Wg mnie dobry slownik powiniem zawierac obszerne slownictwo, co dyskwalifikuje go z codziennego noszenia na uczelnie, no bo raczej nie bedziesz takiej kobyly targac. Ja mam Larousse fr-pl (czesc pl-fr tez jest ale ja jej nie mam) oraz Petit Robert+cle, ale ten jest francusko-francuski. Nosilam go tylko na egzaminy kiedy wiedzialam, ze moze nie starczyc dla wszystkich slownikow z bilbiloteki.
Wlasnie, u was w bibliotece nie ma zadnego slownika ktory moglabys wypozyczyc na czas zajec??