poziom egzaminu na romanistyke

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 104
poprzednia |
Hej.. Chcialabym sie dowiedziec jaki jest poziom egzaminu na romanistyke, DELF A5/A6 czy moze wyzej? Zdawalam mature ustna 3 lata temu, teraz bylam na intensywnym francuskim i jestem tak na poziomie delfa A3/A4. I niw wiem czy startowac za rok czy za dwa lata.... Dzieki z gory za odp Pozdr:)
plizzzzz.... to dla mnie wazne.... nie wiem czy sie tam dostane czy nie
Witaj,
Studiowałam na romanistyce UW kilka lat temu. Jeżeli od tamtej pory wymagania nie uległy zmianie, to nie jest łatwo...
Poproś w sekretariacie wydziału o przykłady egzaminów wstępnych. W ten sposób zorientujesz się na jakim jesteś poziomie.
Pozdrawiam i życzę powodzenia
Jak ogolnie wspominasz te studia.Ja zaczynam od pazdziernika i zaczynam sie juz stresowac.Naprawde jest tam tak strasznie?
Witaj,
Nie, strasznie nie było. Jedno jest jednak pewne, że przez pierwsze dwa lata będziesz chodziła zmęczona... Zawsze na początku chcą Ci napędzić stracha. Co mnie najbardzie przeszkadzało, to fakt, że traktowano nas jak dzieciaki, a nie jak dorosłe osoby. Trochę taka szkółka.
Poza tym było fajnie.
Pozdrawiam
ja tu wciąż studiujęZgadzam się z \"grenouille\", że to szkółka, ale wszystko da się przeżyć. Jak już będziesz po drugim roku...to z górki! Na trzecim jeszcze trochę strachu przy zdawaniu PNJF\" Ecrit Academique\". I jeśli nie pasjonujesz się literaturą, kulturą i historią Francji, będziesz się tu nudziła nie na żarty, tak jak ja zresztą! No ale zawsze można wyjechać na IV roku na Erazmusa;) Powodzenia! I nie martw się: na I roku bardzo straszą i stresują!
ja tu wciąż studiujęZgadzam się z \"grenouille\", że to szkółka, ale wszystko da się przeżyć. Jak już będziesz po drugim roku...to z górki! Na trzecim jeszcze trochę strachu przy zdawaniu PNJF\" Ecrit Academique\". I jeśli nie pasjonujesz się literaturą, kulturą i historią Francji, będziesz się tu nudziła nie na żarty, tak jak ja zresztą! No ale zawsze można wyjechać na IV roku na Erazmusa;) Powodzenia! I nie martw się: na I roku bardzo straszą i stresują!
ja tu wciąż studiujęZgadzam się z \"grenouille\", że to szkółka, ale wszystko da się przeżyć. Jak już będziesz po drugim roku...to z górki! Na trzecim jeszcze trochę strachu przy zdawaniu PNJF\" Ecrit Academique\". I jeśli nie pasjonujesz się literaturą, kulturą i historią Francji, będziesz się tu nudziła nie na żarty, tak jak ja zresztą! No ale zawsze można wyjechać na IV roku na Erazmusa;) Powodzenia! I nie martw się: na I roku bardzo straszą i stresują!
Ja też zaczynam już niedługo i też się boję. Ale w sumie to zawsze o tym marzyłam. A o tym, że zmęczenie daje w kość też słyszałam. Ale czy ktoś w liceum nie był zmęczony?
boję się również,mam jednak nadzieję,że będzie dobrze...zawsze marzyłam o romanistyce.a propos czy mógłyby ktoś udzielić mi informacji na temat łodzkiej romanistyki?-z góry serdecznie dziękuję...a speszonym życzę powodzenia...i samych sukcesów
To może ja ci odpowiem :) Mam 22 latka i francuskiego uczę się od początku liceum,gdzie miałam 6 godzin tygodniowo i zajęcia przygotowawcze do DELF-a (byłam w klasie DELF-owskiej :) ) Potem chciałam zdawać do Łodzi i zdawałam...........ale na szczęście,powtarzam,na szczęście się tam nie dostałam (oblali mnie na ustnym) I bardzo się cieszę,że tak się stało bo nie słyszę dobrych opinii o UŁ tzn. o romanistyce tam.Studiuję w Kolegium w Łowiczu gdzie uczy sporo osób z UŁ np. profesor Alicja Kacprzak.Jest to najlepszy nauczyciel jakiego znam :) W ciągu ostatnich lat dużo ludzi uciekło z UŁ i przeniosło się do Kolegium,w którym ja studiuję.Dlaczego??? Powiedzieli,że nie uczą tam niczego praktycznego,niczego co mogłoby się przydać w przyszłości.A zresztą z tego co wiem to Łódź rządzi się swoimi prawami.Jedna sorka,która uczy i na UŁ i u mnie w Kolegium powiedziała kiedyś,że lepiej mieć dyplom ukończenia romanistyki na UŁ niż we Francji.............Zero komentarza,gdyż te jej słowa świadczą o jej ograniczeniu....mocnym ograniczeniu :)
hej,jestem, po UŁ i musze przyznac,ze faktycznie ta uczelnia zamast rozwijac ogranicza...Pani Kacprzak,super kobieta,jej zajecia byly najciekawsze w mojej 5 letniej kariery na tyn kirunku.A ta druga o ktorej piszesz,kto to?podaj chciaz inicjaly i przedmiot,to sie zorientuje o kogo chodzi.Jestem ciekawa kto jast tak niezyciowy.
