Nie tak szybko:) Prośba była taka: "Bardzo proszę o sprawdzenie poniższego tekstu dot. mojej przyszłości. Miał on być napisany w czasie teraźniejszym."
W związku z tym - tak, tam miał być condit. a nie czas przyszły.
Nad ewidentnymi moimi potknięciami nie będę płakać, chociaż nawet jak literówki, to wstyd. Natomiast czy to będzie jakaś une famille, czy ta moja, którą widzę już oczami wyobraźni la famille, zwłaszcza, że opowiadam w czasie teraźniejszym, to, wybacz, nie tobie oceniać, chociaż mogę się mylić i w tym przypadku to wyłącznie kwestia gramatyki, a nie komunikacji.