wrazenia po 2stopniu olimpiady=)

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 147
poprzednia |
siemka!!
jak wam poszlo ??
uwazacie ze bylo latwe??liczycie na to ze przejdziecie??
ja raczej nie mam szans....choc iskierka nadzieii zawsze jest(wyniki do 28 stycznia...juz nie moge sie doczekac:D )
czekam na wasze opinie!! papatki
No więc... tak właśnie wygląda wersja B etapu pierwszego:) Były dokładnie te same typy zadań na tym samym poziomie.
Bardzo nie lubie pisać opowiadań i oczekiwałam czegos mniej twórczego a wymagającego większych umiejętności, choć to wcale tez nie jest proste do napisania gdyz odejmują 0,5 pkt (max. 8pkt) za każdy błąd gramatyczny, który przeciez nie jest trudno popelnić.
Cześć gramatyczno-leksykalna tak jak zwykle.. nie wymaga komentarza.
Comprehension orale tez chyba spoko, choc również nie lubie zadań vrai/faux:)
Ogólnie wrażenia pozytywne:)
W Krakowie wyniki będa juz 17 :) czyli tylko 3 dni trzeba będzie przeczekać..
ej a jakie wpisywaliscie spojniki ?? (:(:(:( ja miałam: pour que ,bien que ,a condition que ,pendant ,en supposant que...a wy?
pozrwoki dla wszytskich piszacych w kraku na balkonie :) hi hi
a czemu 17??:> Skąd te przywileje?? Ogólnie text czytany był nawet spoko, wypr też da się przeżyć,ale te pędzle,młotki,wiertarki...SZOK!!! Nie powiem,znam jakieś rozszerzone słownictwo (typu mątwa i wymię;p),ale nie za dobrze to mi poszło...A idiomy choć uwielbiam,to trafiłam na takie, których nie znałam!!:/ Ogólnie nie za dobrze..:(Ale jest jeszcze za rok!;p
Z tymi spójnikami to też była głupia sprawa...Nie pamiętam dobrze,ale z tym złamaniem nogi to mam chyba bien que...A co daliście w "J'irai la voir.... Tu dises"??gdyby nie to,że tam jest subjonctif to spoko..:/
ja podobnie: pour que, bien que, pendant que. poza tym wydaje mi sie ze powinno byc zamiast a condition que => a moins que. wtedy zgadzalby sie sens. niestety za pozno na zreflektowanie.
J'irai la voir.... Tu dises. tu wstawilem n'importe quoi.

w bajce wstawialiscie czasowniki w passe compose czy passe simple? uwazacie ze byl potrzebny sub. imparfait?
a mozecie pisac z przykladami? bo wlasnie nie pamietam kolejnosci a z tym zadaniem mialm najwiekszy problem :/ no i jeszcze z tym z idiomami ("nie zmruzylam oka"... )
ogolnie nie bylo tak zle, co nie? ja sie spodziewalam gorszych rzeczy, szczegolnie patrzac na testy z poprzednich lat. cwiczenie ze sluchu nie bylo skomplikowane i jeszcze tak wolno czytali...
ale i tak (na szczescie) pewnie nie przejde ;)
gratuluje wam wszystkim ze przezyliscie!
nie wydaje mi sie zeby ktos zapamietal przyklady. chcialem zabrac brudnopis, ale mi go zarekwirowano.

sluchanie - trudno ocenic bez odpowiedzi, czy nawet porownac. wiekszosc raczej dobrze...
zadanie z manger - wykonalne
wybieranie czasow - nigdy nie bylem dobry w te klocki.
wybieranie czasownika do kontekstu - tu chyba raczej dobrze
idiomy- tez nie wiem jak jest "nie zmruzyc oka". reszta raczej ujdzie.
dopelnienia dalsze/blizsze - tu chyba nikt nie mial problemow
narzedzia - mam 1-2 bledy
prepositions - matna woda, nie mam pojecia czy trafnie strzelalem
spojniki - 3/5 chyba dobrze
wypracowanie - dziwny temat. skoro byl tak prosto sformulowany, to oznacza ze musialem cos spieprzyc.