Ta lekko "ograniczona" kobieta to pani Sobczak,od metodyki. Na prawie każdych zajęciach chwaliła się tym UŁ ,opowiadała o tych wszystkich swoich wyjazdach a na moje oko to nawet nie potrafiła przygotować zajęć. Było tylko kilka momentów,które mi się podobały a reszta z tych 1.5 godzinnych zajęć to było nudzenie się :) Równie dobrze mogłam sobie posiedzieć w domu a nie jechać te 45km na jej zajęcia :) Dobra,nie będę jej tak obgadywała bo może są osoby,dla których jej sposób prowadzenia zajęć był wciągający no ale na pewno ja do nich nie należę :)
Niedzielne pozdrowionka dla wszystkich :)
ouias...je suis tout à fait d'accord avec toi:)))
To po jakiego kija studiujecie w Lodzi romaistykę! To jest jedna z lepszych uczelni! Niech lepiej owisane laydy zostaną sobie pod Łodzią i nie tracą pieniędzy jak to je tak strasznie ogranicza. Łódzka romanistyka jest naprawdę dobra, a że wy nieróbki wstrętne nie chcecie sie uczyć, to wasza wina, jesteście przemądrzałe, no to sobie tłumaczcie bez romanistyki łódzkiej, co wy chcecie:? Czego wymagacie? Jesteście tępe !
brawo za komentarz :), rzeczywiście cos w tym jest. mówi się że "kiepskiej baletnicy przeszkadza rąbek spódnicy" czy jakoś tak. na każdej uczelni znajdziecie kogoś, kto was będzie ograniczał, nudził, mówił nie na temat....tylko, że niektórzy będą mili, a inni nie. a mówić o czyimś ograniczeniu jest łatwo.
"po jakiego kija"-cóz za wysublimowane i na wysokim poziomie stwierdzenie. nie wiem czemu obrażasz ludzi na forum-każdy ma chyba prawo wypowiedzieć się . ja studiuję romanistykęw łodzi-moim zdaniem jest comme si comme ca-ogólnie nie narzekam ale nie mówię,że jest cudnie. a twoja wypowiedz jest moim zdaniem niesmaczna. ciekawa jestem czemu używasz takich sformułowań i czemu tak strasznie bronisz tej uczelni? a może jesteś profesorkiem?? pozdrawiam romanistów ;)puszek okruszek;)
Zgadzam się z dwoma moimi poprzednikami.
Zawsze będą istnieć w gimnazjum, liceum czy też na studiach takie osoby które mają całą naukę w nosie, bądź nie są wstanie czegoś nadrobić z powodu kolosalnych braków, czy też szkoła do której się dostali "była tym ostatecznym, awaryjnym kierunkiem" (bo gdzie indziej się po prostu nie dostali). I winy szukają wszędzie tylko nie u siebie np. "bo nauczyciel głupio prowadzi lekcje". To jest chore!

Dam wam dobrą rade: Jeżeli kierunek na który idziecie nie jest tym w którym macie swoje zainteresowania, jeżeli nie pasjonujecie się tym, to lepiej darujcie sobie to całe studiowanie, będzie to tylko mordęga, strata czasu. Studia w Polsce naprawdę nie są obowiązkowe!

I przypominam: na filologi romańskiej (i każdej innej) nie uczy się języka, tylko o języku, jego kulturze, historii, wykłady są prowadzone w języku francuskim, więc solidne podstawy tego języka trzeba na pierwszym roku posiadać.

