GRATULUJĘ, bo to jest rzeczywiście ambitna i ciekawa specjalizacja. Niestety do tego potrzeba bardzo dużych i bardzo konkretnych predyspozycji, a zwłaszcza prawie że doskonałej znajomości danego języka. Do takiej sztuki można w zasadzie dojść tylko poprzez długoletnie przebywanie (np.) we Francji i w dodatku obcując w odpowiednim (na poziomie) środowisku. W tym zawodzie niekoniecznie jest potrzebna doskonała ortografia ze wszystkimi czasami de verbes, gdyż tutaj chodzi przecież przede wszystkim o błyskawiczne rozumienie "w locie" i równie błyskawiczne tłumaczenie słowne, ale jednak wypowiadane nie natychmiast, lecz z opóźnieniem 2-5 sec, ciągle nasłuchując następnego (następnych) zdań, aby nie wypaść z kontekstu. L'interprète w zasadzie nie może się pomylić, bowiem byłoby to nie tylko żenujące, ale nawet niejednokrotnie okropne w skutkach.
Niezbyt dawno na ten temat, dorzuciłem swoje trzy grosze na tym forum i powtórzę jeszcze raz. Przed laty słyszałem (a nawet trochę znałem) pana w wieku 55 lat, pochodzącego z Nowej Zelandii o holenderskim nazwisku Van de Graff który znał kilkanaście języków w tym biegle – aż sześć, również i po polsku. To był i jest dla mnie niedościgniony wzór! Słuchając jego tłumaczenia z angielskiego, miałem nieodparte złudzenie że z pewnością jest on rodem gdzieś z…Małopolski ! To właśnie ten był "rasowym" interprète, gdyż swobodnie "przepuszczał" tłumaczenie spore kilka sekund, ze swadą i precyzją. Na koniec tej ciekawostki, dodam że znacznie później się dowiedziałem że ów pan nauczył się doskonale polskiego od dwóch polskich oficerów w radzieckim łagrze w Kazachstanie. Zastanawiam się tylko z niekłamanym podziwem w jaki sposób te wszystkie języki mu się nie pomieszały ? Wracając 'à nos moutons' dodaję skromnie że francuski stał się dla mnie w pewnym momencie, moim głównym językiem i nawet obecnie w Polsce, byłbym chyba chory, gdybym nie posłuchał codziennie francuskich audycji lub telewizji. Lecz gdy mi potrzeba wystąpić w roli l'iterprète, jestem kompletnie do niczego. Po prostu nieudacznik. Wniosek stąd prosty że do takiego zawodu, potrzeba mieć predyspozycje prawdopodobnie wrodzone i moim zdaniem nie istnieje żadna metoda na "zmierzenie" czyichś umiejętności, to się po prostu umie, wie i lubi. Bez żadnych złudzeń jest to zawód (jako główne zajęcie), ciekawy, popłatny, bardzo poszukiwany i użyteczny, pod warunkiem jednak że się jest "dobrym". A niezależnie od tego mając już "wejścia" można śmiało pochałturzyć jako pospolity "traducteur". Na koniec jeszcze rada: trzeba koniecznie i maksymalnie dużo słuchać żywego języka. Podaję kilka użytecznych linków:
< http://www.rfi.fr/ > (Radio France International) w 19-tu językach. Na stronie głównej można zamówić darmowe "Newsletters" na swój e-mail, których po otrzymaniu można również słuchać równocześnie na antenie. Niezależnie od tego mając do wyboru dziewiętnaście języków jest tam również i polski. Podaje link bezpośredni:
< http://www.rfi.fr/langues/statiques/rfi_polonais.asp >
Nie tylko są to audycje poprawną polszczyzną i ciekawe, niespotykane w Polsce tematy (tutaj jeśli mogę tak to nazwać, to tylko polityka i niewybredne użerania i kłótnie) Tam również jest i nauka j. francuskiego. Bardzo polecam !
< http://www.radiofrance.fr/ > Radio publiczne o tematyce ogólnej, ale na tej samej stronie można wyłowić link bezpośredni "do słuchania" aż dziewięciu specyficznych na różną tematykę stacji. Podaje więc link:
< http://www.radiofrance.fr/chaines/france-info/accueil/ > Tutaj można wyselekcjonować między innymi (po prawej stronie pod odnośnikiem LES RADIOS) France Inter, moim zdaniem najpoważniejsze (publiczne) radio francuskie (bez reklam), oraz France Info, oto link bezpośredni:
< http://cache.yacast.fr/V4/franceinfo/microplayer/finfo_micro_main_V2.html?id=finfo > jak sama nazwa wskazuje "klepią" na okrągło najświeższe informacje od siebie i z całego świata, które są aktualizowane co 30 min . Jeśli mogę zainteresować Mademoiselle (?) 'Akiana ', to proszę mi napisać na < [email] >, więc chętnie przyślę inne linki (i uwagi m. innymi techniczne) do interesujących stacji "varietés" i TV. Wkrótce zapytam moich dobrych przyjaciół we Francji o dodatkowe informacje na interesujący temat 'interprète'. Kończąc jeszcze raz gratuluję ambitnego zamiaru życząc jednocześnie spodziewanego i upragnionego sukcesu.
Dopisuję, tuż przed wysłaniem. Na rzeczywiście dobrych fachowców zawsze było jest i będzie zapotrzebowanie. Jest to również słuszne we Francji.
W Polsce jeszcze nie mam rozeznania, ale nie wątpię że właśnie tak jest.
Pozdrawiam, bon courage ! – Victor+