Collector ;)

Temat przeniesiony do archwium.
Ma ktoś inną koncepcję na to? Bo przyznaję, że w niektórych miejscach się zapętliłam i wyszły głupoty..


"Collector"

A griffonner sur des papiers
J'en suis à mes premiers essais
Des lignes, des courbes mal ajustés
Mes doigts se mettent à trembler

J'essaie des toiles partout j'esquisse
Au couteau toutes mes cicatrices
J'ai beau, je monte mon édifice
Dans le monde des peintres novices

C'est fait on me connaît
Et vu que j'en ai fait mon décor
Je donne et je renaît
Je suis devenu Collector

Na Na Na Naaah...
Collector
Collector
Na Na Na Naaah...
Collector
Collector
De l'art, du rare pour faire de l'or

Je suis le roi des soirées in
On m'y invite pour faire très chic
Je m'exporte et puis je m'emporte
Sous sac plastique
Mais peu m'importe

Je vends du ręve
Sans état d'âme
Dans les duplexes, les cathédrales
Je vends du vent et je l'assume
De mon vivant et męme posthume

C'est fait on me convoite
De lignes blanches et je m'endors
C'est fait je suis bien mort
Has never been a Collector


"Collector"
Bazgrania na papierach
To moje pierwsze próby
Linie, krzywe, źle dopasowane
Moje palce zaczynają drzeć

Próbuję płócien, wszędzie szkicuję
Na nożu wszystkie moje blizny
Robię to na próżno, wznoszę swój gmach
W świecie malarzy-nowicjuszy

Zrobione, znają mnie
A dlatego, że robię z tego moją dekorację
Wydaję i odradzam się
Stałem się Collector’em

Na Na Na Naaa..
Collector
Collector
Na Na Na Naaa...
Collector
Collector
Sztuka, rzadkość by tworzyć złoto

Jestem królem szykownych wieczorów
Zapraszają mnie, by grać szykownych
Eksportuję się a później daję się unieść
Pod plastikową torbą
Ale to dla mnie mało ważne

Sprzedaję sny
Nieświadomie
W dupleksach, katedrach
Sprzedaję wiatr i biorę go
Z mojego istnienia a nawet pośmiertny

Zrobione, pożądają mnie
Białe linie i zasypiam
Zrobione, umarłem naprawdę
Has never been a Collector
Tego typu tłumaczenia są chyba najtrudniejsze, myślę, że dobrze uchwyciłaś sens, czasem tylko trzeba trochę "zaszaleć", oderwać się od dosłowności tłumaczenia, żeby gładko "wchodziło do polskiego ucha". Fragment
"Z mojego istnienia a nawet pośmiertny" przetłumaczyłabym na "za życia a nawet po śmierci"
no to mnie zdziwiłaś, że tylko jedna linijka do zmiany :P
Dzięki :)
A moze tak ? :

Bazgrajac na papierach
Oto jestem przy probnych obrazach
Linie, krzywe, zle dociagniete
Palce staja sie drzace

Probuje plocien, szkicuje wszedzie
Szpachelka wszystkie moje blizny
Na prozno, wznosze budowle
W swiecie malarzy-nowicjuszy

Spelnilo sie, jestem znany
A ze zrobilem z tego moja ozdobe
Daje z siebie i odradzam sie
Stalem sie okazem kolekcji

......
Sztuka i rzadkosc zamieniane w zloto

Jestem krolem modnych wieczorow
Zapraczaja mnie aby bylo szykownie
Exportuje sie a pozniej sie unosze
Pod plastykowa torba
Ale to dla mnie mało ważne

Sprzedaje marzenia
Bez wyrzutow sumienia
W dupleksach, katedrach
Sprzedaje nicosc i wyznaje to
Za mojego zycia a nawet po smierci

Spelnilo sie, pozadaja
Moje biale linie i zasypiam
Spelnilo sie, umarlem naprawde
Has never been a Collector
genialnie :)

 »

Brak wkładu własnego