Jedynie co może dziwić na Łódzkiej romanistyce to proces rekrutacji: np. w tym roku: miejsc było 45, przyjeli 60. Część zrezygnowała i myślałem że ta 60 przewiduje 15 zrezygnowanych miejsc. Ale jednak nie... Zdecydowali się przyjąć prawie wszystkich chętnych, nawet te osoby które nie spróbowały pisać rozszerzonego francuskiego lub (jak widać po wynikach rankingu) poszedł im tragicznie. No cóż mam powiedzieć... W październiku czeka ich rozczarowanie i kolejni będą na wszystko narzerać tylko nie na siebie...
A może krótka chwilka refleksji? Jakim uczniem tak naprawdę jestem?
Pozdrawiam Marcina, rzeczywiscie przychodza tu na te forum osoby niezbyt inteligentne, ktore wyzywaja sie w ten sposob, niestety, one nie moga sobie ulzyc i z pelna odwaga powiedziec na uczelni ze im jest tak zle, brak odwagi cywilnej paniom !
a zebys wiedziala, te wypowiedzi zbierane sa w sekretariacie filologii romanskiej i analizowane przez karde lodzka.
Zgadzam sie tez z poprzednikami. Wlasnie takie panie - moje kolezanki - fuksem sie im uda dostac na romanistyke, duzo niewiedza, histerycznie reaguja przed kazdym egzaminem, a najwiecej z PNJF, bo co by to takiego nie bylo! W rzeczywistosci takim panienkom nie wroze zbyt dalekiej przyszlosci na romanistyce, poza tym nie daje zbyt duzych szans osobom tylko z podstawowa matura na romanistyce, zwlaszcza w Lodzi. I prosze nie obrazac swojego macierzystego gniazda. A pracowac na kazdej uczelni trzeba duzo, chyba jak jest ktos do tego nie przywyczajony, to wont ! Nie bede utrzymywac za moje podatki nierobki i lekkoduchy !
masz racje sa osoby, ktore cenia Pania Sobczak
Po twoim wpisie widać jakie zero z ciebie.Swoim słownictwem i całym sobą najwidoczniej "podnosisz" poziom uczelni. Ale na początek radziłabym nauczyć się czytać ze zrozumieniem.I nie pisz komentarzy do tematów,których nie rozumiesz bo tylko miejsce tu zaśmiecasz.Nie pisałam ,że studiuję na UŁ.Zresztą....wiesz,nie lubię tracić na takich jak ty czasu.U mnie poziom pod poziomem jest lekceważony i tak samo zrobię z tobą.......Jezu,co za durnota.Pozdrawiam tych,którzy mają rozum,umieją czytać i są w porządku
A niech ją cenią,ja nie bronię.Tylko uważam,że niektórzy przesadzają w obrażaniu tutaj innych.Wyraziłam tylko swoją opinię o Sobczakowej a już wyleciały na mnie jakieś obrończynie z jęzorem. To nie wasze nieukulturalnione podwórko a forum a forum ma to do siebie,że dodaje się nowe opinie a obraża ludzi.To też jest dla mnie ogranicznie:fanatyczki Sobczakowej,które zabiją każdego kto o niej złe słowo powie.Jeśli ktoś uważa,że Sobczakowa uczy dobrze to proszę.......niech sobie tak uważa.A prawda jest taka ,że ile ludzi tyle opinii. Napisałam wcześniej ,że osoba,która świata poza tym swoim UŁ nie widzi i powiedziała ,że dyplom UŁ jest lepszy niż jakiejkolwiek francuskiej uczelni,jest ograniczona.......i tak jest w rzeczywistości. Ale widzę,że tu więcej fanatyków UŁ niż myślałam
Z tego co napisałaś wynika... że sama jesteś bardzo ograniczona. Sama obrażasz innych: "Po twoim wpisie widać jakie zero z ciebie" , "Jezu, co za durnota"- patrz wyżej.
Dostosuje się do Twojego poziomu: a więc, te "obrończynie z jęzorem" wyleciały na Ciebie dlatego, że To ty zaczełaś obrażać innych, nazwałaś nauczycielkę "lekko ograniczoną", a jak się okazało to nawet nie studiujesz na UŁ. Zawsze intrygowały mnie takie osoby jak Ty, wiecznie obrażone na cały świat. I jak wogóle możesz nazywać opinie inne od Twojej fanatyzmem? Wiesz co to wogóle znaczy?
hej ludzie, nie pozażerajcie się. coś jeszcze dodam.
- to, że ktoś nie umie prowadzić zajęć na uni to żadna nowość - w końcu nie na ludziach o talencie pedagogicznym uniwerkom zależy najbardziej.
- ja dla ludzi bez rozszerzonej matury widzę miejsce na romanistyce. sam zajmuję jedno od jakiegoś czasu. nie na łódzkiej, ale i tu jest ciekawie i emocji nie brakuje.
