Hej:) Ogolnie to jest super i zaczne od chwalenia sie,zeby Cie troche zachecic do egzaminow na rome i udowodnic,ze to nic strasznego :).
Ostatecznie zdawalam na UAM, UMK i UJ - dostalam sie wszedzie :DDD i bylam na naprawde bardzo wysokich pozycjach :). Niepotrzebnie tak bardzo sie tym wszystkim stresowalam.
Wybralam UJ,mam juz wynajete mieszkanie w Krakowie i bylam na obozie adaptacyjnym w Solinie, bylo CZADOWO!!! A jesli chodzi o same egzaminy - przede wszystkim bardzo uwaznie czytalam lektury podane do egzaminow i robilam z nich dokladne notatki,nastepnie czytalam je ile sie dalo :). Bo pytania sa niestety bardzo szczegolowe. Ale jesli przeczytasz wszystko to nie ma sie czego bac :). A sam francuski - polecam gramatyke sorbonska z Hachette no i Becherelle'a, cwiczenia z CLE i ogolnie... sa takie ciekawe ksiazeczki, np. z testami przygotowujacymi do olimpiad i egzaminow na romanistyke. Radze jak najwiecej czytac po francusku, sa swietne ksiazki o literaturze fr, dzieki nich poznaje sie jezyk literacki, np. "Fenetre sur la litterature francaise et francophone" (wybacz, ze pomijam akcenty). Godzin francuskiego w roznych szkolach mialam 7. Bardzo pomocne moze byc analizowanie tekstow piosenek francuskich :).
Podsumowujac- egzaminy to nic strasznego :). Mnie przygotowanie do egzaminow Ujotu zajelo miesiac. Ale moze Tobie pojdzie to szybciej :)
Pozdrawiam!