odpiszcie
mis ie najbardziej podobalo zadanie z manger:)
a reszta to tak jak u ciebie, najslabiej pojda pewnie przyimki i wybieranie czasow. nie wiedzialam jak jest "nie miej mi tego za zle"...
w narzedziach tez mam z 1 lub 2 bledy, spojnikow nie wiedzialam 2 i zle strzelilam. wypracowanie nawet ok tylko mam pewnie pelno bledow gramatycznych i zle przyimki.
dalo sie u was odpisywac? w krakowie jakby sie ktos uparl to dosyc sie dalo, szczegolnie w 1 zadaniu.
ne m'en veux pas - nie miej mi tego za zle

z narzedziami to nie wiem o co chodzilo z tym rybakiem. jesli miala byc siec, no to przeciez powinno byc un filet, une toile czy cokowliek podobnego, a tam nic...

mysle ze sie dalo sciagac na upartego, ale nikt nie probowal
z tego co piszecie to z idiomami rzeczywiście sobie pojechali....
o co chodziło w zadaniu z rybakiem? jak pamietacie to napiszcie
Spośród kilkunastu słów takich jak rateau, pinceau, pince,
ligne, boulon, marteau, scie etc (przykro mi ale nie pamietam wszystkich).
należało uzpełnic zdania odpowiednimi wyrazami:
i było
Le pecheur peche a .........(la ligne)

Generalnie zadanie było wg ode mnie ok ale wymagało po prostu dobrej znajomosci slownictwa. Oczywiście na takim poziomie mozna miec zawsze pecha i tego słówka nigdy na oczy nie widzieć.
Przez chwile poczulam sie jak gdybym otworzyla cwiczenia z vocabulaire progressif avance. Oprocz tej nieszczesnej ligne, ktora mysle ze przyprawila niektorym duzo klopotow wszystkie te slowa znajduja sie w tej kssiazce w rozdziale le jardinage et le bricolage
Jejq, a ja nie wiem, pisało mi się lekko i w sumie przyjemnie, ale jak potem gadałem z fuzzem, to po prostu ręce i nogi mi opadły, co ja tam robiłem między takimi mózgami?! Nie wiem, nic nie wiem, nie chcę zapeszać, zrobiłem wszystko, zobaczymy jak, ale nie spodziewam się żadnego sukcesu... Poinformuję Was jak dostanę wyniki, ale chyba nie będzie po co wchodzić na to forum.
Jeszcze raz fuzz- respect stary...
DÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓŁ....... ;(;(;(
a w tym cw z 'manger' w 1 miał byc czasownik 'devorer' ?? tak mi sie skojarzyło jakosik z piosenka :]
nie ty jeden miales takie wrazenie ze tam ,,same mozgi" siedza...ja sie po prostu zalamalam;/ ciekawe czy duzo osob wybiera sie z tego grona olimpijczykow < ;) > na jakas filologie albo na cos z francuskim??!!bo jak tak sztywno maja wygladac moje studia ze tylko wszysy w ksiazki z mamusia pod reke na kolokwium(jak na olimpiade) to ja dziekuje...;/ chociaz moze nie bedzie tak zle??;D a gdzie siedzieliscie tak mniejwiecej??
e tam jeszcze jest przyszly rok:) dla mnie bylo kolosalnie trudne...:P
jak gadales ze mna to ja Ci glupoty najpewniej naopowiadalem. przeciez nie ma jeszcze wynikow. moze naciulaja nam te 70%.

