Ja też, górnolotnie to ująwszy, "kierując się sercem" doradzałabym francuski. Musisz sama ocenić swoje predyspozycje. Jeśli masz dobry słuch i lubisz matematykę doradzam francuski. Wiem, że to może brzmieć dziwnie, ale z koleżankami ze studiów zauważyłyśmy taką prawidłowość, że większość z nas lubiła matematykę i przedmioty ścisłe. Po latach myślę sobie, że ma to związek z dość rozbudowaną gramatyką w języku francuskim i umiejętnością zastosowania pewnych gramatycznych wzorów w praktyce. Niczym wzór do rozwiązania zadań w matematyce. Poza tym Francuzi mają jakieś szczególne zamiłowanie do logiki i ich język to odzwierciedla. To moje osobiste zdanie i oczywiście możecie się z nim nie zgodzić.
Ale niestety różnie to bywa z wykładowcami:(, więc szczerze doradzam, jeśli masz możliwość dowiedz się, kto prowadzi lektoraty i jakie są opinie studentów na ich temat.
Poza tym, pierwszy rok studiów, to najczęściej ciężka praca, a zdarza się, że dla niektórych mały szok;-). Jeżeli uczyłaś się niemieckiego, nawet jeśli wydaje ci się, że niewiele pamiętasz, będzie Ci lżej jeśli go wybierzesz.
Pozdrawiam i życzę udanego wyboru