystarczy, abym mogła zacząć studia po francusku?
Zdaje mi sie ,ze aby byc zarejestrowanym w urzedzie pracy trzeba miec obywatelstwo,ale nie jestem pewna. Najlepiej byc fizjoterapeuta do osob starszych lub po wypadkach,bo na to zawsze jest zapotrzebowanie. W kierunkach jeszcze sie nie orientuje, bede startowala dopiero w przyszlym roku i tez mnie to troche przeraza :)
Problemu nie ma, jesli masz jakies potwierdzenie ,ze znasz jezyk i sobie poradzisz (zalezy od uniwerka, na jednym beda chcieli potwierdzenie,na drugim w ogole,a na trzecim moga zorganizowac kurs i to juz w twoim zakresie czy podolasz).
Ale nie ma sie co martwic, jak jeden rok ci odpadnie nic wielkiego sie nie stanie :)
Jesli bedziesz sie czula na silach ze jednak podolasz ,to dasz rade. Wiadomo,ze bedzie ciezko,zawsze jest na poczatku....Tym bardziej ze jest to jezyk techniczny. Francuzi sa przywyczajeni do obcokrajowcow :) bym ci raczej proponowala isc do pracy tak np. na rok ,a pozniej isc do szkoly,na pewno ci to ulatwi zadanie :) trzeba tylko sobie troche odpuscic, bo nie mozna umiec wszystkiego na zawolanie :) powodzenia!
fizjoterapia jest na univerku 1 rok razem z medycyna, trzeba zdac concours zeby sie dostac (francuski, i zapewne biologia, chemia itp), to podobno bardzo ciężka sprawa...
tak mozesz sie zapisac do pole emploi jako demandeur d emploi, Polska jest w UE i mamy takie same prawa; inaczej to wyglada z apl, trzeba chyba 3 mies byc we Fr... nie pamietam juz...
TAK, istnieja darmowe kursy francuskiego, wybierz sie do service social w mairie, to rozne assos takie jak Secours Populaire czy Secours Catholique organizuja takie kursy (na roznych poziomach).
co do DU i info dot edukacji polecam internet... dodam tylko iż na uniwerku (nie na kierunkach medycznych i paramedycznych) jest o wiele łatwiej, ale pozniej żeby znalezc prace, trudniej. po 3 latach fizjoterapiii zdajesz Diplokme d etat i to daje rzeczywiste perspektywy pracy (wieksze niz master) i dobrej salaire;

P.S. dziwię się osobom chcącym wyjechać, że same nie szukają info w necie u źródła; jesli chodzi o edukacje, wszystko jest napisane czarno na bialym na stronach univ, przynajmniej jesli chodzi o podstawowe informacje. ja osobiscie z bardzo slabym poziomem francuskiego, ale duza motywacja, wszystko znalazlam sama. a we FR nikt Ci nie poda niczego na tacy... nałaziłam się nieźle po urzędach na początku, gdzie każdy mówi Co innego... normalka, heh. poza tym istnieja slowniki, translatory, ksiazki do nauki... mozna sobie poradzic nawet jesli nie mowi sie super extra po francusku.... i ASHA14 ma w zupelnosci rację, Francuzi sa przyzwyczajeni do obcokrajowcow.... na univerku to może i zaleta, ale w urzedach nie ma taryfy ulgowej, jak Ci pan tlumaczy jak wypelnic formularz, Twoj problem, że nie rozumiesz... ale kwestia uporu i przyzyczajenia ;-)
powodzenia życzę!
Dziękuję za wyjaśnienie.
Czy moglibyście mi jeszcze podpowiedzieć, ile pieniędzy miesięcznie trzeba mniej więcej mieć na dwie osoby, żeby nie głodować i mieć gdzie mieszkać? :)
nie wiem jak jest w innych miastach, w paryzu jest drozej, ale zeby nie glodowac potrzeba jakos 400-500€/2 os/mies ... mieszkanie zalezy jakiej wielkosci ale takie dla dwoch osob mysle ze okolo 500-w gore....plus rachunki,moze z 40-50€ (bez gazu) :)
Cytat: asha14
nie wiem jak jest w innych miastach, w paryzu jest drozej, ale zeby nie glodowac potrzeba jakos 400-500€/2 os/mies ... mieszkanie zalezy jakiej wielkosci ale takie dla dwoch osob mysle ze okolo 500-w gore....plus rachunki,moze z 40-50€ (bez gazu) :)

Poza tym dochodza jeszcze podatki: dochodowy (niewliczony w pensje), taxe d'habitation, internet, elektrycznosc (drogo zwlaszcza, gdy ma sie elektryczne ogrzewanie), abonament na telefon, itd. wiec rozkladajac na miesiac bedzie z tego kilkaset euro jeszcze.
