A to ten tekst, o którym pisałam :)
Plac Czerwony był pusty
Przede mną szła Nathalie
Miała ładne imię, mój przewodnik
Nathalie
Plac Czerwony był biały
Śnieg tworzył dywan
I szedłem w tę mroźną niedzielę
Nathalie
Mówiła powściągliwymi zdaniami
o Rewolucji Października
Myślałem już
Kto po śmierci Lenina
Będzie w kawiarni Puszkina
Pił czekoladę
Plac Czerwony był pusty
Wziąłem ją pod ramię, uśmiechnęła się
Miała włosy blond, mój przewodnik
Nathalie, Nathalie...
W swoim pokoju na uniwersytecie
Grupa studentów
Oczekiwała niecierpliwie (na nas)
Śmiano się, wiele mówiono
Chcieli wszystko wiedzieć
Nathalie tłumaczyła
Moskwa, równiny Ukrainy
i Pola Elizejskie
Wszystko wymieszano
i śpiewano
Potem otworzyli
Na miły początek
Francuskiego szampana
i tańczyli.
I kiedy pokój opustoszał
Wszyscy przyjaciele odeszli
Pozostałem sam z moim przewodnikiem
Nathalie
I teraz
I teraz, co mam zrobić
Z całym czasem mojego życia
Z wszystkimi ludźmi mi obojętnymi
Teraz gdy odeszłaś.
Wszystkie noce, dlaczego dla kogo
I poranki co wracają po nic
Serce które bije dla kogo dlaczego
Które bije za mocno, za mocno.
I teraz, co mam zrobić
Ku jakiej nicości popłynie moje życie
Zostawiłaś mi całą Ziemię
ale Ziemia bez ciebie jest mała.
Wy moi przyjaciele będziecie mili
Wiecie, że nic poradzić nie można
Nawet Paryż umiera z nudy
Wszystkie jego ulice wymarły.
I teraz, cóż mam zrobić
Zaśmieję się, by nie płakać więcej
Spalę całe noce
A rankiem znienawidzę cię.
A któregoś wieczoru w moim lustrze
Wyraźnie zobaczę koniec drogi
Bez kwiatów i bez łez
w chwili pożegnania.
Naprawdę nie mam już nic do zrobienia
Naprawdę, nie mam już nic
Nigdy więcej pytań, oszczędnych zdań
o Rewolucji Październikowej
Już nie byliśmy tu
Koniec z grobem Lenina
z czekoladą od Puszkina
To jest; było już daleko.
Jak moje życie wydaje się być puste
ale wiem, ze pewnego dnia w Paryżu
będę jej służył za przewodnika
Nathalie, Nathalie.