wlłoski a francuski

Temat przeniesiony do archwium.
Czy bardzo dobra znajomość języka włoskiego,potwierdzona praktyką we Włoszech może pomóc w nauce francuskiego,tak aby po 1 roku nauki dostać się na romanistykę?
co prawda znajomosc jezyka wloskiego ulatwia nauke francuskiego i na odwrot jednak z tego co wiem zeby dostac sie gdziekolwiek na romanistyke trzeba zdac egzamin z francuskiego
hej zdaje sobie z tego sprawe dletego od pazdziernika intensywnie ucze sie francuskiego.czy ktoś z romanistyki może mi powiedzieć czy to ma sens .mam starą mature i jestem jednoczesnie na III roku studiów prawniczych.słyszalam że nie jest trudno się dostać(przynajmniej w moim mieście),tylko trudno dac rade na studiach.co wy na to?
jest sens, oczywiście:)trzeba mocno chcieć i poświęcić sporo czasu, ale warto, jednak co do włoskiego miałabym kilka zastrzeżeń...jest o wiele łatwiejszy(zwłaszcza fonetyka+wymowa)dlatego też możesz mieć nieco problemów, które nie powinny Cię oczywiście zniechęcać do francuskiego, pozdrawiam i życzę owocnej nauki;)
no zgadza się
w druga strone jest dużo łatwiej...ja francuskiego uczę się uz 6 lat...a wtym roku zaczełam włoski, i jest mi bardzo łątwo:)
Klapklap, a z jakiego miasta klikasz?
Co do waszych pytań mogę wam odpowiedzieć bo studiuę romanistykę:)
Moim zdaniem taka pośpieszna nauka francuskiego pomimo że znacie inny język romański może wam pomóc w nauce ale bez przesady. Nie liczcie na cuda. Owszem w niektórych miastach romanistyka nie jest tak bardzo oblegana jak inne filologie co nie znaczy oczywiście,że studia są lajtowe. Bo co Wam po tym że lddwo co się dostaniecie na romanistykę posiadając słabą lub nie od końca opracowaną gramatykę,słownictwo skoro jest duże prawdopodobieństwo że po 1 roku wylecicie. Wbrew pozorom na filologiach aż tak bardzo dużo godzin praktycznego francuskiego nie ma więc trzeba zdawać sobie sprawę że w ciągu roku nie dogonicie poziomu kolegów którzy francuskiego uczą się kilka lat i władają nim bardzo dobrze.
(U mnie na roku jest bardzo dużo osób które mieszkały we Francji kilka lat kilka osób z klas dwujęzycznych ale także wiele osób ze zwykłych ogóniaków=wszyscy po intensywnych kursach),A egzamin końcowy zwłaszcza po 1 roku jest bardzo trudny. Na filologiach studiuje się przede wszystkim literaturę i nauki o języku,sam francuski nie jest aż tak ważny. Kończąc mój wywód chciałabym jedynie powiedzieć,że nauka nawet intensywna franucskiego przez rok to trochę za mało żeby studiować filologię. Bo o ile taki delikwent dostanie się to jest niestety bardzo duże prawdopodobieństw że szybciutko odpadnie. Pozdrawiam :)
No cóż,tak przeczuwałam,gdzies sie juz spotkałam ze zdaniem,że romanistyka to studia o francoskim a nie francuskiego.Dlatego też rozważam możliwość Kolegium Jezyka Francuskiego,gdzie być może jest troche łatwiej i jest wiekszy nacis na nauke jezyka jako takiego tj.fonetyke,fleksje ,składnie itp. Pozatym jest jeszcze romanistyka o profilu iberystycznym,gdzie zdaja ludzie ktorzy ledwo co lizneli francuski w liceum,potem juz wszyscy sie raczej rownaja bo portugalski czy hiszpanski nie jest juz tak popularny jak francuski
Wiesz, moja koleżanka się dostała bez problemu do Kolegium po tylko rocznym pobycie w Paryżu i była jedną z najlepszych na roku... Dzięki znajomości włoskiego na pewno będzie Ci łatwiej zrozumieć tekst pisany i gramatykę- ale już wymowa czy rozumienie ze słuchu to zupełnie inna sprawa... Ale vouloir c'est pouvoir, dużo pracy, talent i 5% szczęścia (dobra 10% - to w sumie rok w Polsce) to możesz się dostać!
dokładnie jak ktoś czegos bardzo chce to mu sie to w końcu uda!mam nadzieje że mi też,jak nie w tym roku to za rok.Praktyka potrafi zdziałać cuda!
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Studia językowe