Ja przepraszam,że się jeszcze wtrącam, ale pewne rzeczy w wypowiedzi mateusza mnie trochę zbulwersowały...
Gdzie niby w Polsce uczą socjalistycznego podejścia do ekonomii? Czasy, kiedy obowiązkowa na wszystkich studiach była "ekonomia polityczna" ("politycznie poprawna") minęły bezpowrotnie. Na polskich uczelniach bardzo często korzysta się z pozycji amerykańskich, takich jak słynne "Mikro" i "Makroekonomia" Begga, Fischera i Dorbusha (które są najważniejszymi podręcznikami ekonomii w USA).
Który podręcznik według Ciebie jest prosocjalistyczny? Konkretnie.
Co do samej filologii jeszcze... Oczywiste jest, że są to studia, które przepełnione są zajęciami czysto teoretycznymi; dają jednak konkretną umiejętność: znajomość języka obcego na poziomie naprawdę wysokim. Na poziomie, którego, mimo szczerych chęci, nie osiągnie się na żadnych kursach czy zajęciach dodatkowych w Polsce. Język może być podstawową umiejętnością, pod warunkiem, że zna się go naprawdę dobrze i dysponuje się takimi umiętnościami, które umożliwiają czynne wykorzystywanie go w przyszłej pracy (jak np. umiętność tłumaczenia specjalistycznego czy konferencyjnego, które są prowadzone na chyba większości polskich uniwersytetów). Warto pamiętać, że na każdym kierunku, nawet tym pozornie najbardziej praktycznym, spotkamy się z zajęciami zupełnie niepraktycznymi; i tak np. na każdych studiach inżynierskich trzeba przebrnąć przez takie perełki jak fizyka, chemia, materiałoznawstwo...
Zastanawia mnie też to, co napisałeś o "grandes ecoles". Są to najbardziej elitarne jednostki francuskiego szkolnictwa wyższego, działające na zupełnie innych zasadach niż univewrsites, przygotowujące "kadrę rządzącą" w kraju. Dostanie się tam graniczy z cudem dla Francuzów (samo przejście classes preparatoires jest nie lada wyczynem), co dopiero dla obcokrajowców... Może masz na myśli zwykłą polytechnique, kryjącą się pod nazwą grande ecole...
Pamiętaj też, że studiowanie w obcym języku nie należy do rzeczy najłatwiejszych. Jeśli nie kończysz liceum dwujęzycznego i nie jesteś przyzwyczajony do uczenia się w języku obcym, studia za granicą, w szczególności w kraju tak hermetycznym jak Francja, mogą okazać się trudnym do przebrnięcia koszmarem.
Życzę Ci jak najlepiej; jesteś pełny pomysłów na życie, a to rzadkość. Pamiętaj jednak, że rzeczywistość nie zawsze jest tak kolorowa, jak by się mogło wydawać i wszędzie napotyka się trudności, z których bardzo długo nie zdajemy sobie sprawy.