Chciałam powiedzieć, że:
po pierwsze- to jest piractwo czyli coś nie tylko karalnego, ale przede wszystkim nieładnego. Jeśli tym się nie przejmujesz to mam jeszcze inne punkty:
po drugie- wykazujesz się pewnym brakiem pomysłowości- a nie wystarczyłoby napisać do kogoś wyżej, czy nie dostał "miuzkalu" i czy nie może go wysłać dalej? Ewentualnie istnieją różne sposoby ściągania plików- różne rapidshare'y, mu, albo sieci jak emule czy torrent. Romeo i Juliette jest "dziełkiem" na tyle popularnym, że jest go mnóstwo w necie. Po prostu ask google (niestety jest to coś, czego dzieci neo nie umieją...)