Francuskie filmy :)

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 51
poprzednia |
Jakie są wasze ulubione filmy francuskie ?? Moim ulubionym zdecydowanie jest film pt. "Amelia" (oryg."Le Fabuleux destin d'Amelie Poulain") Jean'a - Pierra Juneta :D A jakie są wasze propozycje ??
"Les choristes" (pl. "Pan od muzyki") - świetny, a jeszcze lepsza muzyka
''les choristes''-wspanialy film rzeczywiscie:), moge polecic rowniez''l'auberge espagnol''-o mlodych zwariowanych ludziach:)
mi sie podobalo "milość na żądanie";)
"Jedwabna opowieść" (fr. "Brodeuses") - za piękne zdjęcia
Podpisuję się pod "Les brodeuses", bardzo malarskie zdjecia, wspaniały nastrój i piękne, spokojne i mądre przesłanie, takie życiowe i "zwyczajne".
'Je reste' et 'les visiteurs'
Mnie przychodzą dwa do głowy:
l'auberge espagnol - świetny film...podobno jest już druga część ale ja jak zwykle spóźniona jestem.
les choristes - zupełnie inny ale też bardzo piękny...i muzyka :)
mi się Amelia średnio podobała - ot, film jak film, nie podzielam ogólnego zachwytu.
co do wspomnianych Brodeuses - takie filmy rzadko się trafiają, a szkoda - niby żadnych nadzwyczajności nie ma, ale właśnie ta "zwykłość" bardzo ujmuje.

zdecydowanie nie polecam "les morsures de l'aube" - ni mniej ni więcej niż szmira, kolejny nieudany wampirowaty film, z tym, że tym razem francuski.

"Vidocq" - całkiem fajny, przygodowy, nienajgorsze zdjęcia i ciekawa akcja. Depardieu

"tais-toi" - ostatnio był nawet w jakiejś babskiej gazecie - świetny film z Reno i Depardieu. pierwszy gra kryminalistę na drodze zemsty, a drugi półgłówka na drodze tego pierwszego. kapitalna komedia, dobrze rozróżnialne dialogi, bez problemu da się oglądać bez napisów

"la haine" - francuscy blokersi i ich czarno-biała rzeczywistość. Film jest bardzo dobry, choć momentami przydługi. Konieczne napisy z 2 powodów: po pierwsze mówią slangiem; po drugie mówią tym slangiem szybko. film trochę brutalny i przygnębiający, a mimo to bardzo go lubię

"les bronzes font du ski" - grupka przyaciół wybiera się na narty. bardzo fajna komedia z lat 80. hałaśliwa muzyka

jak mi się coś godnego uwagi przypomni to dopiszę

ciekawi mnie, czy ktoś miałby może nagranego "Fantomasa", na cd lub kasecie video. bedę wdzięczny za kontakt: [email]
Druga czesc Auberge wyszla pod tytulem Les poupées russes i jest zdecydowanie ... inna od pierwszej czesci...;)) warto obejrzec.

Z ostatnio obejrzanych polecilabym Un long dimanche de fiançailles...
Ze starszych filmow Est Ouest Régisa Wargnier, przejmujacy film o zyciu powracajacych w 1946 z Francji rosyjskich emigrantow. Z Sandrine Bonnaire, CatherineDeneuve, Olkiem Mienszikowem, po prostu piekny film, polski tytul to chyba Wschod Zachod.
Z jeszcze starszych filmow ogromny sentyment mam do Nikity z Anne Parillaud.
Ogladalem "Pana od muzki" to bylo o tym jak ten nauczyciel byl w szkole dla trudnej mlodziezy i zalozyl chor...A ma ktos moze na kompie "Bardzo dlugie zareczyny" ?? Proszę o kontatkt [email] :D
Też widziałam "Bardzo długie zaręczyny", ale mnie jakoś nie zachwycił, ot taki romansik z wojną w tle i Audrey Tatou w roli głównej, poszukującą swojego narzeczonego, który zginął na froncie....
"La fille sur le pont" (1999) reż. Patrice Leconte - dla mnie film genialny! Zdecydowanie pierwsze miejsce. We Francji ceniony i nagradzany, w Polsce raczej nieznany... Dramat psychologiczny.
Rewelacyjny, urzekający scenariusz. Piękne czarno-białe zdjęcia. Doskonała muzyka. Bardzo dobra gra aktorska. Czegóż chcieć więcej...(?!)
Ja jestem po prostu oczarowana... Arcydzieło! Warto obejrzeć.

Z niewymienionych tutaj filmów francuskich na uwagę zasługują jeszcze:
- "Le placard",
- "Delicatessen",
- "Stupeur et Tremblements".
Jednak w moim prywatnym rankingu są daleko, daleko w tyle za "La fille sur le pont".