Czyli ok. 1500 euro wystarczy na dwie osoby na miesiąc? Będę na pewno szukała tam czegoś, ale nie wiem, czy od razu uda mi się coś znaleźć.
A jak to u Was było z nauką języka? Ile czasu zajęło Wam opanowanie języka do takiego stopnia, żeby móc się swobodnie komunikować z Francuzami? Znam jedynie podstawy...
Jak to jest z ubezpieczeniem? Słyszałam, że można się podpiąć do ubezpieczenia męża. Czy to prawda? Czy na południu jest wielu anglojęzycznych lekarzy?
Mam wiele wątpliwości, czy się przenosić. Tutaj zarabiamy wcale nie tak źle jak na polskie realia. Mojego chłopaka kusi klimat południowej Francji, mnie też, ale głównym powodem dla mnie jest możliwość podszkolenia angielskiego oraz nauka francuskiego. Wychodzę z założenia, że jak nam się nie uda, jak nam się nie spodoba, to zawsze można wrócić. Będziemy bogatsi o doświadczenia. A wiem, że znajomość języków tylko pomoże mi znaleźć w razie czego pracę w Polsce. Na pewno lepiej uczyć się języka w danym kraju niż wyłącznie na kursie językowym bez praktyki.
Czy dobrze myślę? Jak Wy byście zrobili?
ja przez rok rozmawiania po francusku nauczylam sie wiecej,niz przez dwa lata w szkole...trzeba sie po prostu odwazyc, mi bylo ciezko przestawic sie na mowienie, mialam jakas blokade...Jesli juz wszystko sobie tutaj ustawicie i przezyjecie poczatekto juz zostaniecie :) poludnie jest cudowne :)
sprobujcie, najwyzej nie wyjdzie ( w co watpie)...duzo zachodu z tymi papierami ,ale warto :)
ja z moim chlopakiem, na jedzenie i wszystkie inne wydatki lacznie z mieszkaniem i rachunkami wydajemy 1500€,na dwie osoby nie jest az tak zle :)
Nie ryzykowałabym. Poza tym: w imię czego?? Południe Francji - świetnie, na wakacje! Angielski? Jeśli zdarzy się pacjent obcokrajowiec... turysta... poza tym nie pamiętam, kiedy ostatnio w ciągu 4 lat używałam angielskiego we Francji... A reflechir!!!
dokladnie... szczegolnie na lazurowym, predzej dogadasz sie po italiansku czy rusku niz po angielsku... no chyba, ze z turystami w sezonie... a w zimie lipa... tak czy siak i tak lipa bez francuskiego we Francji, kazdy kto tu jest kilka, kilkanascie lat wie o co chodzi... w kazdym razie nie neguje, kto nie ryzykuje ten nie ma, jesli sie czujecie na silach, ze podolacie to do dziela :)
Cytat: kamilmonaco
tak czy siak i tak lipa bez francuskiego we Francji, kazdy kto tu jest kilka, kilkanascie lat wie o co chodzi...

Dokładnie tak...
Pewnie, że ryzykować czasem trzeba,ale w takiej sytuacji lepiej rozważyć na spokojnie ZA i PRZECIW. Co do kosztów życia - każdy ma swoje potrzeby i przyzwyczajenia... można przeżyć i za 170 E/miesiąc (moje Erasmusowe stypendium, po zapłaceniu akademika...), ale osoby pracujące muszą pamiętać, że różnie z wynajmem mieszkań bywa... - zasadniczo: umowa o pracę na stałe oraz pensja w wysokości trzykrotnej sumy czynszu niezbędna.. (lub francuski, dobrze zabrabiający żyrant!).
W firmie mojego chłopaka mówi się po angielsku, bo tam pracują prawie sami obcokrajowcy, więc on da sobie radę. Ale oczywiście chcemy uczyć się francuskiego. Ja zakupy zrobię, na tyle znam podstawy :) I mam nadzieję, że szybko się nauczę. On też chce się uczyć francuskiego, bo przecież nie po to się jedzie do Francji, żeby nie mówić po francusku.
