Niestety, we Francji można studiować tylko po francusku, zresztą trochę trudno mieszkać w obcym kraju, nie znając dobrze języka, ale z drugiej strony, wszystko jest możliwe...
Co do studiów - nie ma czegoś takiego jak Sorbona. Jest kilka niezależych od siebie uczelni. Na uniwersytety nie ma egzaminów wstępnych, przyjmują wszystkich. Generalnie francuski uniwersytet to coś w typie polskiej wyższej szkoły. Dobre uczelnie to grandes ecoles, ale tam są egzaminy wstępne, do których można przystąpić tylko po 2-letniej klasie przygotowawczej, do której też dostęp jest wybitnie trudny.
Akademików jest mało i dostanie w nim miejsca jest praktycznie niemożliwe dla nie-Francuza czy kogoś spoza programów wymiany (zresztą i tu są czasem problemy). Mieszkań w Paryżu też jest bardzo mało, wynajęcie czegoś graniczy z cudem, na lokatorów robi się castingi. A poza tym jest bardzo drogo. I trzeba mieć zaświadczenie o zarobkach we Francji albo francuskiego gwaranta.
Nie jest więc zbyt różowo, ale jak się chce...
Tylko po co? Ale to tylko moje subiektywne odczucie.