Ok postaram się :-)
Zaczyn :
Rozrzedzać ćwierć mąki z drożdżami w odrobinie letniej wody.
Zrobić miękka kulę.
Zostawiać ja do podwojenia objętości w ciepłym miejscu.
Ciasto :
Zadysponować reszta mąki, dodać jajka, sól, cukier i ugniatać palcami mocząc w zimnej wodzie, by otrzymać ciasto giętkie, nie miękkie.
Dodawać zaczyn, wygniatać, by dobrze wymieszać.
Dodać miekkie masło, zagnieść na nowo.
Włozyć do miski glinianej przykrytej w umiarkowanie cipełym miejscu.
Jak tylko ciasto podwoi objętość, przełamać ciasto, na nowo zaczynać po 1
kwadransie.
Do tego momentu trzymać je w chłodnym miejscu 30 do 40 minut, nawet kilka godzin pod warunkiem, żeby je przełamać za każdym razem, kiedy ono się zaokrągla.
Modelować je w formie kuli i je rozciągać na blasze z masłem w formie placka około 25 centymetrów średnicy.
Pozostawic 45 minut w chłodzie.
Smarować żółtkiem rozbitych jaj, posypywać rozkruszonym cukrem.
Włozyć do piekarnika (pieca) rozgrzanego do 240°C.
Jak tylko się zabrązowi zniżyć ogień do 200°C.
Zostawiać tam 25 minut.
Sprawdzać czy jest upieczone.
Pozostawić do ochłodzenia.
Pokroić na dwie grube części.
Krem :
Wlac wode i wsypać cukier do małego rondla, 3 żółtka w większym rondlu.
Gotować cukier 2 do 3 minut. Wlać go do ubitych żółtek na łagodnym ogniu. Kontynuować trzepanie energicznie jeszcze 2 minuty, wyłączyć ogień i ubijać aż do całkowitego ochłodzenia.
Dodac bitą smietanę z cukrem waniliowym, dodać żółka, ubijać aż śmietana będzie sztywna.
Posmarować biszkopt i pokryć go drugim, znowu posmarować. Przechowywać w lodówce.
Moze trochę nie stylistycznie, ale mysle, że da sie upiec :-)
Smacznego.
Napisz co Ci z tego wyszło
Pozdrawiam
ola