ja uwazam ze atmosfera byla odpowiednia do konkursu. chyba nie spodziewalas sie ze wejdę z pileczkami i bede zonglowal, rzucal grypsami albo tanczyl breakdance. bylem poddenerwowany i zdeterminowany. przyjechalem sam totez nie bylo do kogo geby otworzyc.
nie to co qazwsx, ktory czul sie jak ryba w wodzie i sie smial nonstop :P:).

ja skladam respect dla Mateusza. niech od czasu do czasu tu wjedzie i cos pomoze ludziskom.
Jak dla mnie to nie chodzi o poziom rozluźnienia- to oczywiste że każdy w jakimś stopniu się denerwuje, w końcu (prawie) każdy wiąże z tą olimpiadą jakieś mniej lub bardziej ambitne plany.
A tu przed salą ponad sto sztywnych osób, każdy obserwuje swoich rywali i mierzy ich wzrokiem mając nadzieję, że ich wiedza będzie nie wystarczająca, do tego jakiś procent osób które pół życia spędziły zagranicą, które właściwei są pewne swego sukcesu. Po prostu nawet jeśli nikt tego nie mówi, to czuje się (ja przynajmniej czuje:P) w powietrzu chora atmosfere rywalizacji.
Gdybym była sama, to prawdopodobnie zwinęłabym się w kłębek i uciekła stamtąd szybciej niz przyszłam:P
devorer bylo przy przykladzie z manger des yeux
ok 100 osob? to bardzo duzo. w lublinie nie bylo polowy tego.
szczerze mowiac to ja nie odczulem za bardzo rywalizacji. bylo raczej cicho, moze nieco napiecia bylo w powietrzu.

w przykladzie Il a mange quelques mots. na co zamieniliscie manger? ja wstawilem omis, to bedzie zle chyba. mogloby byc avalé?
Ja dałam najzwyklejsze perdu.Może akurat się uda:D
U nas w Sosnowcu nie widziałąm żadnej rywalizacji,każdy uśmiechał się stremowany,a gdy doszło do tego,że gospodarze nie chcieli zamordować narratora tylko ukroić kawałek szynki czy czegoś to się roześmialiśmy:] Z tego co wiem to przechodzą Ci,co mają 2/3 a nie Ci,co najwięcej,nie??Więc po co rywalizacja??ps.Kiedy macie wyniki??pzdr dla wszystkim sobotnich stresujących się;p
Podobno bylo ponad 130 osob, ale to jest liczba z trzech województw małopolskiego, świetokrzyskiego i podkarpackiego.
haha, a ja na wędkę znałam tylko "canne", a tam tego nie było, więc musiałam strzelać. No i potem sprawdziłam sobie w domu - mój rybak łowi ryby przy pomocy nakrętek do śrub... :D

W sumie całość nie była aż taka tragiczna, zgadzam się całkowicie z pierwszą wypowiedzią petit ange'a. Zaskoczyli mnie z tymi idiomami, zresztą to zawsze jest loteria, bo nigdy nie zna się wszystkich (ale udało mi się dobrze z tym "nie miej mi tego za złe"). A czy ktoś wie może jak jest to nieszczęsne "igrać z ogniem"?
dżolin, a Ty pisałaś na balkonie?? Ja też:)) w pierszym rzędzie
"jouer avec le feu" - wymyslilam to sama ale sprawdzilam w domu i faktycznie tak jest:P
jak wam sie tam pisalo na balkonie?ja bylam na dole... ale najlepsza byla ta babka (co pierwsza czytala)... jakie wstawiala potem teksty to sie nie moglam ze smiechu skupic! wesole towarzystwo;)
hahahaha, no co Ty!! ja to mam szczęście. Też tak napisałam, kompletny strzał, pomyślałam, że nic nie tracę, najwyżej komisja będzie miała niezły ubaw...:D
łi łi -na balkonie ,pierwszy rząd w kąciku z dala od pilnujacych .... mmm ale i tak wszystko poknociłam =) ... kojarzysz mnie Cancre ? he he
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 147
poprzednia |

« 

Nauka języka

 »

Nauka języka