Mam małe pytanie do tych co już studiują-czy moglibyście powiedziec jak mniej więcej trzeba wypasc na świadectwie maturalnym, żeby miec realne szanse na dostanie się na jakąs lepszą uczelnię?? Mi niestety nie poszła firyka w 2 klasia a u mnie w szkole po 2 klasie kończy się naukę niektórych przedmiotów (w tym i fizyki), z których oceny lądują już na świadectwie maturalnym. Już teraz jestem w staniue powiedziec, że świadectwa z paskiem nie będę miała. Wiele razy starałam się ustalic, czy świadectwo jest brane pod uwagę przy rekrutacji. W większości uczelni pisze, że najważniejszy jest wynik maturalny z polskiego i języka obcego na poziomie rozszerzonym, oraz wyniki z egzaminu wstepnego. Mi jednakże nie chce się wierzyc, żeby świadectwo nie miało większego znaczenia....pomóżcie!!