- na uniwerku uczyć się trzeba (odkrycie, nie?), lecz zawsze będą istniec ludzie mniej lub bardziej poważnie traktujący studia. i to nie grzech, chyba, że winą za swoje niepowodzenia obarczają wykładowców ("bo głupia baba zapytała mnie z tego, czego się nie nauczyłem"), lub różnice programowe ("a gdzie indziej tego się nie muszą uczyć").
- po co poszliście na studia? uczyć się, czy narzekać? wiem, że narzekanie to polska przypadłość, ale narzekaniem nic nie zdziałacie. PRZYSTOSUJCIE SIĘ do tego albo zainterweniujcie u władz uczelni lub choćby w samym MENiSie. a może lepiej weźcie się po prostu do roboty.
- ciekawe z drugiej strony, jakie skrajne uczucia wzbudza łódzka romanistyka i jej kadra. kiedyś się dowiem czemu. nie rzucajcie zbyt wiele nazwiskami, internet to publiczne miejsce.
Cholera,nauczcie się wreszcie czytać ze zrozumieniem. Tak się chwalicie tym swoim UŁ a widać,że nawet czytać nie umiecie.Czy dla was osoba,która mówi,że dyplom UŁ jest lepszy od jakiejkolwiek francuskiej uczelni,nie jest ograniczona???? Pomyślcie chociaż trochę.Wielka pani Sobczak widzi tylko czubek swojego nosa i jest wielce zdziwiona jak się dowiaduje o kolejnej osobie,która jedzie na studia do Francji (wiem bo lubi sobie poopowiadać).Uważa ,że nie ma to jak UŁ,że UŁ to i UŁ tamto. Po waszych komentarzach widać,że u was też to ograniczenie się włącza.
I tak poza tym to dodam,że jestem po klasie DELF-owskiej i maturze rozszerzonej więc nie jestem taką "złą baletnicą" jak ktoś tutaj napisał.I narzekam wiecznie ale potrafię odróżnić dobrego profesora od kogoś kto przez całe życie trzyma trzyma się jednego i zdania nie zmieni.A pani Sobczak kojarzy mi się z takim Panglosem z "Candide" ..........ograniczona i mimo upływu czasu ona trwa przy swoim i nie dopuszcza do siebie niczego nowego. Czy wy też uważacie ,że UŁ jest najlepsze a wszystkie francuskie uczelnie są bleee?
taaaak
Słuchaj no ty, jak w końcu nie zdawałaś do Łodzi i Cię nie przyjęli, więc nie studiujesz na UŁ Romanistyce, to wcale nie znasz pani Sobaczak, natomist ją oczerniasz, nie wiem co Ci takiego zrobiła, nie powinnaś się wypowiadać na ten temat, poza tym jestem zdania, że chyba jest mądrzejsza od Ciebie, bo ma doktorat, którego Tobie jeszcze brakuje, dlatego co jak co, ale jest to w pewnym sensie autorytet, wybacz, ale Twoimi usługami UŁ nie musi byc zainteresowany, jest to placówka niosąca pomoc ludziom potrzebującym, chcącym poszerzyć swoje horyzonty i wiedzę, jeżeli nie idziesz tym tokiem myslenia, to nie jest w ogóle Ci potrzebne wykształcenie wyższe. (Jak mówi przysłowie, to nie piwno, nie musi być pełne). Takimi postami zniechęcasz tylko ludzi do studiowania w Łodzi, nie powinnaś tego robić, każdy ma swoje zdanie, nieprawdaż? Poza tym wyrażasz się o Pani dr. takim tonem jakby nie wiem co. Jest to osoba dopuszczona do pracy ze studentami, więc na pewno spełnia wszystkie wymogi jakie musi wykonać pracownik naukowy zajmujące miejsce na uczelni. Jak się wykażesz i pozwolą Ci zrobić doktorat i pracować ze studentami, to pokaż że jesteś lepsza od Pani Sobczak.
Życzę Tobie wszstkiego dobrego, abyś nie obrażała innych.
P.S a osoby, ktore uciekly z Lodzi, mialy widocznie jakis powod. Jak ich wyrzucili, albo nie zaakceptowali na nastepnym semestrze, to bedzie oczywiste, ze beda bronic sie rekoma i nogami, ze oni nie zawinili, no coz, jakbybyli tak omniwszechwiedzacy, nie musieli by studiowac we wsi Lowicz, co ma kolegium o malym znaczeniu, a o Lodzi, to wszyscy slyszeli, ze jest tam Uniwersytet. Lowicz jest dobry dla ludzi miejscowych. Pozdrawiam, pa ~!
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 104
poprzednia |