Tutaj nic nas nie trzyma oprócz pracy, a w Polsce z nią jest różnie - jednego dnia można mieć, drugiego nie. Szybciej języka nauczymy się tam niż tutaj. Dzieci nie mamy, kredytu też nie, więc kiedy zaryzykować, jak nie teraz? :) Jeśli nawet miałaby to być roczna przygoda, to przynajmniej zasmakujemy egzotyki i poznamy nowy język, ludzi. Nie warto?
Mieszkanie ma załatwić firma, więc o to się nie martwię. W sprawach związanych z zakwaterowaniem, formalnościami też mają pomóc.
hmmm poludnie nie jest takie jak w fimach :) ale wlasnie-trzeba rozwarzyc za i przeciw,bo to nie bajka na poczatku.jesli jedno z was bedzie mialo tam pewna prace to da sie przezyc. bez francuskiego ani rusz. w paryzu jeszcze dogadasz sie po angielsku, ale w jakichs mniejszych miastach raczej nie,chyba ze w turystyce,ale to raczej niemiecki,rosyjski...coz...jesli czujecie sie na silach, i jestescie przygotowani ze moze nie byc kolorowo,to do dziela!
jestem za zmianą:) zdecydowanie:) nic nie tracicie, wręcz przeciwnie- zyskacie nowe doświaczenie:) my tez zdecydowaliśmy się wyjechać, chociaż nic nas nie przeganiało z PL:) teraz mamy Alpy na co dzień, spokój południa Francji, niezapomniane widoki:) nic ie sraciliśmy- mnóstwo zyskaliśmy:) a odległość od Pl....coż- jest internet, są środki komunikacji- wszedzie pozostajemy sobą. pozdrawiam
Cytat: ziranka
jestem za zmianą:) zdecydowanie:) nic nie tracicie, wręcz przeciwnie- zyskacie nowe doświaczenie:) my tez zdecydowaliśmy się wyjechać, chociaż nic nas nie przeganiało z PL:) teraz mamy Alpy na co dzień, spokój południa Francji, niezapomniane widoki:) nic nie straciliśmy- mnóstwo zyskaliśmy:) a odległość od Pl....coż- jest internet, są środki komunikacji- wszedzie pozostajemy sobą. pozdrawiam
ziranka - ale mieliście zapewnioną pracę czy szukaliscie na miejscu? znaliscie francuski? gdzie dokładnie mieszkacie?
Czy ktoś z Was studiował lub studiuje na uniwersytecie Sophia Antipolis w Nicei?
ja powiem ze swojego doswiadczenia- praca jest tylko jeden warunek , znajomosc jezyka francuskiego
Cześć!
Jestem studentką, po studiach planuję wyjechać z moim mężczyzną do Francji, czy ktoś z Was orientuje się jak wygląda nostryfikacja dyplomu lekarskiego we Francji? Czytałam, że bez egzaminu, tylko dokumenty przetłumaczyć i czekać aż zatwierdzą na liście lekarzy z prawem do zawodu...
Za pomoc będę bardzo wdzięczna!
Buziaki! :*
A propos zmian, zgadzam się z ziarnka, mój mężczyza też stwerdził "jestem, młody, niczego nie tracę a zawsze jest to jakieś nowe doświadczenie :)"
Witam,,jak tak poczytałam to widać same młode osoby wyjeżdżają ,,,my zastanawiamy sie nad wyjazdem razem z dziećmi tylko szukamy osób które już mieszkają we Francji dokładnie w Nicei może ktoś sie tu znajdzie kto już tak wyjechał,,,
Dziewczyny, zdecydowaliśmy, jedziemy w połowie listopada do Antibes. Właśnie załatwiamy z firmą mieszkanie. Chciałam Was spytać dokładniej o dokumenty, jakie przetłumaczyć. Mam: akt urodzenia, świadectwo maturalne, świadectwo ukończenia szkoły średniej, dyplom magisterski z suplementem. Czy powinnam załatwiać zaświadczenie o niekaralności, tłumaczenie aktu ślubu, świadectwa pracy oraz referencje?
Bravo! Wiem jak ciezko podjac taka decyzje,a w tematach praktycznych w naszym przypadku poza aktami urodzenia musielismy tu tlumaczyc akt malzenstwa- byl on nam potrzebny do wyrobienia Carte Vitale dla mojego meza ( tylko ja pracowalam,a dzieki temu mamy takie same prawa do swiadczen medycznych)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie