studia w Paryżu

Temat przeniesiony do archwium.
Poważnie rozważam studia w Paryżu. Mam jednak pewne pytania i wątpliwości. Czy trzeba mieć zdany egzamin DELF lub DALF żeby zostać przyjętym na universite (wiem, że Sorbona wymaga DALFa ale jak to wygląda gdzie indziej?). Chciałabym wyjechać do pracy do Francji już w lipcu jako kelnerka czy coś w tym rodzaju (jednak nie nadaję się do opieki dziećmi) i czy trudno jest znaleźć tego typu pracę, tak żeby można było z dochodu opłacić czynsz, jedzenie itp.?
Pozatym nie wiem jak radzicie - lepiej studiować w Paryżu czy może w innych rejonach Francji (chodzi nie tylko o koszty, ale i atmosferę). I jeszcze jedno pytanie :) Czy studia we Francji są interesujące, czy atmosfera na uczelniach jest przyjazna i czy łatwo poznać nowych ludzi? Boję się, że sama wyjeżdżając do Francji będę się czuła obco i samotnie.
Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi :)
Uch, najlepiej jednak sprawdzic u zrodla przed napisaniem postu i zerknac do archiwum.

Wiesz o tym, ze Sorbona to sa 4ry uczelnie? Ktora Cie interesuje? poziom wymagany to w zeszlym roku B2, ale czasem C1. Po prostu wchodzac na strone uczelni sie dowiesz.

Wiesz o tym, ze Polacy nie maja prawa do pracy we Francji? Wszystkiego sie dowiesz tutaj: http://www.paris.polemb.net/files/news/praca.pdf. Jak jeszcze doczytasz ta strone: http://www.francuski.ang.pl/Dla_Osob_Pragnacych_Podjac_Prace_we_Francji_9313.html, to wtedy wyszukaj sobie w wszystkiego czego sie dowiesz nt carte de séjour z prawem do pracy. I wtedy dopiero jedz do Francji. No, chyba, ze chcesz pracowac nielegalnie i jesli jakims cudem, ktos Cie bez pozwolenia na prace przyjmie, to jesli Cie "zlapia" to chcesz narazic pracodawce na problemy prawne, a siebie na deportacje.

Co do studiowania, to jesli jestes w stanie sie utrzymac mieszkajac w Paryzu (czynsz za kawalerke to jakies 600 euro, jesli masz szczescie i jakos uda Ci sie znalezc mieszkanie, bo to olbrzymi problem i masa chetnych - dodatkowo bez gwaranta w postaci obywatela francuskiego niezmiernie trudne), to Paryz to cudne miasto do studiowania.

A w ogole co chcesz studiowac we Fr, bo rozne sa uczelnie i niektore kierunki sa interesujace niektore nie. Ludzie tak samo, niektorzy sa sympatyczni, niektorzy nie. Jakby Cie ktos zapytal czy w Polsce studia sa interesujace, czy atmosfera jest przyjazna i czy latwo poznac nowych ludzi, to jestes w stanie jednoznacznie na takie pytanie odpowiedziec?

Zacznij od poczytania szczegolowych informacji o rynku pracy we FR, potem obejrzyj archiwum, obejrzyj strony uniwersytetow i wtedy sie decyduj. Pamietaj, ze przygotowania zajmuja sporo czasu i nie przegap terminow skladania dokumentow.
A czy "wymagany poziom B2" oznacza, ze trzeba im pokazac papierek?? wlasciwie tylko na stronie Sorbony spotkalam sie z koniecznoscia przedstawienie ceryfikatu. Na innych uczelniach (en provence)cicho sza o tym...a jak napisalam do kobiety maila, odpisala mi, ze "nous demandons un niveau B2 en francais"..jak to interpretowac? (certyfikat czy znajomosc?)
Nigdy sie nie spotkalam z tym, zeby Ci uwierzyli na slowo. A skoro Pani Ci napisala w mailu, ze wymagaja poziomu B2, to chyba lepiej sie pytac JEJ, a nie na forum co to moze znaczyc, nieprawdaz?
prawdaz, ale szkopul w tym ze zdaje B2 dopiero w czerwcu, a aplikacje nieco wczesniej sie odbywaja...wiec brak certyfikatu B2 automatycznie by mnie dyskwalifikowal, choc poziom w sumie mam..
Pytac, to nie bladzic, nie mialam zamiaru zasmiecac forum, a prosic o opinie! dzieki i milego dnia
Zreszta aplikuje na M2 wiec moja wiedza moze zostac zweryfikowana podczas entretien.Pozdrawiam
Wystarczy zdac egzamin TCF na ten poziom - sesje odbywaja sie bardzo czesto (nie jak DALF/DELF 2 razy do roku), a co do opinii - jesli ktos Ci na forum napisze, ze on to zdanie rozumie w pewien sposob, to jak sie potem okaze, ze jednak trzeba przedstawic ten certyfikat, to bedzie wina forumowicza?

A co do M2, to wiadomo, ze wiedza dot. francuskiego moze byc zweryfikowana podczas "entretien", ale trzeba byc do niego dopuszczonym (czyli Twoje dossier musi byc kompletne, radze uwazac na to, bo oni sa we FR strasznie wyczuleni na nieskonczona ilosc papierow - im wiecej, tym lepiej)

Z mojego doswiadczenia, oni ZAWSZE wymagaja tych certyfikatow i haslo, ze wymagaja takiego, a nie innego poziomu automatycznie dla nich oznacza, ze trzeba przedstawic certyfikat.

Dla swietego spokoju radze jednak zdac egz. TCF i pisac na uczelnie, zeby sie upewnic.
Dzięki za wskazówki.Rzeczywiście muszę trochę więcej poszperać w różnych miejscach.:)
To przeglądając to forum nasunęło mi się pytanie czy w ogóle warto studiować w Paryżu (wiele osób mieszkających tam poszukuje kogoś do pogadania, bo czuje się samotna) i właśnie chodziło mi o to, czy - sporo generalizując -można powiedzieć, że Francuzi są ludźmi zamkniętymi. Inna sprawa, że na uczelniach francuskich jest też sporo obcokrajowców.
Czy mogłabyś polecić jakieś dobre francuskie uczelnie jeśli oczywiście orientujesz się w tym temacie? Interesują mnie kierunki ekonomia bądź filozofia. Byłam już na kilku stronach uczelni i dość zainteresowała mnie Paris X...
Ekonomia, filozofia - niezly rozrzut ;)

Jak ekonomia to tylko HEC :)

A co do Paris X, to wiesz, ze ta uczelnia nie jest w Paryzu? Tylko w Nanterre. Niedaleko Paryza, kilka stacji RER, ale to gwoli scislosci.

Uniwersytety we Fr sa glownie znane z humanistycznych kierunkow, jesli cos scislego lub ekonomicznego, to lepiej do Grandes Écoles w stylu ecole d'Ingénieur, Ecole de commerce.

Niestety filozofia, to nie moja branza, wiec nic nie doradze - niemniej jednak gdziekolwiek pojdziesz, to bedzie podobnie. Natomiast jesli chcesz faktycznie dobrze wykorzystac studia ekonomiczne, to moim zdaniem tylko grandes écoles.

Studiowac w Paryzu warto, ze wzgledu na renome, prestiz, kadre i wpis do CV - nie ukrywajmy, chcac znalezc prace tutaj, pracodawcy maja niestety tendencje do brania kogokolwiek po uczelni paryskiej niz kogos z "prowincji".

Co do zycia - tak to wyglada w duzym miescie, a co do Francuzow jako ludzi zamknietych, to zalezy od Francuza. Mozna tak generalizowac, ale mozna tez sie mile zaskoczyc.

A obcokrajowcy na uczelniach, to z tego co zauwazylam, to generalnie sie integruja ze swoja grupa - tzn. Polacy z Polakami, Rosjanami, Czechami etc; Chinczycy z innymi Chinczykami, Tajwanczykami etc, tak samo obcokrajowcy z Am. Lacinskiej czy Afryki. Jasne, mozna sie wymieszac, ale z tego co widze, to nie jest to AZ tak popularne.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Brak wkładu własnego

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie