ale w Krakowie w jednym okręgu czy w dwóch?
(ha, znalazłam spis okręgów! kiedyś będę pracować w kontrwywiadzie :P
kuratorium.wroclaw.pl/zal/549.doc)
uśredniając liczbę uczestników w każdym z 9 okręgów do piętnastu, w całym kraju jest nas jakieś 135. ciekawe o ile się pomyliłam ;)
teraz pytanie brzmi: ile osób przechodzi do finału w ogóle. o ile wiem, przepytywanki w Warszawie trwają dwa dni po 8 godzin, czyli godzin 16. podobno komisje są dwie. czyli że - jeśli średnio egzamin trwa godzinę - mogą przez ten czas przemaglować 32 osoby.
(to chyba znaczy - choć jako osoba z dopuszczającym z matmy nie biorę za ten wynik odpowiedzialności - że szanse przejścia mamy mniej więcej 1/4.)
ale najważniejsza zagadka pozostaje nierozwiązywalna - jak oni wybierają tych, co mają przejść?
każda komisja wysyła do centrali dane x najlepszych uczestników? dane osób, które przekroczyły punktację y?
i na jakiej podstawie komitet główny ustala liczbę uczestników finału?
ech, dużo napisałam i nic z tego nie wynikło...