Dziękuję za uwagę ;)
nie wie ktos jak zdobyc "les bronzes" i "les broznes font du ski"??? teraz wyszla 3 czesc sagi - "les bronzes 3 amis sur la vie" :)
nie sadze zebym dostala ktorys z tych filmow w wypozyczalni...

a co do glownego watku to polecam "le diner des cons" - jak to francuska komedia, ubaw jak nie wiem co!:D
no tak, jak mogłem zapomnieć o "le placard (complet) :) - to chyba najlepszy film na poprawę nastroju

"Delicatessen" to film ciut dziwny, choć dobry. czarna komedia, momentami strasznie czarna
drugi, jeszcze dziwniejszy film tegoż reżysera to "la cite des enfants perdus"

a dla lubiących niezbyt głębokie filmy i wartką akcję jest jeszcze "taxi" )1,2,3,.... - też fajnie się ogląda
nie wiem jak pierwsza część, ale LBFDS można ściągnąć (p2p)
Czwarta czesc sagi, bo jest jeszcze film pt. Le Père Nöel est une ordure i ta wlasnie czesc podobala mi sie najbardziej ze wszystkich "Bronzés" :).
Z komedii francuskich najbardziej lubie "le Placard" i "Chou, chou", ktory niestety chyba nie ukazal sie w Polsce, a przynajmniej mi nie udalo sie go znalezc.
Uwielbiam tez stare komedie z Louis de Funes, najbardziej La soupe aux choux, L'aile ou la cuisse, Jo, Le Corniaud, La grande vadrouille :)...
O tak "L'aile ou la cuisse" jest świetne, puszczają to w naszej telewizji na każde Boże Narodzenie:D
A co to są te Bronzes, bo jakoś nigdy nie słyszalam?
Przyznam szczerze, że "La cité des entants perdus" już mi się nie podobało... Za dużo tej niezwykłości, dziwoty i... science-fiction, jak dla mnie :) Film dobry, ale trzeba to lubić.

Zapomniałabym... Ostatnio oglądałam "Leona zawodowca" ("Léon"). Długo się przed tym wzbraniałam, sam tytuł był dla mnie odrzucający... ale ostatecznie podobało mi się. Urzekła mnie chyba wielka miłość Léona do swojej roślinki (sama hoduję szczypiorek w akademiku :D)... - świetny motyw. Generalnie na plus.

maupassant zwrócił też wcześniej uwagę na "Les Visiteurs" reż. Jean-Marie Poiré. Zgadzam się całkowicie! Płakałam ze śmiechu. Świetna komedia. Śmiem twierdzić, że lepsza od "Le placard" czy "Tais-toi!"...
A ja z francuskich filmów najbardziej lubię "8 femmes" Francois'a Ozon'a. Za dobra muzykę, ciekawą i naprawdę intrygującą fabułę no i zaskakujące zakończenie. Poza tym to świetna komedia;)
Nie slyszalas zapewne dlatego, bo to stare fimly (z lat 1979-1982), ktore nie sa wcale popularne w Polsce. Nie wiem nawet, czy kiedykolwiek byly wyemitowane przez TVP, szczerze watpie... Opowiadaja o przygodach grupy przyjaciol na wakacjach :). Gwoli scislosci, "trzecia czesc" jest wyrezyserowana przez kogos innego, tylko bohaterowie sa ci sami :).
Pomylka, z lat 1978, 1979 i 1982 :). Tez bym o nich nie slyszala, gdyby nie poleciliby mi tych filmow znajomi :).
A co powiecie o "Le Grand bleu" dla mnie niesamowity film
Z ostatnio granych na naszych ekranach "Ukryte"- nesamowity, a skromny.
A ze starego kina chyba "Komedianci" Marcela Carne- przepiekny!!!!
Ja bardzo lubię "Irene":)
Polecam też "Le goût des autres", "La comédie innocente" też pas mal;)
A ja polecam typowa komedie francuska "Tanguy" swietny film o rodzicach ktorzy chca sie pozbyc z domu swojego doroslego syna.
Polecam również komedie "Chou Chou" i "Le bison".
Trzecia czesc sagi wyszla, bo Le Père Noël, choc z tymi samymi aktorami, nie nalezy do sagi. A tak a propos, to widzialam juz ten film i nie podobal mi sie , w ogole to francuzi tez nie sa nim za bardzo oczarowani, bo kazdy oczekiwal na cos wiecej...

ALE UWAGA UWAGA:
Swietny film widzialam (jakis niecaly miesiac temu wyszedl) z Michel'em Blanc. Film nazywa sie "Je vous trove très beau", niestety polskiego tytulu nie znam, bo nie przegladam repertuarow kin polskich. Podejrzewam, ze jeszcze nie ma go na ekranach, ale jak bedzie, to KONIECZNIE idzcie zobaczyc, film jest po prostu Zaje.... fajny:):):)
Taka historia o Francuzie, ktoremu zmarla zona i jakos przypadkiem trafia do agencji matrymonialnej. W tej agencji proponuja mu oczywiscie drugi ozenek, wiec nasz bohater jedzie do Romunii po swoja wybranke (tzn na miejscu ja wybiera). Perypetie obojga, pelne humoru, a ja prawie plakalam na koncu i sama nie wiem... duzo wrazen. Polecam naprawde
:):) Pozdro
Aha, Rumunii, a nie Romanii (juz przesiakam francuskimi fontami lolll).
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 51
poprzednia |