Piotrze, czy pytasz o zasady marketingu?? Czy może o fakt, iż to co otacza nas na codzień, choćby było niezwykłe, barwne w przekazie, fascynujące i urzekające dla ludzi "z zewnątrz", na nas już nie robi takiego wrażenia, gdyż mamy z tym styczność dzień po dniu??
Podam Ci przykład. Otóż, dajmy na to, "rodowodem" i symbolem klasy modelki jest edytorial w "Vogue".
Natomiast artysta z założenia ogółu musi wykazać się na zagranicznym rynku, aby mógł być doceniony w Polsce. Niezależnie od tego, czy jest to aktor, reżyser, malarz,poeta czy piosenkarz. Podporządkowanie się zachodnim trendom, postępujące w galopującym tempie.
KrzywdzÄ…ce, ale prawdziwe.
Jednak poruszając ten temat, muszę dodać, co wynika z moich własnych bezpośrednich obserwacji, że "znajomość alfabetu nie czyni człowieka pisarzem". Niestety wielokrotnie w przypadku wspomnianych przez Ciebie, naszych rodowitych ARTYSTÓW ŚWIATOWEGO FORMATU, słowo "artysta" jest jedynie wytłumaczeniem ekscentrycznych zachowań, wielce odbiegających od jakichkolwiek norm etycznych. Pojęcie to ma być złagodzeniem, a może nawet zneutralizowaniem krzywd wyrządzanych osobom wokół nich.
Na to określenie trzeba zasłużyć. Zarówno wkładem pracy, jak również formą, czy sposobem obcowania z ludźmi.
Pozdrawiam CiÄ™ serdecznie. ;)
Patrycja