Tak tak, oczywiście, ale to są odcienie czerwieni i nic nie przeszkadza nazwać te wszystkie kolory czerwonym :) A po węgiersku się nie da. Przeklejam z wikipedii, żeby wyjaśnić w czym rzecz:
Język węgierski ma dwa słowa na określenie koloru czerwonego: piros i vörös.
piros (żywoczerwony)
dla opisu przedmiotów nieożywionych bądź sztucznych, dla oddania obojętnego lub przychylnego nastawienia
np. czerwony znak, czerwona kredka, czerwona farba, czerwony dzień (w kalendarzu), czerwone policzki, czerwone usta, czerwone kwiaty, czerwone jabłko, kier, czerwony samochód, czerwone światło (jako zakaz), czerwień na fladze, czerwona papryka, czerwony pieprz
vörös
dla opisu przedmiotów ożywionych lub naturalnych (przedmiotów biologicznych, przyrodniczych, fizycznych, astronomicznych), dla oddania silnego zaangażowania emocjonalnego lub powagi
np. komunizm, socjalizm, Armia Czerwona, czerwone wino, czerwony dywan (dla gości), miłość, Czerwony Krzyż, Morze Czerwone, czerwień (kolor światło w widmie), czerwone ciałka krwi, czerwona kapusta, czerwone niebo (przy zachodzie słońca)
Ciekawe, no nie?